skrzynia mk2
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
skrzynia mk2
witam
mam kilka pytan..
1. jaki olej wlac do skrzyni biegów mk2 1,6 '89 ?? aha i jak wylac stary i ktoredy wlac nowy ??
2. czasami ciezko wchodzi mi 1bieg - czy mala ilosc oleju w skrzyni biegów ma na to wplyw ??
dzieki..pozdr
mam kilka pytan..
1. jaki olej wlac do skrzyni biegów mk2 1,6 '89 ?? aha i jak wylac stary i ktoredy wlac nowy ??
2. czasami ciezko wchodzi mi 1bieg - czy mala ilosc oleju w skrzyni biegów ma na to wplyw ??
dzieki..pozdr
-
- Ma gadane
- Posty: 231
- Rejestracja: śr lis 24, 2004 22:08
- Lokalizacja: Wrocław/Sulechów
- Kontakt:
Witam!
Co do korka spustowego to nie pamiętam gdzie i czy takowy był. Ja zawsze odkręcam tą śrubę (wchodzi tam klucz sześciokątny) z boku skrzyni i przez nią dolewam aż zacznie wylatywać i wiem że jest norma:)
Poza tym mi czasem też ciężko jedynka wchodzi (szczególnie pewnie zauważyłeś to jak powoli gdzieś podjeżdżasz i chcesz wrzucić jedynkę. Raczej nie jest to wina oleju (chyba że za gęsty, jakis hipol czy inny z duzego fiata:)). Może te skrzynie tak mają. Ja się tym nie przejmuję.
PS. Sprawdź dla spokojności ten olej. Z pustą skrzynią długo nie pojeździsz...
Co do korka spustowego to nie pamiętam gdzie i czy takowy był. Ja zawsze odkręcam tą śrubę (wchodzi tam klucz sześciokątny) z boku skrzyni i przez nią dolewam aż zacznie wylatywać i wiem że jest norma:)
Poza tym mi czasem też ciężko jedynka wchodzi (szczególnie pewnie zauważyłeś to jak powoli gdzieś podjeżdżasz i chcesz wrzucić jedynkę. Raczej nie jest to wina oleju (chyba że za gęsty, jakis hipol czy inny z duzego fiata:)). Może te skrzynie tak mają. Ja się tym nie przejmuję.
PS. Sprawdź dla spokojności ten olej. Z pustą skrzynią długo nie pojeździsz...
jak dobrze poszukasz to bylo dokladnie cos o wymianie oleju w skrzyni biegow - lacznie z fotkami gdzie co odkrecic i jak napelniac
[ Dodano: Wto Lis 29, 2005 11:23 ]
siedzialem z 10 minutek - i cos dla Ciebie mam - mam nadzieje ze sie przyda:P i wcale a wcale na pkt cie nie naciagam http://vwgolf.pl/golf2/porada46.html powodzenia
[ Dodano: Wto Lis 29, 2005 11:23 ]
siedzialem z 10 minutek - i cos dla Ciebie mam - mam nadzieje ze sie przyda:P i wcale a wcale na pkt cie nie naciagam http://vwgolf.pl/golf2/porada46.html powodzenia
===slucham tylko najlepszej muzy, jezdze autem najlepszej marki===
(O===vw===O)
(O===vw===O)
Otwierasz maske, stajesz przed samochodem naprzeciwko fotela kierowcy i pochylasz sie do przodu. Trzeba zajrzec pomiedzy skrzynie i przednia scianke kabiny. Ciegna sa plastikowe, biale (albo brudne) grubosci z 1cm. Pierwsze jest pod ta wajcha od zmiany biegow co wchodzi do skrzyni, ma dlugosc z 5 cm. Drugie jest kilka cm w glab samochodu (w strone kabiny) i w lewo. Oba konce ciegna sa przyczepina na specjalne zapinki, trzeba najpierw zapinke otworzyc srubokretem o potem ciegno wyciagnac do gory. Jak sie je wyciagnie to widac pod spodem gumowe pokladki (chyba ze juz spadly). Mi jednej brakowalo a jedna byla peknieta. Pozostalym tez dodalem po podladce. U mnie to zdecydowanie pomoglo.
..nazwales te plastiki ciegnami i dlatego nie sqmalem o co biega ?! bo ja je nazywam wodzikami
..a tak na marginesie to mialem juz przygode z tymi wodzikami(ciegnami)..otoz wracajc z Niemiec swiezo zakupionym golfiaczem na autostradzie rozpedzalem sie na 4 biegu, chcac wrzucic 5 a tu 3 probuje jeszcze kilka razy ale niestety z takim samym rezultatem..zatrzymalem sie na najblirzym parkingu zeby obadac temat..i okazalo sie ze obie zapinki na tym dluzszym wodziku rozpiely sie a raczej pekly ( no i trzeba bylo wyciac kawaleczek drucika z ogrodzenia i przywiazac te nieszczesne wodziki..na szczescie pomoglo i dojechalem do domu bez problemu..
a wracajac do tematu to sprobuje to jutro obadac jak mi poradziles...zobaczymy co z tego wyjdzie..
pozdr
..a tak na marginesie to mialem juz przygode z tymi wodzikami(ciegnami)..otoz wracajc z Niemiec swiezo zakupionym golfiaczem na autostradzie rozpedzalem sie na 4 biegu, chcac wrzucic 5 a tu 3 probuje jeszcze kilka razy ale niestety z takim samym rezultatem..zatrzymalem sie na najblirzym parkingu zeby obadac temat..i okazalo sie ze obie zapinki na tym dluzszym wodziku rozpiely sie a raczej pekly ( no i trzeba bylo wyciac kawaleczek drucika z ogrodzenia i przywiazac te nieszczesne wodziki..na szczescie pomoglo i dojechalem do domu bez problemu..
a wracajac do tematu to sprobuje to jutro obadac jak mi poradziles...zobaczymy co z tego wyjdzie..
pozdr
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 338 gości