Domyslam sie ze taki temat juz byl ale nie dziala mi opcja wyszukiwania (why?)
Autko jezdzi slicznie bez problemow i nagle przyszedl mróz - 2 czy - 5 stopniowy i autko z rana nie chce odpalic.. przekrecilem kluczyk lampki byly ok.. przekrecilem dalej i zdechl zupelnie. Co to moze byc??
Dodam ze teraz juz w ogole sie lampki nie pala jakby akumulator sie rozladowal zupelnie
![Neutral :|](./images/smilies/icon_neutral.gif)
2 problem to wydaje mi sie ze jest cos nie tak z obrotami.. gdy nacisne przy wlaczonym silniku leciutko gaz obroty ida w gore bardzo powoli zatrzymuja sie na danym poziomie i rownie powoli spadaja nie wiem czy to zalezy od temp czy silnika ale w dieslu mialem inaczej ;p