Problemy z odpalaniem po nocy, szarpie
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Mały gagatek
- Posty: 137
- Rejestracja: pt lut 16, 2007 18:13
- Lokalizacja: Polanica Zdrój
- Kontakt:
Problemy z odpalaniem po nocy, szarpie
Do tej pory samochód odpalał na tak zwany "strzał" po nocce nie było żadnego problemu, przy mrozach -20 odpalał bez zająknięcia. Samochód jest cały czas garażowany, nie jest zagazowany.
Problemy zaczęły się jak samochodem nie jeździłem jeden dzień. Wsiadam rano, kręce kręce rozrusznikiem i jestem w ciężkim szoku bo nic się nie dzieje, kręcił z 30-40 sekund i nic nawet nie prychnął. Próba druga, zaskoczył. Zdziwiłem się ogromnie, myślę sobie, ma 20 lat może się zdarzyć. Wyjeżdżam powoli na drogę, wcisnąłem gaz i ciach samochód zgasł. Odpalam i znowu kręcenie, tym razem zdecydowanie szybciej ale wciąż nie normalnie. Wciskam gaz i jadę, szarpie nim tak jakby paliwa nie dostawał, wrzucam drugi bieg, zwolnił przy dodawaniu gazu i przyśpieszył. Dopiero jak nim pojeździłem to się uspokoiło.
Wsiadam dzisiaj rano i znowu kręce, znowu zwalnia i przyśpiesza ale nie jest tak źle jak było wczoraj. Samochód dopiero jak złapał temperaturę zaczął normalnie jeździć, czasem nim szarpnęło.
Myślę że opisałem w miarę sumiennie.
Dodam że codziennie sprawdzam stan płynów itp, myślałem że przytarłem gdzieś przewód paliwowy i ścieka przez noc, ale pod samochodem nic nie zauważyłem. Filtr paliwa i powietrza wymieniony.
1.6 PN gaźnik 2ee - automatyczne ssanie, na blacie oryginalne 255 tysięcy
Problemy zaczęły się jak samochodem nie jeździłem jeden dzień. Wsiadam rano, kręce kręce rozrusznikiem i jestem w ciężkim szoku bo nic się nie dzieje, kręcił z 30-40 sekund i nic nawet nie prychnął. Próba druga, zaskoczył. Zdziwiłem się ogromnie, myślę sobie, ma 20 lat może się zdarzyć. Wyjeżdżam powoli na drogę, wcisnąłem gaz i ciach samochód zgasł. Odpalam i znowu kręcenie, tym razem zdecydowanie szybciej ale wciąż nie normalnie. Wciskam gaz i jadę, szarpie nim tak jakby paliwa nie dostawał, wrzucam drugi bieg, zwolnił przy dodawaniu gazu i przyśpieszył. Dopiero jak nim pojeździłem to się uspokoiło.
Wsiadam dzisiaj rano i znowu kręce, znowu zwalnia i przyśpiesza ale nie jest tak źle jak było wczoraj. Samochód dopiero jak złapał temperaturę zaczął normalnie jeździć, czasem nim szarpnęło.
Myślę że opisałem w miarę sumiennie.
Dodam że codziennie sprawdzam stan płynów itp, myślałem że przytarłem gdzieś przewód paliwowy i ścieka przez noc, ale pod samochodem nic nie zauważyłem. Filtr paliwa i powietrza wymieniony.
1.6 PN gaźnik 2ee - automatyczne ssanie, na blacie oryginalne 255 tysięcy
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=179008 - były projekt, biały
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=86&t=377545 - nowy projekt mk1. Swap, nisko i szeroko ]:->
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=86&t=377545 - nowy projekt mk1. Swap, nisko i szeroko ]:->
-
- Mały gagatek
- Posty: 137
- Rejestracja: pt lut 16, 2007 18:13
- Lokalizacja: Polanica Zdrój
- Kontakt:
Sprawdzone, był minimalny prześwit i jak się ruszyło obudową filtra to syczał. Dokręciłem ile się dało. Ale czy to może być przyczyną szarpania na zimnym silniku? Albo problemy w odpaleniu silnika?
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=179008 - były projekt, biały
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=86&t=377545 - nowy projekt mk1. Swap, nisko i szeroko ]:->
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=86&t=377545 - nowy projekt mk1. Swap, nisko i szeroko ]:->
- czarna małpa
- Gadatliwa bestia
- Posty: 585
- Rejestracja: czw lip 13, 2006 13:12
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
cdn
powiedz mi czy lało u Ciebie?bo jesli tak to stawiam na przewody WN.!!!!!!!!!!!
Jestem Oazą spokoju
pier.......m, qrwa zarąbiscie wyluzowanym
kwiatem na tafli jeziora .......
pier.......m, qrwa zarąbiscie wyluzowanym
kwiatem na tafli jeziora .......
-
- Mały gagatek
- Posty: 137
- Rejestracja: pt lut 16, 2007 18:13
- Lokalizacja: Polanica Zdrój
- Kontakt:
Padało przez tydzień non stop, ale samochód garażowany więc?
Teraz samochód odpaliłem bez najmniejszego problemu, silnik był zimny. Normalnie jechał, nic nie szarpało... aż tu nagle zaczyna mi coś strzelać... W środku miasta, na skrzyżowaniu.
Zjeżdżam na pierwszy lepszy (oczywiście płatny) parking, podnoszą maskę i widzę rozkręcony przegub, na szczęście wszystkie śruby były całe
Biegiem do pobliskiego mechanika po klucz, wróciłem i na lewarku 30 minut skręcałem. Później pojeździłem, odpalałem i gasiłem i było wszystko dobrze, po staremu. Być może dokręcenie podstawy gaźnika podziałało. Zobaczymy jak będzie startował po nocce.
Na razie dzięki za odpowiedzi
Teraz samochód odpaliłem bez najmniejszego problemu, silnik był zimny. Normalnie jechał, nic nie szarpało... aż tu nagle zaczyna mi coś strzelać... W środku miasta, na skrzyżowaniu.
Zjeżdżam na pierwszy lepszy (oczywiście płatny) parking, podnoszą maskę i widzę rozkręcony przegub, na szczęście wszystkie śruby były całe
Biegiem do pobliskiego mechanika po klucz, wróciłem i na lewarku 30 minut skręcałem. Później pojeździłem, odpalałem i gasiłem i było wszystko dobrze, po staremu. Być może dokręcenie podstawy gaźnika podziałało. Zobaczymy jak będzie startował po nocce.
Na razie dzięki za odpowiedzi
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=179008 - były projekt, biały
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=86&t=377545 - nowy projekt mk1. Swap, nisko i szeroko ]:->
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=86&t=377545 - nowy projekt mk1. Swap, nisko i szeroko ]:->
Witam.
Mam podobny problem do kolegi, jednak objawia sie to po deszczu najczesciej. Jedyna roznica jaka zauwazylem z opisu jest to,ze trzeba krecic ok 30sek to jeszcze strzela... tak jakby zablokowac rure wydechowa i nagle puscic. Strzal i gasnie... po jakims czasie wszystko jest ok i nastepuje szarpanie.. po przejechaniu 5km (narzania silnika)wszystko sie uspakaja.Jakies pomysly? Mam nadzieje,ze jasno opisalem problem.
pozdrawiam
Mam podobny problem do kolegi, jednak objawia sie to po deszczu najczesciej. Jedyna roznica jaka zauwazylem z opisu jest to,ze trzeba krecic ok 30sek to jeszcze strzela... tak jakby zablokowac rure wydechowa i nagle puscic. Strzal i gasnie... po jakims czasie wszystko jest ok i nastepuje szarpanie.. po przejechaniu 5km (narzania silnika)wszystko sie uspakaja.Jakies pomysly? Mam nadzieje,ze jasno opisalem problem.
pozdrawiam
- czarna małpa
- Gadatliwa bestia
- Posty: 585
- Rejestracja: czw lip 13, 2006 13:12
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
cdn
nadal stawiam na słabe kable WN!
Jestem Oazą spokoju
pier.......m, qrwa zarąbiscie wyluzowanym
kwiatem na tafli jeziora .......
pier.......m, qrwa zarąbiscie wyluzowanym
kwiatem na tafli jeziora .......
Z tego co sie dowiedzialem moze to byc wina zaplonu i wilgoci. Znajomy uwaza,ze po przejechaniu i nagrzaniu silnika wilgoc znika i dlatego juz wszystko jest ok. Dzisiaj nie mam czasu wiec nie moge sprawdzic... jutro sie z tym pobawie. Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu.
EDIT :
@up
I to wlasnie chyba jest przyczyna... kable WN.Choc trzeba to sprawdzic. Dzisiaj sie meczylem dobre 10min z odpaleniem i jak poruszalem kablami WN to raz strzelil i odpalil...
EDIT :
@up
I to wlasnie chyba jest przyczyna... kable WN.Choc trzeba to sprawdzic. Dzisiaj sie meczylem dobre 10min z odpaleniem i jak poruszalem kablami WN to raz strzelil i odpalil...
Ostatnio zmieniony pt cze 26, 2009 20:44 przez marcusr, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 146 gości