wymiana podgrzewacza kolektora dolotowego w PN-ce

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
kleki
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 73
Rejestracja: sob mar 29, 2008 04:14
Lokalizacja: Wrocław

wymiana podgrzewacza kolektora dolotowego w PN-ce

Post autor: kleki » śr gru 10, 2008 20:47

Jak w temacie. Potrzebuję zdemontowac podgrzewacz, wczoraj dowiedziałem się na własnej skórze, że mocowany jest na trzech śrubach 6-kach... I tu tkwi problem. Dwie można spokojnie odkręcić nie ruszając nic poza nimi, natomiast trzecią zasłania mi kolektor wydechowy. Próbowałem poluźnić nieco kolektor dolotowy, ale ukręciłem kulke od klucza w łbie śruby - teraz mam dwa kłopociki. :crazy: Jeden to właśnie "jeż" do podgrzewania, nie mam pomysłu jak go zdjąć nie ruszając kolektora dolotowego, drugi to ta cholerska kulka w łbie śruby... Wydłubać nie daję rady, podejście kulawe, rozwiercić też nie bardzo się da (śrubka z prawej story, patrząc od przodu silnika, ta schowana koło kolektora wydechowego). Rozglądam się nawet za jakimś cwanym narzędziem do demontażu uszkodzonych śrub, ale same komplety po 250zł... Znalazłem tylko jakąś nasadkę Condor Werkzeug (nr 35273), ale w Zielonej Górze - mam cokolwiek daleko. :-s

Może ktoś ma patent jak wyjąć podgrzewacz nie ruszając kolektora dolotowego (ani wydechowego, te cholerskie sprężyny...)?

A może pomysł (sprawdzony) na odkręcenie śruby mocujacej kolektor? Brak tam miejsca...

A może znajdzie się ktoś z Wrocka, kto mogłby porzyczyć taką nasadkę do odkręcania uszkodzonych śrub?

:pub:



Awatar użytkownika
toffic
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 3845
Rejestracja: pn gru 25, 2006 14:35
Lokalizacja: RKR
Kontakt:

Post autor: toffic » śr gru 10, 2008 20:57

kleki pisze:Może ktoś ma patent jak wyjąć podgrzewacz nie ruszając kolektora dolotowego (ani wydechowego, te cholerskie sprężyny...)?
ja kiedyś próbowałem i się poddałem, zdemontuj ssący, trzeba tylko zlać płyn z silnika i kupić nowe uszczelki



Awatar użytkownika
kleki
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 73
Rejestracja: sob mar 29, 2008 04:14
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: kleki » śr gru 10, 2008 20:59

Problemem jest jeszcze kulka z klucza pozostająca w łbie śruby... :grrr:

Dobrze że podpowiedziałeś z chłodziwem, tego nie wiedziałem. :pub:



Awatar użytkownika
toffic
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 3845
Rejestracja: pn gru 25, 2006 14:35
Lokalizacja: RKR
Kontakt:

Post autor: toffic » śr gru 10, 2008 21:01

jak odkręcisz kolektor to śrube zwykłą żabą odkręcisz :bigok:



Awatar użytkownika
kleki
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 73
Rejestracja: sob mar 29, 2008 04:14
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: kleki » śr gru 10, 2008 21:37

Ale mówimy właśnie o śrubie mocującej kolektor dolotowy...
Chyba że kusisz mnie do amputowania kolektora wydechowego? Poza dwiema sprężynami mocującymi rurę jest jeszcze kilka śrub szpilek... Ciągle mam obawy, czy jak zabiorę się do roboty to ich nie poobrywam...
Ostatnio zmieniony śr gru 10, 2008 21:39 przez kleki, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
Maćkooo
Forumowy spamer :)
Forumowy spamer :)
Posty: 2032
Rejestracja: pn cze 25, 2007 11:39
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Post autor: Maćkooo » czw gru 11, 2008 10:58

Zadam pytanie z drugiej strony. Dlaczego wymieniasz "jeża", spalony jest, te czesci o ile wiem rzadko sie psują. Podejrzewam ze wtyczke podpiałeś :grin: , zastanawiam sie czy ten jez nie ma jakiegos bezpiecznika lub przekaznika, mysle że nawet ma.


Pomagają Tobie , pomagaj innym - pisz jak rozwiązałeś swój problem.
Zawsze do przodu :D

http://pl.youtube.com/watch?v=eT0MHN827hs&feature=related

Awatar użytkownika
kleki
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 73
Rejestracja: sob mar 29, 2008 04:14
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: kleki » czw gru 11, 2008 15:26

Bez przesady... ;-)
Pomiary dochodzącego napięcia pokazują pełne napięcie instalacji, pomiary prądu w tym obwodzie ewidentne zero. Dobrałem się więc do omomiarki i mogę z całą pewnością stwierdzić, że polamany jest przewód tuż przy obudowie "jeża". Mam ochotę to wydłubać, rozpruć z 5...10mm i zamufować przewód jak się należy. Problemem jest trudny rozrucdh rano - kilka sekund pracy, później gaśnie, zapach niedopalonej benzyny...

Może ktoś z was ma rysunek tego kolektora? Zastanawiam się, czy bez jednej śruby będzie dobrze (mesel, młotek, kilka piwek). ;-)



Zibi201
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 83
Rejestracja: czw paź 23, 2008 23:00
Lokalizacja: Chełm

Post autor: Zibi201 » wt lut 17, 2009 23:01

Czy taki nowy fabrycznie podgrzewacz da się normalnie kupić? Jaka może być jego cena?



Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 218 gości