MK III 1.8ABS Odma?!
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Ma gadane
- Posty: 204
- Rejestracja: śr kwie 20, 2005 08:40
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Siemanko!
No i w końcu naprawiony!
Golfi stał cały tydzień na parkingu. Dziś z rana miał swoje pierwsze holowanie (za mojego panowania) do mechaniora. Już śmiga!
Olej wyrzucił simeringiem przy rozrządzie.
Ogólnie wypluł całe 2 litry Maganteca. Mechaniik wymienił uszkodzony simering i jeszcze jakiś drugi (na wszelki wypadek) nieopodal. Przy okazji zobaczył jakiegoś "babola" na pasku rozrządu (mimo że ten ma dopiero niewiele ponad 10 tys) i też od razu go wymienił.
Z roztargnienia tylko zapomniałem o tym że ma mi pokazać gdzie przymarzł i jak sobie o tym przypomniałem byłe już w domu. Z tego co mówił to jakiś gumowy wężyk (chyba od pokrywy zaworów). Podobno jak auto jeździ często niedogrzane (miasto) to może tam się coś zbierać i maniana. O konkrety zapytam go jutro. Musze wiedzieć co konkretnie mam kontrolować w takie mrozy żeby uniknąć "powtórki z rozrywki".
Co do kosztów to olej, części, robocizna w sumie 250 zł. W sumie nie tak wiele, szkoda tylko że to wydatek nie planowany. Ale najważniejsze że Golfi znów w formie!
Mam tylko że to już jego ostatni taki psikus! (przynajmniej na dłuższy czas)
Pozdrawiam
No i w końcu naprawiony!
Golfi stał cały tydzień na parkingu. Dziś z rana miał swoje pierwsze holowanie (za mojego panowania) do mechaniora. Już śmiga!
Olej wyrzucił simeringiem przy rozrządzie.
Ogólnie wypluł całe 2 litry Maganteca. Mechaniik wymienił uszkodzony simering i jeszcze jakiś drugi (na wszelki wypadek) nieopodal. Przy okazji zobaczył jakiegoś "babola" na pasku rozrządu (mimo że ten ma dopiero niewiele ponad 10 tys) i też od razu go wymienił.
Z roztargnienia tylko zapomniałem o tym że ma mi pokazać gdzie przymarzł i jak sobie o tym przypomniałem byłe już w domu. Z tego co mówił to jakiś gumowy wężyk (chyba od pokrywy zaworów). Podobno jak auto jeździ często niedogrzane (miasto) to może tam się coś zbierać i maniana. O konkrety zapytam go jutro. Musze wiedzieć co konkretnie mam kontrolować w takie mrozy żeby uniknąć "powtórki z rozrywki".
Co do kosztów to olej, części, robocizna w sumie 250 zł. W sumie nie tak wiele, szkoda tylko że to wydatek nie planowany. Ale najważniejsze że Golfi znów w formie!
Mam tylko że to już jego ostatni taki psikus! (przynajmniej na dłuższy czas)
Pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 386 gości