Potencjometr przepustnicy
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Potencjometr przepustnicy
Witam.
Na wstępie... Golf II 1.8 RP, 91 rok, instalacja gazowa pierwszej generacji "na śrubę", problem znany - czyli obroty, przewałkowany już setki razy, jednak jak widać nie taki prosty, z tego co czytałem tu i tam, jako takiej odpowiedzi na moje pytania nie znalazłem, więc postaram się je zadać tu i teraz.
Problem jest tego typu, że jeśli wszystko działa dobrze, no to jest dobrze i już, czyli odpala (obojętnie czy zimno, czy rano, czy wieczór itd.) i trzyma ładnie obroty w granicach 1200-900 zależnie od temperatury... Czasami jednak (ostatnio coraz częściej) zachowuje się tak jak sprzed wymiany silnika krokowego (oryginał Boscha), czyli ma problem z odpaleniem - z początku nie trzyma w ogóle obrotów, po jakimś czasie trzymania nogi na gazie obroty ma na poziomie około 300-400, czyli ledwo chodzi. Otwieram maske, odłączam wtyczkę od potencjometru przepustnicy i po sekundzie jest syczenie i obroty wzrastają do około 1200, podpinam ponownie - spadają do tych 400 powiedzmy.
Czasami zaskoczy i już z podpiętą wtyczką działa poprawnie, czyli jest 900-1000 obrotów. Kiedy tylko spadną (np. w trakcie jazdy albo jak ma takie niskie obroty z rana) do 500-700 wiem, że właśnie przestał pracować jak należy, czyli zachowuje się jak przy walniętym silniku krokowym albo jakby go nie było w ogóle...wtedy ponawiam zabieg odłączam, przyłączam...Teraz np. wróciłem do domu z odpiętą wtyczką bo trzymał dobre obroty na takim ustawieniu.
Nie wiem co jest przyczyną - czy uszkodzony potencjometr.. (blaszki od przepustnicy, stykające się z potencjometrem wyglądają okej, sam potencjometr również), czy to jest wina komputera, błędów, (ruszanie kablami nic nie pomaga, więc to raczej nie jest związane z kabelkami, wtyczką itd.) Odpinanie i podpinanie wprowadza rewolucje w prace silnika - syczenie, krokowiec się wykręca i obroty się podnoszą, więc problem chyba leży gdzieś tu.
Ostatnio miesiącami walczyłem z obrotami i odpalaniem auta, obrotami w sensie falowania, zbyt niskimi, zbyt wysokimi... Mechanicy podobno czyścili mi przepustnice, wtrysk, ustawiali ciśnienia, ustawiali powietrze itd. itd. Różni mechanicy. Przy okazji mogłem sprawdzić na własnej skórze gdzie, co robią i za ile. Generalnie najlepiej działać samemu, bo przecież nikt się nie zajmie Twoim samochodem jak Ty sam. Ale znowu nie zawsze wszystko można zrobić. Tym bardziej jak się nie świeci za bardzo w temacie. Rozrząd wymieniony, zapłon ustawiony, kable, kopułka, palec, świece, czujnik temperatury, termostat, alternator po regeneracji, pasek klinowy, parownik, sonda lambda... wszystko wymienione. Po wizycie u mechanika zazwyczaj było lepiej, coś było lepiej, coś było gorzej ale problem wracał po kilku dniach, a rano to już zawsze wychodziło szydło z worka, czyli trzeba mu było wciskać gaz, żeby odpalił. No i ostatnio po wymianie silnika krokowego na nówke Boscha, podokręcaniu opasek na rurach od powietrza zmieniło się... wreszcie. Samochód odpalił bez problemu z rano przy temperaturze minusowej, trzymał obroty... coś czego nie było wiele miesięcy. No super...2,3 dni później odpalił tak jakby dalej siedział w nim walnięty krokowiec, ledwo odpalił, od razu zgasł, po chwili złapał obroty w granicach 300. Teraz jestem na etapie odłączania tej wtyczki o której pisałem, obroty idą w górę (choć nie zawsze), podłączam ponownie - spadają (też nie zawsze), a czasami działa jak powinno i z tą wtyczką, czasem znowu samo w trakcie jazdy się psuje. Co może być tego przyczyną ? Czy to ta płytka ? Na allegro chodzi po 99 zł, a może lepiej kupić używke od kogoś.. a może przyczyny trzeba szukać gdzieś indziej ? Czytałem co nieco o adaptacji przepustnicy..może i to powinienem teraz zrobić, jednak wolałem najpierw zadać pytanie tu, bo anuż ktoś wie o co chodzi, spotkał sie już z takim problemem i coś poradzi.
Dziękuję za wszelkie pomocne wskazówki.
A i jeszcze jedno... Od czego jest ta wtyczka ?
Na wstępie... Golf II 1.8 RP, 91 rok, instalacja gazowa pierwszej generacji "na śrubę", problem znany - czyli obroty, przewałkowany już setki razy, jednak jak widać nie taki prosty, z tego co czytałem tu i tam, jako takiej odpowiedzi na moje pytania nie znalazłem, więc postaram się je zadać tu i teraz.
Problem jest tego typu, że jeśli wszystko działa dobrze, no to jest dobrze i już, czyli odpala (obojętnie czy zimno, czy rano, czy wieczór itd.) i trzyma ładnie obroty w granicach 1200-900 zależnie od temperatury... Czasami jednak (ostatnio coraz częściej) zachowuje się tak jak sprzed wymiany silnika krokowego (oryginał Boscha), czyli ma problem z odpaleniem - z początku nie trzyma w ogóle obrotów, po jakimś czasie trzymania nogi na gazie obroty ma na poziomie około 300-400, czyli ledwo chodzi. Otwieram maske, odłączam wtyczkę od potencjometru przepustnicy i po sekundzie jest syczenie i obroty wzrastają do około 1200, podpinam ponownie - spadają do tych 400 powiedzmy.
Czasami zaskoczy i już z podpiętą wtyczką działa poprawnie, czyli jest 900-1000 obrotów. Kiedy tylko spadną (np. w trakcie jazdy albo jak ma takie niskie obroty z rana) do 500-700 wiem, że właśnie przestał pracować jak należy, czyli zachowuje się jak przy walniętym silniku krokowym albo jakby go nie było w ogóle...wtedy ponawiam zabieg odłączam, przyłączam...Teraz np. wróciłem do domu z odpiętą wtyczką bo trzymał dobre obroty na takim ustawieniu.
Nie wiem co jest przyczyną - czy uszkodzony potencjometr.. (blaszki od przepustnicy, stykające się z potencjometrem wyglądają okej, sam potencjometr również), czy to jest wina komputera, błędów, (ruszanie kablami nic nie pomaga, więc to raczej nie jest związane z kabelkami, wtyczką itd.) Odpinanie i podpinanie wprowadza rewolucje w prace silnika - syczenie, krokowiec się wykręca i obroty się podnoszą, więc problem chyba leży gdzieś tu.
Ostatnio miesiącami walczyłem z obrotami i odpalaniem auta, obrotami w sensie falowania, zbyt niskimi, zbyt wysokimi... Mechanicy podobno czyścili mi przepustnice, wtrysk, ustawiali ciśnienia, ustawiali powietrze itd. itd. Różni mechanicy. Przy okazji mogłem sprawdzić na własnej skórze gdzie, co robią i za ile. Generalnie najlepiej działać samemu, bo przecież nikt się nie zajmie Twoim samochodem jak Ty sam. Ale znowu nie zawsze wszystko można zrobić. Tym bardziej jak się nie świeci za bardzo w temacie. Rozrząd wymieniony, zapłon ustawiony, kable, kopułka, palec, świece, czujnik temperatury, termostat, alternator po regeneracji, pasek klinowy, parownik, sonda lambda... wszystko wymienione. Po wizycie u mechanika zazwyczaj było lepiej, coś było lepiej, coś było gorzej ale problem wracał po kilku dniach, a rano to już zawsze wychodziło szydło z worka, czyli trzeba mu było wciskać gaz, żeby odpalił. No i ostatnio po wymianie silnika krokowego na nówke Boscha, podokręcaniu opasek na rurach od powietrza zmieniło się... wreszcie. Samochód odpalił bez problemu z rano przy temperaturze minusowej, trzymał obroty... coś czego nie było wiele miesięcy. No super...2,3 dni później odpalił tak jakby dalej siedział w nim walnięty krokowiec, ledwo odpalił, od razu zgasł, po chwili złapał obroty w granicach 300. Teraz jestem na etapie odłączania tej wtyczki o której pisałem, obroty idą w górę (choć nie zawsze), podłączam ponownie - spadają (też nie zawsze), a czasami działa jak powinno i z tą wtyczką, czasem znowu samo w trakcie jazdy się psuje. Co może być tego przyczyną ? Czy to ta płytka ? Na allegro chodzi po 99 zł, a może lepiej kupić używke od kogoś.. a może przyczyny trzeba szukać gdzieś indziej ? Czytałem co nieco o adaptacji przepustnicy..może i to powinienem teraz zrobić, jednak wolałem najpierw zadać pytanie tu, bo anuż ktoś wie o co chodzi, spotkał sie już z takim problemem i coś poradzi.
Dziękuję za wszelkie pomocne wskazówki.
A i jeszcze jedno... Od czego jest ta wtyczka ?
Ostatnio zmieniony śr lis 26, 2008 16:28 przez Spid3r, łącznie zmieniany 1 raz.
Pola Monola + Coca Cola... no i V-Power Racing.
-
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4119
- Rejestracja: czw lip 19, 2007 18:55
- Lokalizacja: Kalisz
- Kontakt:
ta wtyczka to podgrzewacz paliwa, podgrzewa paliwo gdy silnik jest zimny
zmieniales niebieski czyjnik czy czarny od temoeratury wody?
nie wyminiaj potencjometru bo to normalne ze silnik sie tak zachowuje jak go odpinasz
sprawdzales kody migowe (blyskowe)?
poszukaj tematu "regulacja TPS" kolegi homsky
nie wiem czy wiesz ale potencjometr trzeba wyregulowac po jego zalozeniu
zmieniales niebieski czyjnik czy czarny od temoeratury wody?
nie wyminiaj potencjometru bo to normalne ze silnik sie tak zachowuje jak go odpinasz
sprawdzales kody migowe (blyskowe)?
poszukaj tematu "regulacja TPS" kolegi homsky
nie wiem czy wiesz ale potencjometr trzeba wyregulowac po jego zalozeniu
komputer łapie błędy załóż przekaźnik do resetu komputera i po bólu ECU łapie błędy http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=44833
-
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4119
- Rejestracja: czw lip 19, 2007 18:55
- Lokalizacja: Kalisz
- Kontakt:
czy przekaznik kory jest na pierwszym zdjeciu pomiedzu zolta kostka a cewka zaplonowa nie jest wlasnie od resetu?
potencjometr przepustnicy mozna sprawdzic za pomoca miernika - mierzysz rezystancje i ruszasz przepustnica - powinna sie plynnie zmieniac, jezeli skacze to do wymiany
trzeba sprawdzic obie bieznie
potencjometr przepustnicy mozna sprawdzic za pomoca miernika - mierzysz rezystancje i ruszasz przepustnica - powinna sie plynnie zmieniac, jezeli skacze to do wymiany
trzeba sprawdzic obie bieznie
-
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4119
- Rejestracja: czw lip 19, 2007 18:55
- Lokalizacja: Kalisz
- Kontakt:
jezeli na stykach roboczych jest +12V z akumulatora i podawany jest do komputera na pin 4 a na cewce przekaznika jest masa i +12V ze stacyjki to jest to przekaznik od resetu
odepnij komputer i zobacz czy na pin 4 jest podawane napieci prosto z akumulatora czy dopiero pokazuje sie po przekewceniu stacyjki
jezeli auto swiruje ci tez na LPG to nie jest to wina braku przekaznika od resetu
odepnij akumulator, po 3 min podlacz go spowrotem, odpal auto na benzynie, niech sie nagrzeje, zrob jazde probna i odczytaj kody migowe (blyskowe) to bedziesz wiedzial co mu dolega
odepnij komputer i zobacz czy na pin 4 jest podawane napieci prosto z akumulatora czy dopiero pokazuje sie po przekewceniu stacyjki
jezeli auto swiruje ci tez na LPG to nie jest to wina braku przekaznika od resetu
odepnij akumulator, po 3 min podlacz go spowrotem, odpal auto na benzynie, niech sie nagrzeje, zrob jazde probna i odczytaj kody migowe (blyskowe) to bedziesz wiedzial co mu dolega
-
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4119
- Rejestracja: czw lip 19, 2007 18:55
- Lokalizacja: Kalisz
- Kontakt:
sprwadz opd czego jest ten przekaznik
sprawdz dokladnie czy silnik nie ciagnie lewego powietrza pomiedzy przepustnica a kolektorem ssacym
przepustnica jest zamontowana do kolektora ssacego za pomoca gumowej podstawki - gdy zrobi sie w niej dziura zaczynaja sie problemu z odpalaniem i z obrotami
sprawdz ta gfume, mozewsz nawet na odpalonym silniku popsikac samostartem w ta gume, jak zwieksza sie obroty to guma jest uszkodzona
mozesz te ruszac przepustnica na boki na odpalonym silniku - jak zaczna sie zmieniac sie obroty to guma do wymiany - ten sposob jest mniej dokladny niz ten pierwszy
sprawdz dokladnie czy silnik nie ciagnie lewego powietrza pomiedzy przepustnica a kolektorem ssacym
przepustnica jest zamontowana do kolektora ssacego za pomoca gumowej podstawki - gdy zrobi sie w niej dziura zaczynaja sie problemu z odpalaniem i z obrotami
sprawdz ta gfume, mozewsz nawet na odpalonym silniku popsikac samostartem w ta gume, jak zwieksza sie obroty to guma jest uszkodzona
mozesz te ruszac przepustnica na boki na odpalonym silniku - jak zaczna sie zmieniac sie obroty to guma do wymiany - ten sposob jest mniej dokladny niz ten pierwszy
no więc tak...
Guma od kolektora ssącego jest ok, sprawdzałem, była wymieniana rok temu. Miałem z kolei dziure w tej szarej rurze poniżej, takiej z drutami w środku, ale naprawiłem ją.
Sprawa jest tego typu:
TPS został wymieniony i wyregulowany wg podanej na forum instrukcji. Wkręt regulacyjny, zamknięta przepustnica, prawidłowe warości na pinach 1-2 0,22V, ścieżki nie są przerwane, napięcie na wtyczce również prawidłowe.
Tak więc wyregulowałem TPS, naprawiłem tę szarą rurę która wygląda jakby nikt jej nie ruszał od kilkunastu lat, odpiąłem akumulator...podpinam po kilkunastu minutach, odpalam i ma ok. 2000 obrotów, falują, wariują... generalnie stabilizują się przy 2 tysiącach. Kręciłem wkrętem regulacyjnym w trakcie pracy silnika, nic nie pomogło. Przez to musiałem jeszcze raz wyregulować TPS, wyregulowałem, odłączyłem klemy, podłączam, odpalam - 2 tysiące obrotów. Przejechałem kilkanaście kilometrów - nic się nie zmienia, trzyma 2 tysiące. Dodam tylko, że silnik krokowy jest nowy Boscha.
Odłączam wtyczkę od TPS'u i obroty spadają do ok. 1000...i tak jeżdżę na gazie, bo inaczej się po prostu nie da, z odpiętą wtyczką.
Ktoś ma jakieś pomysły ??? Czy to jakieś podciśnienia czy co to może być ? Powiem szczerze, że jestem bliski pojechania kolejny raz do Fachowców przez duże F, jednak wolałbym sam spróbować uporać się z tym problemem.
Dzięki za pomoc.
Guma od kolektora ssącego jest ok, sprawdzałem, była wymieniana rok temu. Miałem z kolei dziure w tej szarej rurze poniżej, takiej z drutami w środku, ale naprawiłem ją.
Sprawa jest tego typu:
TPS został wymieniony i wyregulowany wg podanej na forum instrukcji. Wkręt regulacyjny, zamknięta przepustnica, prawidłowe warości na pinach 1-2 0,22V, ścieżki nie są przerwane, napięcie na wtyczce również prawidłowe.
Tak więc wyregulowałem TPS, naprawiłem tę szarą rurę która wygląda jakby nikt jej nie ruszał od kilkunastu lat, odpiąłem akumulator...podpinam po kilkunastu minutach, odpalam i ma ok. 2000 obrotów, falują, wariują... generalnie stabilizują się przy 2 tysiącach. Kręciłem wkrętem regulacyjnym w trakcie pracy silnika, nic nie pomogło. Przez to musiałem jeszcze raz wyregulować TPS, wyregulowałem, odłączyłem klemy, podłączam, odpalam - 2 tysiące obrotów. Przejechałem kilkanaście kilometrów - nic się nie zmienia, trzyma 2 tysiące. Dodam tylko, że silnik krokowy jest nowy Boscha.
Odłączam wtyczkę od TPS'u i obroty spadają do ok. 1000...i tak jeżdżę na gazie, bo inaczej się po prostu nie da, z odpiętą wtyczką.
Ktoś ma jakieś pomysły ??? Czy to jakieś podciśnienia czy co to może być ? Powiem szczerze, że jestem bliski pojechania kolejny raz do Fachowców przez duże F, jednak wolałbym sam spróbować uporać się z tym problemem.
Dzięki za pomoc.
Pola Monola + Coca Cola... no i V-Power Racing.
Linka gazu jest okej, ma minimalny luz z pewnością. Ostatnio ją regulowałem...
Sprawdziłem na oko - nie widać, żeby jakiś wężyk, który był podpięty odpiął się.
Obroty troszke jakby zmalały po wyjęciu wtyczki od czujnika niebieskiego, ale po chwili wróciły na swój poziom 2-2,5 tysiąca.
Spadły trochę po wyjęciu wtyczki tej od podgrzewania paliwa, gdy silnik jest zimny... ale na tyle nieznacznie, że wpiąłem ją z powrotem.
Sprawdziłem na oko - nie widać, żeby jakiś wężyk, który był podpięty odpiął się.
Obroty troszke jakby zmalały po wyjęciu wtyczki od czujnika niebieskiego, ale po chwili wróciły na swój poziom 2-2,5 tysiąca.
Spadły trochę po wyjęciu wtyczki tej od podgrzewania paliwa, gdy silnik jest zimny... ale na tyle nieznacznie, że wpiąłem ją z powrotem.
Ostatnio zmieniony pt gru 12, 2008 21:30 przez Spid3r, łącznie zmieniany 1 raz.
Pola Monola + Coca Cola... no i V-Power Racing.
Witam
Czytałem z zainteresowaniem o Twoim problemie bo rzeczywiście jest to wyzwanie. Sam mam 1,8 RP i wiele razem przeszliśmy.
Na moje rozumowanie - problem z silnikiem krokowym.
Gdzie szukać przyczyny? Piszesz, że jak odłączasz czujnik przepustnicy zaczyna wszystko pracować ok. Czy ktoś na forum wie jaki związek ma czujnik przepustnicy z krokowcem? Moje przypuszczenia:
1 - może kabelki sa przetarte od przepustnicy i krokowca i zwierają się i przepustnica sieje sterowaniem krokowca?????
2 - może komputer coś nawala od sterowania - niestety nie znam algorytmu pracy
Jeśli pomaga krótkotrwałe odłączanie wtyczki od potencjometru przepustnicy i nie znajdziesz innego rozwiązania to (proszę się nie śmiać) zrób sobie przełącznik w kabinie który będzie odłączał i podłączał ten potencjometr (kabelek przedłużyć do kabiny i założyć wyłącznik - tylko czy rezystancja za bardzo nie wzrośnie??) Wiem że to idiotyczne rozwiązanie ale zawsze jakieś.
Pozdrawiam, Emil
Czytałem z zainteresowaniem o Twoim problemie bo rzeczywiście jest to wyzwanie. Sam mam 1,8 RP i wiele razem przeszliśmy.
Na moje rozumowanie - problem z silnikiem krokowym.
Gdzie szukać przyczyny? Piszesz, że jak odłączasz czujnik przepustnicy zaczyna wszystko pracować ok. Czy ktoś na forum wie jaki związek ma czujnik przepustnicy z krokowcem? Moje przypuszczenia:
1 - może kabelki sa przetarte od przepustnicy i krokowca i zwierają się i przepustnica sieje sterowaniem krokowca?????
2 - może komputer coś nawala od sterowania - niestety nie znam algorytmu pracy
Jeśli pomaga krótkotrwałe odłączanie wtyczki od potencjometru przepustnicy i nie znajdziesz innego rozwiązania to (proszę się nie śmiać) zrób sobie przełącznik w kabinie który będzie odłączał i podłączał ten potencjometr (kabelek przedłużyć do kabiny i założyć wyłącznik - tylko czy rezystancja za bardzo nie wzrośnie??) Wiem że to idiotyczne rozwiązanie ale zawsze jakieś.
Pozdrawiam, Emil
-
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4119
- Rejestracja: czw lip 19, 2007 18:55
- Lokalizacja: Kalisz
- Kontakt:
sterwonik silnika dostaje informacje z TPSu o kacie przepustnicy, z halla o predkosci obrotowej i z lambdy o skladzie spalin i na podstawie tego ustala sklad mieszanki
wniosek z tego taki ze po odlaczeniu TPSu sterownik mysli ze przepustnica jest zamknieta i obniza obroty do ok 900
jezeli krokowiec jest dobry to jest zle ustawiony TPS lub uszkodzony, mozliwe ze nie ma luzu pomiedzy przepusnica a silnickiem krokowym na zgaszonym silniku
Zczytaj kody i bedzie wiadomo co jest
wniosek z tego taki ze po odlaczeniu TPSu sterownik mysli ze przepustnica jest zamknieta i obniza obroty do ok 900
jezeli krokowiec jest dobry to jest zle ustawiony TPS lub uszkodzony, mozliwe ze nie ma luzu pomiedzy przepusnica a silnickiem krokowym na zgaszonym silniku
Zczytaj kody i bedzie wiadomo co jest
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 249 gości