Sonda lambda?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Mały gagatek
- Posty: 63
- Rejestracja: sob sie 23, 2008 15:48
- Lokalizacja: Okolice Myszkowa
- Kontakt:
Ok pan mechanik powiedzial że sondy nie trzeba robic. pompa dziala dobrze bo cisnienie jest i laduje paliwo... podobno walniety wtrysk bo paliwo sie wlewa jak z kranu a nie wtryskuje to co mam teraz kupic??? znalazlem na allegro cos takiego
http://moto.allegro.pl/item554642037_wt ... 50651.html
http://moto.allegro.pl/item554642037_wt ... 50651.html
witam
ja natomiast mam taki problem. A więc wracałem z pracy i zostało mi jakieś 1,5 km do domu i mój golfik zaczął mi sie jakoś dziwnie dusić i po przejechaniu kilometra zgasl całkowicie. odpaliłem normalnie jak zawsze bez problemu. wrzucam 1 ke i do przodu 20 m szarpania i znowu zgasł i w kółko to samo. jakoś się przyturlałem do domu.
No ale to nie jest głowny problem wstając rano gdy silnik był juz zimny nie mógł zapalić aż akumulatora mi zabrakło tyle prób , no to go na hol no i wtedy zapalił rozgrzałem go trochę i chcę ruszyć ... i zgasł. zapalił juz normalnie na rozgrzanym silniku ale jechać nie ma siły cały czas gaśnie. 2 3 metry i stoi a na wstecznym nawet metra sie nie ruszy. jakoś wjechałem do garazu i go zostawiłem. drógiego dnia rano znowu to samo na zimnym nie pali.
zapomniałem dodać ze po tym holowaniu jak juz zapalił i się rozgrał to palił za każdym razem bez problemu i obroty były cacy na luzie gaz do podłogi i wszystko gra ale jechać sie nie da zaraz gaśnie.
jaka moze być tego przyczyna proszę pomóżcie mi bo to jedyny samochód w domu a i ja i małżonka jeździmy do pracy razem.
Z GóRY DZIęKI
ja natomiast mam taki problem. A więc wracałem z pracy i zostało mi jakieś 1,5 km do domu i mój golfik zaczął mi sie jakoś dziwnie dusić i po przejechaniu kilometra zgasl całkowicie. odpaliłem normalnie jak zawsze bez problemu. wrzucam 1 ke i do przodu 20 m szarpania i znowu zgasł i w kółko to samo. jakoś się przyturlałem do domu.
No ale to nie jest głowny problem wstając rano gdy silnik był juz zimny nie mógł zapalić aż akumulatora mi zabrakło tyle prób , no to go na hol no i wtedy zapalił rozgrzałem go trochę i chcę ruszyć ... i zgasł. zapalił juz normalnie na rozgrzanym silniku ale jechać nie ma siły cały czas gaśnie. 2 3 metry i stoi a na wstecznym nawet metra sie nie ruszy. jakoś wjechałem do garazu i go zostawiłem. drógiego dnia rano znowu to samo na zimnym nie pali.
zapomniałem dodać ze po tym holowaniu jak juz zapalił i się rozgrał to palił za każdym razem bez problemu i obroty były cacy na luzie gaz do podłogi i wszystko gra ale jechać sie nie da zaraz gaśnie.
jaka moze być tego przyczyna proszę pomóżcie mi bo to jedyny samochód w domu a i ja i małżonka jeździmy do pracy razem.
Z GóRY DZIęKI
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot], Majestic-12 [Bot] i 296 gości