Mam znów problem z autkiem.
Silnik sam zgasł mi podczas postoju. Obroty nie falowały, po wymianie termostatu temperatura w normie, świece niedawno wymienione. Climatronic był włączony aby szyby nie parowały. W pewnym momencie silnik zgasł. Podczas rozruchu bardzo się dławił i nie zaskoczył "na raz" jak to zwykle bywa. Po kilku chwilach odpaliłem, wszystko było cacy, ale przy przyśpieszaniu auto nie miało mocy. Wchodził na obroty , a mocy nie było i dławił się. Po chwili stanąłem, zgasiłem, odpaliłem i mniej więcej wróciło do normy. Dałem mu po garach, było ok, ale na redukcji do II biegu znów szarpnął.
Ratujcie, bo działa mi to na nerwy
