awaria półosi / przegubu
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Mały gagatek
- Posty: 95
- Rejestracja: pt paź 10, 2008 21:44
- Lokalizacja: VW-wa
awaria półosi / przegubu
Koledzy może coś doradzicie/pomożecie, ostatnio wyrwała mi się prawa półoś z przegubu, wymieniłem więc na cały "zestaw naprawczy" (nowy przegub) wszystko zostało elegancko złożone, na drugi dzień wracając z pracy przejechałem kawałek i znowu to samo co jest? nie uderzyłem nigdzie, spokojna jazda, zwłaszcza na skręconych kołach, zęby na półosi są w bdb stanie, za 1razem jak i teraz "zapinka" na półosi jest dziwne to trochę jest czekam na jakieś info, może ktoś już przerabiał "coś takiego"
Sprawdź pierścień zabezpieczający przegub czy dobrze trzyma przegub na pólosi . dobij mocno przegób do pólosi i zobacz czy lekko wyjdzie z frezów . Nie powinien dać się zciągnąć ręką tylko po zbiciu . Nasmaruj ten drugi przegub na tej półosi bo w nim zmienia sie długość całego zestawu i jak będzie się przycinał to może wyciągać drugą stronę z zapinki.
- Leon_Wechtel
- Forum Master
- Posty: 1388
- Rejestracja: ndz mar 26, 2006 20:31
- Lokalizacja: WarszaVWa,Piaseczno
- Kontakt:
dałeś nowy pierscień na przegubie,tę zapinkę,sprubuj go nieco zgnieśc i dopiero załóż.
Jak zmieniłem przegub miałem taka historię.
Nowy pierścień,ale jakiś luźny był,bo jak pokręciłem kolumną w lewo i prawo (jeszcze przed założeniem koła) to też wyskoczył,rozmontowałem ,zgniotłem zapinkę i teraz hula do dziś
Jak zmieniłem przegub miałem taka historię.
Nowy pierścień,ale jakiś luźny był,bo jak pokręciłem kolumną w lewo i prawo (jeszcze przed założeniem koła) to też wyskoczył,rozmontowałem ,zgniotłem zapinkę i teraz hula do dziś
:arrow:[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=65307&postdays=0&postorder=asc&start=0][size=150]MÓJ MK2[/size][/url]
-
- Mały gagatek
- Posty: 95
- Rejestracja: pt paź 10, 2008 21:44
- Lokalizacja: VW-wa
Dzięki za wszystkie porady, właśnie mam na stole wyjętą półoś z przegubami, od strony skrzyni wygląda wszystko ok, jednak muszę wymienić półoś,bo od strony koła "zeszlifowało" zęby i nieda się już założyć teraz przegubu może uda się trafić/kupić w miarę dobry egzemplarz z "używek" warto taką brać na co zwrócić uwage, czy wszystkie muszą mieć ten "tłumik drgań" bo na aukcjach widzę, że niektóre nie posiadają.
- Leon_Wechtel
- Forum Master
- Posty: 1388
- Rejestracja: ndz mar 26, 2006 20:31
- Lokalizacja: WarszaVWa,Piaseczno
- Kontakt:
-
- Mały gagatek
- Posty: 95
- Rejestracja: pt paź 10, 2008 21:44
- Lokalizacja: VW-wa
- Leon_Wechtel
- Forum Master
- Posty: 1388
- Rejestracja: ndz mar 26, 2006 20:31
- Lokalizacja: WarszaVWa,Piaseczno
- Kontakt:
raczej nie ma prawa,chyba ,że jakś inna długośc wahacza może od mk3 choc nie wiem czy się różnią.
Może źle ustawiona geometria,może źle ustawiona jest maglownica,z którejś ze stron jest więcej wysunięta i kończy sie zakres skrętu przy wysuwaniu....nie wiem,na pierwszy pomysł jednak sprawdz przy nowym przegubie i półosi tą zapinkę przegubu...jeszcze co mi przychodzi do glowy to to ,że są chyba dwa rodzaje przegubów....różnią się ilością zębów
Może źle ustawiona geometria,może źle ustawiona jest maglownica,z którejś ze stron jest więcej wysunięta i kończy sie zakres skrętu przy wysuwaniu....nie wiem,na pierwszy pomysł jednak sprawdz przy nowym przegubie i półosi tą zapinkę przegubu...jeszcze co mi przychodzi do glowy to to ,że są chyba dwa rodzaje przegubów....różnią się ilością zębów
:arrow:[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=65307&postdays=0&postorder=asc&start=0][size=150]MÓJ MK2[/size][/url]
-
- Mały gagatek
- Posty: 95
- Rejestracja: pt paź 10, 2008 21:44
- Lokalizacja: VW-wa
Kurde ciągle pod góre z tym ...wynalazkiem już miałem półoś prawie włożoną i przegub od strony skrzyni za bardzo się przekręcił i wypadły kulki co za g.... chyba go oddam na żyletkiLeon_Wechtel pisze:raczej nie ma prawa,chyba ,że jakś inna długośc wahacza może od mk3 choc nie wiem czy się różnią.
Może źle ustawiona geometria,może źle ustawiona jest maglownica,z którejś ze stron jest więcej wysunięta i kończy sie zakres skrętu przy wysuwaniu....nie wiem,na pierwszy pomysł jednak sprawdz przy nowym przegubie i półosi tą zapinkę przegubu...jeszcze co mi przychodzi do glowy to to ,że są chyba dwa rodzaje przegubów....różnią się ilością zębów
Ostatnio zmieniony czw sty 15, 2009 22:42 przez Piter navi, łącznie zmieniany 2 razy.
Witam. Mam ten sam problem, lewa półoś jest wyrywana z przegubu nawet podczas spokojnej jazdy), ale u mnie cała półoś jest za krótka (prawa jest ok ):/ . Po przykręceniu przegubu do koła półos ledwo sie przykręca do skrzyni. Istnieje kilka długosci półosi?
[ Dodano: 25 Sie 2009 22:17 ]
Witam. Problem rozwiązany. wymieniłem półoś na inną o 2 cm dłuższą.
[ Dodano: 25 Sie 2009 22:17 ]
Witam. Problem rozwiązany. wymieniłem półoś na inną o 2 cm dłuższą.
Ostatnio zmieniony pt lip 24, 2009 09:52 przez SpongeBob, łącznie zmieniany 2 razy.
Spadajaca oslona przegubu
Pomożcie Koledzy. EDIT: mam Golfa IV - przez przypadek podpialem się pod temat MK2
Wymieniłem niedawno lewy przegub zewnętrzny. Koszt spory, bo mam automat.
Sedno sprawy: jakiś czas po wymianie, przy prawych skrętach i naciśnietym gazie, słychać było szum z lewej strony. Gdy w tych prawych zakrętach odpuszczam gaz, szum ustaje. Zakręty np. przy 60-80 km/h (wcale nie jakoś ostro pokonywane - raczej normalnie).
Podejrzewałem przegub, wiec jadę do mechanika, który go wymieniał. Stwierdza: spadła osłona przegubu. Założyli.
Szum jest dalej. Patrzę sobie wczoraj na lewy przegub, a osłona znów lekko spadła.
I teraz: czy są samo-spadające osłony?
Ktos popełnił bląd?
Czy ten szum to odgłosy zużytego znów przegubu?
Pytam, bo zainwestowałem w jego wymianę, i teraz lekko mnie szlag trafia... I nie wiem jak rozmawiać z mechanikiem...
Wymieniłem niedawno lewy przegub zewnętrzny. Koszt spory, bo mam automat.
Sedno sprawy: jakiś czas po wymianie, przy prawych skrętach i naciśnietym gazie, słychać było szum z lewej strony. Gdy w tych prawych zakrętach odpuszczam gaz, szum ustaje. Zakręty np. przy 60-80 km/h (wcale nie jakoś ostro pokonywane - raczej normalnie).
Podejrzewałem przegub, wiec jadę do mechanika, który go wymieniał. Stwierdza: spadła osłona przegubu. Założyli.
Szum jest dalej. Patrzę sobie wczoraj na lewy przegub, a osłona znów lekko spadła.
I teraz: czy są samo-spadające osłony?
Ktos popełnił bląd?
Czy ten szum to odgłosy zużytego znów przegubu?
Pytam, bo zainwestowałem w jego wymianę, i teraz lekko mnie szlag trafia... I nie wiem jak rozmawiać z mechanikiem...
Ostatnio zmieniony sob lut 06, 2010 23:40 przez Blog_Boy, łącznie zmieniany 1 raz.
Raczej zużyty, ale może po prostu tak hałasuje bo suchy jest. Ja bym sam to obejrzał i zobaczył czy smar pozostał. Jak nie to dać tam jakikolwiek (przeguby się nie grzeją, więc raczej rodzaj smaru nie powinien być ważny) i osłonę założyć zabezpieczając jakąś dodatkową opaską.
Przynajmniej tak u siebie w mk2 zrobię, bo też osłona mi spadła i przegub "wysechł", a nie chcę bawić się w ustawianie geometrii zawieszenia (założenie nowej osłony wiąże się z jej rozjechaniem ). U mnie przegub na razie cichutki jest.
Z drugiej strony wpadałoby ostro zjechać tego mechanika. Skoro robił to niech poprawia, a jak przegub był wadliwy to niech zakłada nowy, a ten reklamuje. Płacisz - wymagasz (a przynajmniej gdy dostałeś paragon czy fakturę na usługę i część).
Przynajmniej tak u siebie w mk2 zrobię, bo też osłona mi spadła i przegub "wysechł", a nie chcę bawić się w ustawianie geometrii zawieszenia (założenie nowej osłony wiąże się z jej rozjechaniem ). U mnie przegub na razie cichutki jest.
Z drugiej strony wpadałoby ostro zjechać tego mechanika. Skoro robił to niech poprawia, a jak przegub był wadliwy to niech zakłada nowy, a ten reklamuje. Płacisz - wymagasz (a przynajmniej gdy dostałeś paragon czy fakturę na usługę i część).
Politycy są ludźmi nazbyt głupimi, aby można przewidywać ich postępki rozumowaniem - Stanisław Lem "Szpital Przemienienia"
Właśnie, że jest ważny, stosuje się grafitowy lub molibdenowy. Blog_Boy, niestety tak jest, że jak na przegubie pęknie osłona czy jeśli tak jak u Ciebie jakoś się przesunie i do środka dostanie się piasek to może narobić w bardzo krótkim czasie sporo uszkodzeń, no nie życzyłbym Ci tego. Jedyna rada to przegub wymontować, wyczyścić bardzo dokładnie, nowy smar zaaplikować, założyć i sprawdzić jak to będzie wyglądało.SiNi pisze:więc raczej rodzaj smaru nie powinien być ważny
Wolisz tak jeździć i za jakiś czas wydać kasę na nowy przegub czy założyć nową osłonę i zapłacić za ustawienie zbieżności koło 20zł?SiNi pisze:Przynajmniej tak u siebie w mk2 zrobię, bo też osłona mi spadła i przegub "wysechł", a nie chcę bawić się w ustawianie geometrii zawieszenia (założenie nowej osłony wiąże się z jej rozjechaniem ). U mnie przegub na razie cichutki jest.
Zbieżność to nie problem, ale tutaj raczej geometria cała leci, a to nie jest 20 zł, skoro twierdzisz, że jednak zbieżność tylko leci to luz. Co do zbieżności to mam pecha jak cholera. Zawsze jak coś się posypie i trzeba ustawić "na wczoraj" (długa trasa) to wszędzie trzeba się umawiać (tydzień czekania ) lub zawitać w jednym warsztacie gdzie skasują 40 zeta , a tam moja noga już nie stanie. Przez nich u ojca zatarł się wałek rozrządu, nieraz wydawałem sporo kasiory na drobne naprawy (brak sprzętu lub czasu), a i zbieżności ostatnio mi rewelacyjnie nie ustawili - pewnie wujek kumpla lepiej by to zrobił na kijki
U mnie na szczęście przegub czysty jest i cichutko chodzi. Osłona cała, tylko opaski na niej nie trzymają - w sumie to lekko się zsuwa, tak że zanim całkiem spadnie to zawsze zostanie poprawiona, ale zawsze zwlekałem z naprawą - koniec z tym bo golfina sporo stała i zaczynam ją wreszcie uruchamiać. A co do smaru to dzięki za info; nie pisałem, że na pewno tylko raczej. W domu znajdzie się grafitowy
U mnie na szczęście przegub czysty jest i cichutko chodzi. Osłona cała, tylko opaski na niej nie trzymają - w sumie to lekko się zsuwa, tak że zanim całkiem spadnie to zawsze zostanie poprawiona, ale zawsze zwlekałem z naprawą - koniec z tym bo golfina sporo stała i zaczynam ją wreszcie uruchamiać. A co do smaru to dzięki za info; nie pisałem, że na pewno tylko raczej. W domu znajdzie się grafitowy
Politycy są ludźmi nazbyt głupimi, aby można przewidywać ich postępki rozumowaniem - Stanisław Lem "Szpital Przemienienia"
Ustawienia kąta koła by Ci poleciała jak byś odkręcał amortyzator od zwrotnicy, a tego nie musisz przecież robić. Odkręcasz śrubę mocującą sworzeń wahacza do zwrotnicy, następnie wybijasz go (najlepiej wahacz pchając max do dołu). I teraz już da się tam manewrować całym macpherson-em, że wielowypust przegubu wyskoczy. Więc można rzec, że nawet zbieżności nie stracisz przy tym. Ja zawsze jedna po takiej robocie i tak ustawiałem zbieżność u siebie, bo zazwyczaj coś się tam zawsze dodatkowo robiło no i tych 20zł nie było mi szkoda. A zbieżność i tak co jakiś czas warto sprawdzić.
* Pisząc dobry miałem na myśli oczywiście coś lepszego niż jakiś zamiennik za 50zł z Allegro.
I BTW. nie polecam zakładać osłony duragunem lub stożkiem montażowym, jak dla mnie takie rozciąganie osłony to jest jednak dla niej zabójstwo.
Opaski powinieneś kupić nowe za małą kwotę lecz już raczej byłoby warto zbić przegub, wyczyścić dać nowy smar, jak osłona jest dość dobra no to można zostawić, nigdy nie wiadomo co Ci do środka tam mogło nalecieć. Dobry przegub* wyjdzie znacznie drożej niż taka mini reanimacja jak napisałem.SiNi pisze:Osłona cała, tylko opaski na niej nie trzymają
* Pisząc dobry miałem na myśli oczywiście coś lepszego niż jakiś zamiennik za 50zł z Allegro.
I BTW. nie polecam zakładać osłony duragunem lub stożkiem montażowym, jak dla mnie takie rozciąganie osłony to jest jednak dla niej zabójstwo.
Ostatnio zmieniony ndz lut 07, 2010 10:49 przez gailbraith, łącznie zmieniany 3 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 372 gości