hej!
wczoraj pojawil sie taki problem. golf mk2 1.3 NZ lpg - po nocnym postoju ledwo odpalil po ok 10 kreceniach. wczesniej odpalal zawsze na dotyk.
po odpaleniu jechal bez problemu i na benzynie i na gazie.
zostawilem go pozniej na 8 godzin. musialem dwa razy dluzej pokrecic ale odpalil. zgasilem od razu i zakrecilem ponownie - odpalil. dzisiaj po nocce znowy 10 krecen ale tym razem nic. nie startuje ani z benzyny ani z lpg.
na mechanice znam sie powiedzmy z grubsza stawiam na cos zaplonem. nie moglem niestety sprawdzic iskry - chwilowo nie mam drugiej pary rak do pomocy. czy moglibyscie mnie pokierowac co posprawdzac w pierwszej kolejnosci? co moze byc przyczyna?
z gory dzieki!!
po postoju nie chce odpalic
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
tak zrobie. ale tez mnie to zastanawia, poniewaz gdy auto juz udalo sie odpalic (zimne, po dlugim postoju) i gdy je od razu zgasilem, to przy probie ponownego rozruchu prawie od razu odpalal. fakt faktem, ze nawet wtedy nie odpala tak jak kiedys "na dotyk".Xabingo pisze:Jak dla mnie kable zapłonowe i kopułka zawilgotniały, weź je do domu i wysusz. Wtedy je załóż i odpal brykę.
No bo przez kable idzie prąd i on "usuną" wilgoć. To normalne.jarzo pisze:tak zrobie. ale tez mnie to zastanawia, poniewaz gdy auto juz udalo sie odpalic (zimne, po dlugim postoju) i gdy je od razu zgasilem, to przy probie ponownego rozruchu prawie od razu odpalal. fakt faktem, ze nawet wtedy nie odpala tak jak kiedys "na dotyk".
Tanie kable mają w sobie jeden cieniutki drucik i przez to tak ciężko odpala. Jak byś miał wysokiej jakości kable typu BERU lub NGK (tam jest już wiązka kabli i często miedzianych) to nie miał byś takich problemów.
A dawniej jak stał na mrozie to odpalał bez problemu za pierwszym razem?
nawet jak bylo ostatnio -20 stopni. palil na dotyk. "cyk" i jadeXabingo pisze:No bo przez kable idzie prąd i on "usuną" wilgoć. To normalne.jarzo pisze:tak zrobie. ale tez mnie to zastanawia, poniewaz gdy auto juz udalo sie odpalic (zimne, po dlugim postoju) i gdy je od razu zgasilem, to przy probie ponownego rozruchu prawie od razu odpalal. fakt faktem, ze nawet wtedy nie odpala tak jak kiedys "na dotyk".
Tanie kable mają w sobie jeden cieniutki drucik i przez to tak ciężko odpala. Jak byś miał wysokiej jakości kable typu BERU lub NGK (tam jest już wiązka kabli i często miedzianych) to nie miał byś takich problemów.
A dawniej jak stał na mrozie to odpalał bez problemu za pierwszym razem?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 270 gości