Powiem tyle.
Kuzynka ze Szwecji ma w swojej "bryce" (noo.. Audi 100) ogrzewanie elektryczne. Pierwszego dnia mi marudziła, że nie ma się gdzie podłączyć, że nie zna miasta.. Pojechałem z nią do sklepu. Ledwo co wyjechałem z podwórka (czy każda benzyna zdycha poniżej 2.5tys?). Wieczorem zrobiłem jej prąd. Następnego dnia.. furka bryknęła prawie na płot (jednak nie, przy 2.5tys niektóre chcą latać.. dobrze że Krysia tego nie widziała
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
W autku od razu ciepło, chodzi naprawdę rewelacyjnie. Spalanie zimą rośnie (u nich) tylko o jakieś 0.4l/100! Ręce nie przymarzają do kierownicy, nie trzeba skrobać (chmurka..)..
U niej w samochodzie jest całe sterowanie (termostaty, nawiewy i inne bajery), rewelka. Ale z rozmowy z jej mężem wynikało, że sama grzałka w bloku też była niezła. Teraz mają "full assemby" na 220 na płyn chłodzący (+akumulator).
Za całość płacił koło 1500 koron (~750zł), zwraca się to u nich (za samo paliwo!) po 2-3 sezonach!
Próbuje teraz zamontować "domorosła" grzałkę z Allegro. Po Nowym Roku mój diselek też będzie cieplutki jak podusia ( i tłok zmiany biegów nie będzie przymarzał do ręki;)
[ Dodano: Pią Gru 30, 2005 13:52 ]
A odnośnie grzałek w bloku.. Trzeba częściej wymieniać olej bo coś tam (niestety szwedzkiego nie znam, a Gustav nie wiedzial jak to powiedzieć po angielsku). Dogrzewanie "wodne" podobno jest znacznie lepsze (i droższe
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
).