witam
mam problem ze swoim tdi 90km. otóż jadąc podciągnołem go do 4 tyś rpm i po tym silnik sam wszedl na obroty do końca skali. po ok 3 sek zgasilem silnik przekręcając kluczyk. nic nie zastukało nic nie zapukalo. zatrzymałem się po kilkuset metrach ale silnik już nie odpalił mimo kilku prób. przy próbie kręcenia nie slycha żadnych niepokojących odglosów. wszystkie kontrolki świecą i gasną prawidlowo. odpiolem dolot do turbiny nie ma ani kropli oleju , lopatki chodzą leciutko. jutro sprawdze czy pompa podaje paliwo, a potym już pozostanie tylko vag. czytalem że to może byc
1. rozbiegnięcie silnika
2 zawieszenie listwy w pompie
pompa na sterowniku przyspieszenia nie na lince. model bora . prosze o poradę czy ktoś mial podobny przypadek???
tdi nie odpala
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Albo silnik sie rozbiegł i pociągneło olej przez sprezarkę albo sekcje pompy poszły. Jedno co niepokoi ze poszedł do konca skali i zgasł- pewnie korby sie pogieły albo zawory podwiesiły.
Ostatnio zmieniony pt lip 10, 2009 23:10 przez PinkFloyd, łącznie zmieniany 1 raz.
vag nie pokazał ani jedngo blędu. wniosek uszkodzenie mechaniczne. na telefon gośc od pomp powiedzial że glówka poleciała w pompie. podczas wizyty, bo mechanic od pomp przyjechal do pacjenta, okazalo się że główka ok. przyczyna paliwo- skutki przychaczenie główki i zasyfienie pompy. tak mozna wieżyc warsztatom. sk..syny dwa razy powinni mi wymienic filtr paliwa, ani razu tego nie zrobili. filtr nie wymieniony od 2005 r. gośc przeczyścil pompe o maszyna gada. temat zamknięty
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 255 gości