Post
autor: neo25-pk » śr lis 30, 2005 23:45
Witam ponownie.
Sorki że tak długo ale właśnie naprawiałem alternator! Już zrobiłem...strzeliła jedna dioda w mostku prostowniczym. Niestety nie do wymiany ;-/ Musiałem kupic cały nowy mostek prostowniczy Bosch-a. Koszt...100zł. Zaraz go założyłem do alternatora i do golfa. Śmiga jak ta lala... Nietsty trapi mnie jeszcze jedno pytanie...Dlaczego padła dioda? Trapi mnie dlatego gdyż mogłem miec dziwny zbieg okoliczności. Ponieważ dioda może sie spalić w alternatorze gdy ten nie jest podłączony do akumulatora a pracuje silnik. Ostatnio miałem 2 przypadki, że odpalam auto i na MFA mam 00:00 tak jak bym na chwile odłączył akumulator gdy "chodził" silnik. Klemy są o.k. Może aku.... niewiem...juz mi sie niechce dzisiaj myśleć...Może ktoś inny miał podobny przypadek? Dzieki i Pozdro
Pilnie kupię osłone rozrządu (górną boczna pokrywę, plastik) !!!