[MkIV] Problem po spotkaniu bryły śniegu :(

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

hryniew
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 117
Rejestracja: wt sie 16, 2005 12:41
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

[MkIV] Problem po spotkaniu bryły śniegu :(

Post autor: hryniew » pn sty 09, 2006 09:06

Witam
Mam pytanie - czy progi w Mk IV są profilem zamkniętym? Spotkałem dziś rano wyjątkowo twardą bryłę śniegu która wgięła mi próg na odcinku ok. 10 cm. Wgięcie jest miękkie - nie ma żadnych krawędzi czy też załamań Wgięta jest tylko zewnętrzna powłoka - nie ma uszkodzeń z góry czy z dołu a jedynie od zewnątrz. Moje pytanie - czy jest dotęp do progu od wewnątrz czy trzeba rozcinać próg? A może można takie rzeczy wyciągać tą metodą klejenia elementów do blachy? Kurcze szlag mnie trafia że przez głupią bryłę uszkodziłem sobie autko :(



Awatar użytkownika
Adamtd
VW Baron
VW Baron
Posty: 3346
Rejestracja: pt maja 06, 2005 13:37
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post autor: Adamtd » pn sty 09, 2006 09:18

Owszem próg jest profilem zamknietym, a jak nie jestes blacharzem to sam się za to nie bierz tylko odwiedź specjaliste, a on już patent na wyciągnięcie znajdzie, tylko poczekaj z tym do wiosny


jest już nas troje i dlatego nie mam czasu odwiedzać formu.....

hryniew
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 117
Rejestracja: wt sie 16, 2005 12:41
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: hryniew » pn sty 09, 2006 09:31

Sam się za to napewno nie będę brał ale pytam z ciekawości - chciałbym uniknąć lakierowania itp dlatego pytam czy są techniki pozwalające na zrobienie tego bez rozcinania/spawania. Słyszalem ostatnio że jest jakaś technika pozwalająca na wyciąganie uszkodzeń po przyklejeniu jakiegoś grzybka na gorącym kleju. Nie widziałem jak to się robi ale mam nadzieję że coś z tego wyjdzie. Ech jak to się ładnie mówi - szewski poniedziałek



Awatar użytkownika
Adamtd
VW Baron
VW Baron
Posty: 3346
Rejestracja: pt maja 06, 2005 13:37
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post autor: Adamtd » pn sty 09, 2006 09:59

Nie wiem jak ten próg u Ciebie wygląda, ale jest szansa wyciągnąc bez malowania (teoretyczna, bo jak będzie potrzebna szpachla to nic z tego)


jest już nas troje i dlatego nie mam czasu odwiedzać formu.....

Tomasz Żaguń
Forum Master
Forum Master
Posty: 1550
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 22:53
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: Tomasz Żaguń » pn sty 09, 2006 21:19

Raczej na tego grzybka nie da rady gdyż pod lakierem masz próg pryśniety taką masą gumową więc ta metoda zerwie tylko lakier z gumą.Można spróbować od środka ale zapewne będzie musiał być malowany próg bo powłoka lakiernicza popęka i woda zrobi swoje.Szczerze ja bym to zostawił i zrobił przy okazji grubszej blacharki .Oby nie ale jak by już kiedyś coś.... .Pozdrawiam



greg

Post autor: greg » pn sty 09, 2006 22:22

ewentualnie nakładki na progi i to przymaskuje defekt...



hryniew
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 117
Rejestracja: wt sie 16, 2005 12:41
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: hryniew » pn sty 09, 2006 23:43

Oj nigdy plastiku - nie podobaja mi się takie nakładki. Pozatym nakładkę trzeba równomiernie nakleić a w miejscu wgniecenia nie chwyci. Z tego co się orientowałem to jedyna rozsądna metoda to dospawanie pręta, wyciągnięcie a potem lakierowanie progu i uzupełnianie konserwacji. Tak chyba zrobię ale to dopiero na wiosnę, jak się ociepli i będzie można wytrzymać na przystanku autobusowym :)
edit
a tak to wygląda "na żywo" - no może wygląda troszkę lepiej bo na tej focie to strasznie duże wyszło...
Obrazek

[ Dodano: Wto Sty 10, 2006 10:14 ]
Jak to widzicie wg tej fotki - da się to zrobić bez dużych ingerencji w blachę?



Awatar użytkownika
regitmc
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 735
Rejestracja: pt lis 11, 2005 16:18
Lokalizacja: NYsa
Kontakt:

Post autor: regitmc » sob sty 14, 2006 18:20

No ja mam podobną sznyte, z tym że na odcinku około 20 cm. Jeszcze z tym nic nie robiłem ale na wiosne coś pomysle. Podobno mozna taką sznyte wyciągnąć przez dospawanie cienkich pręcików do miejsca wgniecenia i następnie odciągniecie blachy. Pozostaje po tym niewielki ślad po jednym spawie, łatwy do zamazania. Osobiście zastanawiam się nad zamontowaniem progów więc może unikne odciągania blachy.


[b] >>> www.4tun.vel.pl <<< [/b]
[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=1114182#1114182][b] >>> MkIV by regitmc <<< [/b][/url]

Tomasz Żaguń
Forum Master
Forum Master
Posty: 1550
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 22:53
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: Tomasz Żaguń » sob sty 14, 2006 18:47

rhyniew no to nie takie lekkie ale bez zadarcia blachy.Przyjrzyj sie dobrze a zobeczysz że próg poszedł Ci też do góry czyli sie spłaszczył ,bez malowania się nieobejdzie aby było dobrze .



Awatar użytkownika
bongo
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 7767
Rejestracja: sob wrz 17, 2005 19:58
Lokalizacja: Londyn
Kontakt:

Post autor: bongo » sob sty 14, 2006 19:06

hryniew pisze: Z tego co się orientowałem to jedyna rozsądna metoda to dospawanie pręta, wyciągnięcie a potem lakierowanie
Inaczej sie nie da.



mafik
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 38
Rejestracja: czw lis 11, 2004 22:11
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: mafik » ndz sty 15, 2006 03:24

powinni to naprawić bez większego problemu w ASO. Moja ciocia zrobiła takie wgięcie w progu Toyoty Corolli i w serwisie jej to naprawili, że nic nie widać i myślę że nie używali do tego szpachli...



Tomasz Żaguń
Forum Master
Forum Master
Posty: 1550
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 22:53
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: Tomasz Żaguń » ndz sty 15, 2006 09:55

Mafik szpachla jest zawsze i wszędzie niestety.



Awatar użytkownika
adamo122
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 402
Rejestracja: pn sty 17, 2005 15:51
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: adamo122 » ndz sty 15, 2006 10:04

szpachel wcale nie jest taki zły
jak jest dobrze zrobione to śladu nie bedzie i swoje tez wytrzyma
(tzn chodzi mi o wyciągnięcie i troche szpachli na wyrównanie)



hryniew
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 117
Rejestracja: wt sie 16, 2005 12:41
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: hryniew » ndz sty 15, 2006 13:51

mafik pisze:powinni to naprawić bez większego problemu w ASO. Moja ciocia zrobiła takie wgięcie w progu Toyoty Corolli i w serwisie jej to naprawili, że nic nie widać i myślę że nie używali do tego szpachli...
taaa i zapłacę jak za wszystkie roboty w ASO czterocyfrową kwotę... Raczej wolę poszukać jeszcze dobrego blacharza z odpowiednim warsztatem, który zrobi to za 1/4 ceny ASO a zrobi równie dobrze jak tam. Zresztą kiedyś robiłem naprawę blacharską Cordoby w ASO i po dwóch latach wyszły wykwity rdzy :)

[ Dodano: Nie Sty 15, 2006 12:55 ]
Tomasz Żaguń pisze:rhyniew no to nie takie lekkie ale bez zadarcia blachy.Przyjrzyj sie dobrze a zobeczysz że próg poszedł Ci też do góry czyli sie spłaszczył ,bez malowania się nieobejdzie aby było dobrze .
próg poszedł do góry tylko na samym rancie - spowodowało to wgięcie blachy do środka, ale dzięki temu nie ma żadnego załamania na samej powierzchni. W sumie myślałem nad jeszcze jedną metodą - od dołu progu są takie duże otwory do konserwacji progu. Gdyby wsadzić tam jakąś dmuchaną poduchę to możnaby to troszkę wypchnąć :) - pod zewnętrzną warstwą blachy jest w odstępie ok. 2-3 cm druga znacznie grubsza. Gdyby coś tam nadmuchać to jest możliwość że odskoczyłby troszkę. Tylko czy są wogóle takie poduszki??



Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 268 gości