Witam, kto miał do czynienia ze stopieniem kata w kolektorze wydechowym?
Objawy na aucie - brak mocy pod obciążeniem nawet pod lekka gorke, brak reakcji na pedał gazu, obroty stoją w miejscu silnik wyje. Sprawdzano wszystkie elementy które mają wpływ na moc silnika i dopiero oględziny wydechu u puszkarza dały taką diagnozę. Nówka ok. 1800pln. Ponoć bez problemu do wybicia bo metalowy.
Silnik AZD 1.6 100tys.km przebiegu ponoć podobne są w silnikach BCB, BCA, AXP.
Prosimy o opinię lub opis podobnej sytuacji.
Katalizator wstepny w kolektorze wydechowym
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- Jacek75
- Gadatliwa bestia
- Posty: 960
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 09:16
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Golf Variant MK5 1.4 TSI 122hp
- Silnik: CAXA
- Kontakt:
Katalizator wstepny w kolektorze wydechowym
TSI RULEZ. Retrofit: tempomat, lampki ostrzegawcze drzwi, TPMS, DRL, doświetlenie zakrętów; VCDS 11 kodowanie, kasowanie błędów.
- Jacek75
- Gadatliwa bestia
- Posty: 960
- Rejestracja: czw kwie 10, 2008 09:16
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Golf Variant MK5 1.4 TSI 122hp
- Silnik: CAXA
- Kontakt:
W moim przypadku okazało się że EGR nawalał całkowicie losowo bez komunikatu błędu.
Ale, ale, że zacytuję fragment korespondencji z użytkownikiem hauer
zaciekawił mnie twój post o tym katalizatorze.
mam AZD i walczę z tym cholerstwem od kilku lat. auto jak miało ok 100tyś km nagle straciło moc. pod górkę wyprzedzały mnie rowery. a pamiętam że samochód przed tym zajściem spokojnie osiągał 180 -190km/h (na liczniku).
silnikiem zaczęło rzucać (tak jakby palił na 3 cylindry) nie dało sie tym spokojnie jechać.
auto poszło do mechaników. rozebrany silnik i co sie okazuje -wypalone gniazda zaworowe, skrzywiony zawór (minimalnie -ale nie daje sie tego dotrzeć). poprzedni właściciel zarzeka sie że nie było awarii rozrządu (poza tym części w silniku oryginalne).
naprawiłem głowice -wymieniłem zawory i wszystko co trzeba. auto sie uspokoiło ale ciągle brakuje mu mocy. do wymiany idzie cały wydech (katalizator, tłumiki środkowy i koncowy), żadnej poprawy. nikt nic nie wie i nie umie pomóc -VAG nieczego nie wykazuje.
ostatnio samochód jakby lepiej jeździ -po jakichś 2 latach od naprawy. z tym że pada zawór EGR -wymiana zaworu i kolejny ZONK -nowy zawór pojeździł 1000km i padaka. ostry ******* i wizyta w ASO -kolesie nie chcą go wymienić na gwarancji -proponują wyczyszczenie -co sie okazuje w zaworze siedzi kawał blachy (jakby kawałek uszczelki -skąd to jest nikt nie wie) wyjmują to i jest OK. 3 tygodnie później auto staje na dobre -nie da sie go uruchomić. wizyta w warsztacie -znowu kawał blachy w zaworze -nie ma takiej uszczelki którą można by tak wyrwać i nic by nie było widać a ni słychać w silniku.
zaciekawił mnie twój post z tego powodu, że nikt nie spojżał nawet na tą puszkę w kolektorze być może moja bieda jest związana z tym cholerstwem. przy następnej okazji spróbuje sie tym zainteresować.
ale piszę też aby ostrzec, żebyś szybko reagował z tym silnikiem. może sie sypnąć jak mój. w ASO nieoficjalnie mechanik powiedział mi że w silnikach AZD wypalają sie gniazda zaworowe -ale to info po cichu i na ucho.
A po paru dniach:
dzięki za info. ale powiem Ci że skorzystałem z twoich informacji o tym stopionym katalizatorze przy kolektorze. okazało sie że mój kat jest już tylko wspomnieniem -prawie całkiem się stopił. przy duzym obciążeniu silnika od stopionego kata odrywały sie blaszki (wielkości 1 groszówki) i wpadały od kanału zaworu EGR, przy okazji go zacinająć. wypierniczyłem ten katalizator i w końcu moje auto zaczęło jeździć.
wychodzi na to że to nasze forum sie do czegośprzydało -ani ASO, ani inni zawodowi mechanicy nie wiedzieli co jest z moim autem.
pzdr
Ale, ale, że zacytuję fragment korespondencji z użytkownikiem hauer
zaciekawił mnie twój post o tym katalizatorze.
mam AZD i walczę z tym cholerstwem od kilku lat. auto jak miało ok 100tyś km nagle straciło moc. pod górkę wyprzedzały mnie rowery. a pamiętam że samochód przed tym zajściem spokojnie osiągał 180 -190km/h (na liczniku).
silnikiem zaczęło rzucać (tak jakby palił na 3 cylindry) nie dało sie tym spokojnie jechać.
auto poszło do mechaników. rozebrany silnik i co sie okazuje -wypalone gniazda zaworowe, skrzywiony zawór (minimalnie -ale nie daje sie tego dotrzeć). poprzedni właściciel zarzeka sie że nie było awarii rozrządu (poza tym części w silniku oryginalne).
naprawiłem głowice -wymieniłem zawory i wszystko co trzeba. auto sie uspokoiło ale ciągle brakuje mu mocy. do wymiany idzie cały wydech (katalizator, tłumiki środkowy i koncowy), żadnej poprawy. nikt nic nie wie i nie umie pomóc -VAG nieczego nie wykazuje.
ostatnio samochód jakby lepiej jeździ -po jakichś 2 latach od naprawy. z tym że pada zawór EGR -wymiana zaworu i kolejny ZONK -nowy zawór pojeździł 1000km i padaka. ostry ******* i wizyta w ASO -kolesie nie chcą go wymienić na gwarancji -proponują wyczyszczenie -co sie okazuje w zaworze siedzi kawał blachy (jakby kawałek uszczelki -skąd to jest nikt nie wie) wyjmują to i jest OK. 3 tygodnie później auto staje na dobre -nie da sie go uruchomić. wizyta w warsztacie -znowu kawał blachy w zaworze -nie ma takiej uszczelki którą można by tak wyrwać i nic by nie było widać a ni słychać w silniku.
zaciekawił mnie twój post z tego powodu, że nikt nie spojżał nawet na tą puszkę w kolektorze być może moja bieda jest związana z tym cholerstwem. przy następnej okazji spróbuje sie tym zainteresować.
ale piszę też aby ostrzec, żebyś szybko reagował z tym silnikiem. może sie sypnąć jak mój. w ASO nieoficjalnie mechanik powiedział mi że w silnikach AZD wypalają sie gniazda zaworowe -ale to info po cichu i na ucho.
A po paru dniach:
dzięki za info. ale powiem Ci że skorzystałem z twoich informacji o tym stopionym katalizatorze przy kolektorze. okazało sie że mój kat jest już tylko wspomnieniem -prawie całkiem się stopił. przy duzym obciążeniu silnika od stopionego kata odrywały sie blaszki (wielkości 1 groszówki) i wpadały od kanału zaworu EGR, przy okazji go zacinająć. wypierniczyłem ten katalizator i w końcu moje auto zaczęło jeździć.
wychodzi na to że to nasze forum sie do czegośprzydało -ani ASO, ani inni zawodowi mechanicy nie wiedzieli co jest z moim autem.
pzdr
TSI RULEZ. Retrofit: tempomat, lampki ostrzegawcze drzwi, TPMS, DRL, doświetlenie zakrętów; VCDS 11 kodowanie, kasowanie błędów.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 236 gości