witam wszystkich!
siadaja mi amory z przodu i musze je wymienić. tył w lato zrobilem full. odboje, osłonki... nawet tuleje tylne belki dalem nowe. założylem na tył olejowe kayaby.
moje pytanie jest takie: czy na przod dać gazówki czy olejaki, bo ten tył to troche przylekki jest i troche kołysze. z przodu pracuja gazowe monroe. jak byly sprawne to przod byl jak przyklejony a tylem bujało na olejowych amorach, gdy jezdzilem bez obciażenia i pasazerów. czy zeby charakterystyka zawieszrnia calego samochodu byla równomierna, to na przod olejowe czy gazowe amory!
dziękii !!!!!!
amory na przód
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Co do komfortu będę się sprzeczał, chyba, że założysz jakąś twardą ekstremę (ALKO do VW tył jest b. twardy). Mam komplet sachsów gazowych, dwururowych i na komfort nie narzekam, choć zawiecha się usztywniła. Po przejechaniu 15 tkm będzie w sam raz , jak się trochę zużyją.bodzio_j pisze:Generalnie gazowe amorki są lepsze - lepiej tłumią chociaż komfort może być nieco mniejszy. Trudno mi powiedzieć jaka będzie charakterystyka auta z gazowymi na przodzie i olejami z tyłu. Może być tak, że z racji cięższego przodu - silnik, będzie ok.
A dobre gazówki na obu ośkach (dwururowe!) to fajna rzecz. Latem zawiecha się jeszcze bardziej usztywnia, zimą pracuje bardziej miękko.
MH po przeszczepie bloku - alive&kicking!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 317 gości