prosze pomóżcie
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Użytkownik
- Posty: 283
- Rejestracja: czw lis 10, 2005 22:40
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
prosze pomóżcie
nno więc proszę o pomoc co to może być, jade sobie jest normalnie, zgasiłem auto po chwili wsiadam i chce dalej jechać wszystko świeci rozrusznik ręci a nie pali a z tyłu smród jakiegoś gówna, a jak załapie to telepie nim i nie może wejść w oboroty, po długim męczeniu załapie i jest dobrze i tak na 10 razy dobrze jest za 11 źle, i np. jade sobie i gaśnie i znowu męczenie i jak załapie to jest jakiś czas dobrze, co to może być?
kiedy miałem(sorry)fiata cc to było podobnie.
niewiedziałem co to jest.ale pewnego razu katalizator rozpadł sie i zatkał rure.
a ja tak:rozkręciłem rure wydechową,wysypałem to co było w tłumikach,przekułem katalizator,odpaliłem silnik,pozamiatałem to co wystrzeliło(dosłownie)z katalizatora,i jak ręką odjął.pózniej odpalał normalnie.niewiem czy to najlepsze rozwiazanie,ale napewno najtańsze.
powodzenia
niewiedziałem co to jest.ale pewnego razu katalizator rozpadł sie i zatkał rure.
a ja tak:rozkręciłem rure wydechową,wysypałem to co było w tłumikach,przekułem katalizator,odpaliłem silnik,pozamiatałem to co wystrzeliło(dosłownie)z katalizatora,i jak ręką odjął.pózniej odpalał normalnie.niewiem czy to najlepsze rozwiazanie,ale napewno najtańsze.
powodzenia
-
- Użytkownik
- Posty: 283
- Rejestracja: czw lis 10, 2005 22:40
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
a może to być wina kopułki?adamsky pisze: kiedy miałem(sorry)fiata cc to było podobnie.
niewiedziałem co to jest.ale pewnego razu katalizator rozpadł sie i zatkał rure.
a ja tak:rozkręciłem rure wydechową,wysypałem to co było w tłumikach,przekułem katalizator,odpaliłem silnik,pozamiatałem to co wystrzeliło(dosłownie)z katalizatora,i jak ręką odjął.pózniej odpalał normalnie.niewiem czy to najlepsze rozwiazanie,ale napewno najtańsze.
powodzenia
-
- Użytkownik
- Posty: 283
- Rejestracja: czw lis 10, 2005 22:40
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
no i tak wywaliłem katalizator i problem nie znikł, wymieniłem kpułke i dalej to samo pomóżcie co mam robić bo zaczyna mnie już to denerwować !!!\
może to mieć jakieś powiązanie z podogą? mokro itp? jak nie było deszczów to był spokój a teraz się to zaczeło dziać ale to tylko tak mi się nasuneły na myśl
może to mieć jakieś powiązanie z podogą? mokro itp? jak nie było deszczów to był spokój a teraz się to zaczeło dziać ale to tylko tak mi się nasuneły na myśl
-
- Użytkownik
- Posty: 283
- Rejestracja: czw lis 10, 2005 22:40
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
kolego kata już wywaliłem i bez zmian, jeszcze jedno muszę zrobić to z końcowego tłumika przepchać może to pomoże a jak nie to pójdą droższe metodyQuatro7 pisze:to pewno katalizator jak wsyzscy pisza... mozesz go wykrecic wdłubac wszystko ze srodka srubokretem i wkrecic z powrotem i bedzie OK
[ Dodano: Sob Gru 10, 2005 21:12 ]
no i wymyśliłem tak, ani to wina katalizatora ani czegotam kolwiek kata się pozbyłem dzięki metodom dedukcji ale nie żałuje lepiej autko chodzi itp
ale wiecie czego wina jest? najpardopodomniej przewodów dlaczego tak myśle, bo kiedy było mokro albo jak w kałuże nawet małą wjechałem to się to działo po chwili, dziś byłem na mujni automatycznej i mi spód myła i woda się dostała do silnika i co , 15 min palenia i niechciał zapalić po chwili złapał szarpał przerywał i wszystko wróciło do normy więc albo kopułka się zalewa albo przewody mają przebicie i gdy dostaną wody nie ma jazdy , więc narazie popsikałem je i posmarowałem wd-40 i będę testował dalej
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 63 gości