spalone hamulce?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- kamska
- Użytkownik
- Posty: 425
- Rejestracja: ndz mar 30, 2008 17:26
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Auto: Skoda Karoq Sportline FL 2.0 TDI, Suzuki Bandit 650N, Renault Premium 270dci, Kangoo 1,5 DCI
spalone hamulce?
Witam,
Dziś nad ranem podczas sprintu bardzo kreta droga, gdy się zatrzymalem doslownie wydobywaly sie kleby dymu z klocków hamulcowych. Przechodzeń krzyczał- opony sie panu zapalily, tak to wygladalo . teraz gdy jadę coś metalicznie miszczy, klocki albo tarcze.
Moje pytanko-
czy czy to normalne by klocki się paliły, bo dosc dlugo jestem juz kierowca ale czegos takiego jeszcze nie spotkalem
- czy klocki mogly stracic swe wlasciwosci i mimo tego ze sa jeszcze duze kwalifikuja sie do wymiany?
Dziś nad ranem podczas sprintu bardzo kreta droga, gdy się zatrzymalem doslownie wydobywaly sie kleby dymu z klocków hamulcowych. Przechodzeń krzyczał- opony sie panu zapalily, tak to wygladalo . teraz gdy jadę coś metalicznie miszczy, klocki albo tarcze.
Moje pytanko-
czy czy to normalne by klocki się paliły, bo dosc dlugo jestem juz kierowca ale czegos takiego jeszcze nie spotkalem
- czy klocki mogly stracic swe wlasciwosci i mimo tego ze sa jeszcze duze kwalifikuja sie do wymiany?
po prostu klocki w skutek bardzo wysokiej temperatury się zeszkliły (nalezy je wymienic )teraz gdy jadę coś metalicznie miszczy, klocki albo tarcze.
zapożyczone od sąsiadów
http://klubseata.pl/forum/index.php?topic=1571.15
Ostatnio zmieniony ndz lip 05, 2009 21:57 przez dziejo, łącznie zmieniany 1 raz.
- kamien11985
- Użytkownik
- Posty: 271
- Rejestracja: pt sie 31, 2007 20:32
- Lokalizacja: Prudnik
- Kontakt:
- kamska
- Użytkownik
- Posty: 425
- Rejestracja: ndz mar 30, 2008 17:26
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Auto: Skoda Karoq Sportline FL 2.0 TDI, Suzuki Bandit 650N, Renault Premium 270dci, Kangoo 1,5 DCI
No temperatura byla kosmiczna, bo szły kłęby dymu....prawie po gasnice sięgałem.
Na jednym kole klocek piszczy podaczas jazdy, jednak hamulce sa nadal brzytwy ( przetestowałem).
Co do klocków, to wizyalnie wygladaja dość dobrze, grubosc prawie jak nowa, wiec chyba szkoda wymianiać....
Tarcze i tak do wymiany, bo ostatnio byly juz toczone, wiec chyba nie ma przeciwskazań by dojechac ten uklad do konca?
PS W dalszym ciągu zadziwia mnie ten pożar- czy miał ktoś podobny przypadek?
poizdrawiam
Na jednym kole klocek piszczy podaczas jazdy, jednak hamulce sa nadal brzytwy ( przetestowałem).
Co do klocków, to wizyalnie wygladaja dość dobrze, grubosc prawie jak nowa, wiec chyba szkoda wymianiać....
Tarcze i tak do wymiany, bo ostatnio byly juz toczone, wiec chyba nie ma przeciwskazań by dojechac ten uklad do konca?
PS W dalszym ciągu zadziwia mnie ten pożar- czy miał ktoś podobny przypadek?
poizdrawiam
- kamien11985
- Użytkownik
- Posty: 271
- Rejestracja: pt sie 31, 2007 20:32
- Lokalizacja: Prudnik
- Kontakt:
- kamska
- Użytkownik
- Posty: 425
- Rejestracja: ndz mar 30, 2008 17:26
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Auto: Skoda Karoq Sportline FL 2.0 TDI, Suzuki Bandit 650N, Renault Premium 270dci, Kangoo 1,5 DCI
Byłem umyć samochód i poprosiłem by dokladniej wymyli alusy po spalonych klockach.
Tak sie pan karcherem przylozyl, ze musial wyplukac wszystki stopione opilki, ktore piszczaly. Obeszło sie bez ścierania papierem klocków- juz nic nie piszczy ))
A same klocki maja jeszcze jakiś 1cm swego żywota i sprawują się wysmienicie jak przed incydentem ( spaleniem- klebami dymu). Tak wiec podsumowując uważam, ze spalenie klocków nie kwalifikuje ich do wymiany.
pozdrawiam
Tak sie pan karcherem przylozyl, ze musial wyplukac wszystki stopione opilki, ktore piszczaly. Obeszło sie bez ścierania papierem klocków- juz nic nie piszczy ))
A same klocki maja jeszcze jakiś 1cm swego żywota i sprawują się wysmienicie jak przed incydentem ( spaleniem- klebami dymu). Tak wiec podsumowując uważam, ze spalenie klocków nie kwalifikuje ich do wymiany.
pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 203 gości