alternator??
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Użytkownik
- Posty: 275
- Rejestracja: śr gru 03, 2008 21:38
- Lokalizacja: Czestochowa
alternator??
Mam taki problem... Ladownaie na niskich obrotach mam 12.5 a na wysokich mam kolo 14... i podobno mi jakas dioda sie spalila w alternatorze... ile naprawa moze kosztowac... i do dam ze mam problemy z odpaleniem rano...
Ostatnio zmieniony śr gru 03, 2008 22:11 przez VW Golf II, łącznie zmieniany 2 razy.
Za ładowanie są odpowiedzialne szczotki alternatora.Im bardziej wytarte tym gorsze ładowanie.A słabe ładowanie akumulatora przyczynia się do gorszego rozruchu silnika.Diod jeszcze nie wymieniałem ale tu masz link http://skoda.autokacik.pl/pages/zrobsam ... 0diod.html .Skoda i VW są niemalże na tych samych częściach więc alternator w linku może być tan sam.Ale za nim będziesz wymieniał diody sprawdź szczotki.Oznaczyłem je na foto
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Zico63b
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4241
- Rejestracja: pt cze 06, 2008 21:45
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Najczęściej "padają" diody wzbudzenia, parametry: 1 lub 2 Ampery, napięcie 50Volt (na mniejsze napięcie trudno dostać).
Jeśli Kolega czuje się na siłach rozebrać alternator - to da radę, choć robota żmudna.
Polecałbym też do pomocy osobę która już to kiedyś robiła - będzie łatwiej.
Co do kosztów, trudno powiedzieć ale za 150 na szrocie można już dostać cały używany, więc cenę należy ustalić w zależności czy to dioda wzbudzenia (prostsze i tańsza robota) - czy też dioda prostownicza (może być konieczność zakupu całego mostka prostowniczego).
Kompletny nowy mostek prostowniczy to ok.80 zł w górę a alternator nowy 55A (zamiennik za Boscha) to 280 zł - czyli naprawa też musi się jakoś do tych cen mieć.
Jeśli Kolega czuje się na siłach rozebrać alternator - to da radę, choć robota żmudna.
Polecałbym też do pomocy osobę która już to kiedyś robiła - będzie łatwiej.
Co do kosztów, trudno powiedzieć ale za 150 na szrocie można już dostać cały używany, więc cenę należy ustalić w zależności czy to dioda wzbudzenia (prostsze i tańsza robota) - czy też dioda prostownicza (może być konieczność zakupu całego mostka prostowniczego).
Kompletny nowy mostek prostowniczy to ok.80 zł w górę a alternator nowy 55A (zamiennik za Boscha) to 280 zł - czyli naprawa też musi się jakoś do tych cen mieć.
Ostatnio zmieniony śr gru 03, 2008 23:23 przez Zico63b, łącznie zmieniany 1 raz.
- bandit_600
- Ma gadane
- Posty: 169
- Rejestracja: pn maja 26, 2008 04:14
- Lokalizacja: żarów / dolnośląskie
- Kontakt:
-
- Użytkownik
- Posty: 275
- Rejestracja: śr gru 03, 2008 21:38
- Lokalizacja: Czestochowa
Może być to dioda ale może być też uszkodzony regulator napięcia. Jeśli altek to Bosch to wymień regulator napięcia/szczotki i jak to nic nie da to prawdopodobnie dioda lub co gorsza uszkodzone uzwojenie.
P.S
Przy uszkodzonej diodzie często "żarzy" się kontrolka od ładowania (nie świeci pełną jasnością ale tak "ledwoco").
P.S
Przy uszkodzonej diodzie często "żarzy" się kontrolka od ładowania (nie świeci pełną jasnością ale tak "ledwoco").
Ostatnio zmieniony czw gru 04, 2008 15:57 przez zodiak, łącznie zmieniany 1 raz.
Zagazowany KR już sprzedany :( , teraz jeżdzi się ABFem :) Abf czyli Abfahrt
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
Witam, widzę że zostaniesz następną osobą naciągniętą na chińskie podróbki. A wiedz za chłam nie warto płacić tak wysokich cen jak podał kolega wyżej.
Ostatnio zmieniony pt sty 01, 2010 13:50 przez ROZAUTO, łącznie zmieniany 1 raz.
Podłącze się pod temat coby odkopów nierobić zresztą itak nieznalazłem jednoznacznej odpowiedzi...
Problem wygląda tak że kiedyś po odpaleniu auta kontrolka ładowania się świeciła, po przygazowaniu do ok 2tys obrotów dioda gasła całkowicie i było ok do zgaszenia auta. Po jakiejś naprawie alternatora-chyba przy okazji wymiany łożysk i regulatora napięcia(wtedy wyszło że szczotki się kończą więc wymieniłem) coś się pokręciło i teraz po odpaleniu auta dioda ładowania pali się mocno a wraz z wzrostem obrotów przygasa bardziej, ze spadkiem żarzy sie znów bardziej ale nie tak bardzo jak po samym zapłonie(mocno żarzy się), niema momentu "przełamania" jak kiedyś gdy gasła całkowicie...Co gorsza światła reagują identycznie jak dioda, na niskich obrotach świecą słabo (mam instalke na przekaźnikach) a wraz ze wzrostem obrotów świecą jaśniej i ze spadkiem przygasają...
Na co panowie stawiacie? diody prostownicze czy regulator? ze względu na światła dość mnie to wkurza więc chce to naprawić...Jakieś pomysły?
Pozdro
Problem wygląda tak że kiedyś po odpaleniu auta kontrolka ładowania się świeciła, po przygazowaniu do ok 2tys obrotów dioda gasła całkowicie i było ok do zgaszenia auta. Po jakiejś naprawie alternatora-chyba przy okazji wymiany łożysk i regulatora napięcia(wtedy wyszło że szczotki się kończą więc wymieniłem) coś się pokręciło i teraz po odpaleniu auta dioda ładowania pali się mocno a wraz z wzrostem obrotów przygasa bardziej, ze spadkiem żarzy sie znów bardziej ale nie tak bardzo jak po samym zapłonie(mocno żarzy się), niema momentu "przełamania" jak kiedyś gdy gasła całkowicie...Co gorsza światła reagują identycznie jak dioda, na niskich obrotach świecą słabo (mam instalke na przekaźnikach) a wraz ze wzrostem obrotów świecą jaśniej i ze spadkiem przygasają...
Na co panowie stawiacie? diody prostownicze czy regulator? ze względu na światła dość mnie to wkurza więc chce to naprawić...Jakieś pomysły?
Pozdro
Ostatnio zmieniony czw gru 04, 2008 23:52 przez VwMarcin, łącznie zmieniany 1 raz.
- Zico63b
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4241
- Rejestracja: pt cze 06, 2008 21:45
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Raczej dioda wzbudzenia... tak mi się wydaje, ale mogą źle przylegać szczotki do pierścieni ślizgowych.
Uszkodzenie fazy to nie jest bo często nie daje żarzenia a kontrolka gaśnie sporo później (przy wyższych obrotach), poza tym wygląda jakby nic się nie działo.
Czyli staranne sprawdzenie dolegania i łatwości przesuwania się szczotek a rozbiórka altera to na samym końcu
Uszkodzenie fazy to nie jest bo często nie daje żarzenia a kontrolka gaśnie sporo później (przy wyższych obrotach), poza tym wygląda jakby nic się nie działo.
Czyli staranne sprawdzenie dolegania i łatwości przesuwania się szczotek a rozbiórka altera to na samym końcu
Zico63b pisze:Raczej dioda wzbudzenia... tak mi się wydaje, ale mogą źle przylegać szczotki do pierścieni ślizgowych.
Uszkodzenie fazy to nie jest bo często nie daje żarzenia a kontrolka gaśnie sporo później (przy wyższych obrotach), poza tym wygląda jakby nic się nie działo.
Czyli staranne sprawdzenie dolegania i łatwości przesuwania się szczotek a rozbiórka altera to na samym końcu
Komutator był równany, ogólnie alternator był zrobiony porządnie więc kwestia niespasowania raczej odpada, auto tak przejechało dobre kilka(naście?) tys. kilometrów i od początku jazdy "po remoncie" sprawa tak wygląda, diód wtedy chyba nikt niemierzył, bo nastawienie było na to co widać czyli łożyska, komutator i szczotki a że altek był wpełni sprawny elektrycznie to tym nikt sobie głowy niezawracał, choć robił mój wójas ("troche" już tego robił, jakieś pół życia) ale czasem ciężko się dogadać więc jak już się okazało że coś nie halo to niezawracałem gitary no ale że już mnie te światła przygasające zaczęły wkurzać i dioda mówiąca że coś nie tak to chciałem zasięgnąć języka i wiedzieć na czym stoje. A ta dioda wzbudzenia to ten drógi trytytek przykręcony z tyłu alternatora obok rególatora? zdjęcie z allegro ale wygląda to bardzo podobnie
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony pt gru 05, 2008 00:55 przez VwMarcin, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 121 gości