Pierburg 2e2
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- Maestroo
- Nowicjusz
- Posty: 39
- Rejestracja: pn lis 17, 2008 15:16
- Lokalizacja: Żagań (Lubuskie)
- Kontakt:
Tamten na chwile obecna nie ma silownika 3-polozeniowego, silownika podcisnieniowego pull down, zaworu elektroczasowego, wezykow podcisnienia, uszczelki miedzy gorna a dolna czescia gaznika, i nie jestem do konca pewien co do jego dysz i jakichs tam membran bo nawet nie wiem gdzie sa. A ten poza tym waxem i jego mechanizmem wydaje mi sie niemalze pewny.
[ Dodano: 27 Lis 2008 00:17 ]
Wlasnie przeczytalem
[ Dodano: 27 Lis 2008 00:17 ]
Wlasnie przeczytalem
Bo ja lubie zapierdalac...
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 554
- Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
- Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
- Kontakt:
hmmm, no nie wiem. W sumie można by spróbować, ale może lepiej poczekaj jak się ktoś inny wypowie w tym temacie. Ja ze swoim dalej będę walczył na razie, a jak nie to też będę próbował podmianki robić. Na razie na ciepłym jest w miarę w porządku, ale zimny nie chce chodzić jak należy, szarpie przy dodawaniu gazu. Pull-down przed chwilą skończyłem regenerować, jutro może założę i zobaczę jakie efekty. Potem próby regulacji będą, a co potem to nie wiadomo. Zobaczy się.
- Maestroo
- Nowicjusz
- Posty: 39
- Rejestracja: pn lis 17, 2008 15:16
- Lokalizacja: Żagań (Lubuskie)
- Kontakt:
Perpetum mobile Wszystko ustawione i auto jak talala
Wykonane czynnosci przy doprowadzeniu gaznika do stanu nieskazitelnosci:
-wymiana wszystkich przewodow podcisnien na nowe
-wymiania siłownka podciśnieniowego SPUR z powodu nieszczelnosci oraz wymiana uszczelki miedzy czescia gorna a dolna gaznka
- wymiana zaworu termiczno-czasowego
- regulacja mechanizmu wax
- i regulacja (dluga) obrotow jalowych i zwyklych
A tak na marginesie, wrecz w akcie desperacji, to ta srubke prawa na imbus przesunalem do prawej strony do sladu, w ktorym zapewne byla ona niegdys umiejscowiona, oraz zmienilem polozenie takiego polksiezyca plastikowego sterujacego pompka przyspieszajaca. Znowu regulacja obrotow jalowych i zimnym oraz nieskazitelny stan obecny
Dzieki wszystkim za pomoc, sugestie, porady.
Pozdro od wprawionego gaznikowca ;P
Wykonane czynnosci przy doprowadzeniu gaznika do stanu nieskazitelnosci:
-wymiana wszystkich przewodow podcisnien na nowe
-wymiania siłownka podciśnieniowego SPUR z powodu nieszczelnosci oraz wymiana uszczelki miedzy czescia gorna a dolna gaznka
- wymiana zaworu termiczno-czasowego
- regulacja mechanizmu wax
- i regulacja (dluga) obrotow jalowych i zwyklych
A tak na marginesie, wrecz w akcie desperacji, to ta srubke prawa na imbus przesunalem do prawej strony do sladu, w ktorym zapewne byla ona niegdys umiejscowiona, oraz zmienilem polozenie takiego polksiezyca plastikowego sterujacego pompka przyspieszajaca. Znowu regulacja obrotow jalowych i zimnym oraz nieskazitelny stan obecny
Dzieki wszystkim za pomoc, sugestie, porady.
Pozdro od wprawionego gaznikowca ;P
Bo ja lubie zapierdalac...
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
Gratulacje. Masz podstawy być z siebie dumny bo nie jest to prosta sprawa, zwłaszcza jeśli robi się to pierwszy raz, cała masa elementów które muszą współgrać.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
- Maestroo
- Nowicjusz
- Posty: 39
- Rejestracja: pn lis 17, 2008 15:16
- Lokalizacja: Żagań (Lubuskie)
- Kontakt:
Jednak nie bylo dobrze. Obroty niekiedy siegaly 3000 a niekiedy byly tak niskie, ze gasl. Palil jak czolg. Przestawialem go na rozne sposoby, ale tracac cierpliwosc zamontowalem:
Gaznik ten jest nieco inny niz moje Pierburgi 2e2 ze wzgledu na pozaslepiane zatyczkami wyjscia elektrozaworu, zaworu termiczno-czasowego oraz brak wyjscia u gornej czesci gaznika na podcisnieniowey wezyk pull-down. Zalozylem wiec gorna czesc gaznika od mojego gaznika do tego nieco innego:
I wszystko fajnie, ladnie pali, na zimnym wchodzi na wysokie po czym schodzi do ok 1000, ale:
Na poprzednim gazniku tez trzpien nie dochodzil, na tym tak samo, pojecia juz nie mam jak mam doprowadzic do styku trzpienia z silownikiem. Moze przedluzyc jego mocowanie, poprostu przymocoac bardziej do prawej aby doszlo do styku? Boje sie dawac nizej ten mechanizm wax element bo jakos sobie nie radze z pozniejszym cofnieciem go :/ Moze jakies koncepcje?
Gaznik ten jest nieco inny niz moje Pierburgi 2e2 ze wzgledu na pozaslepiane zatyczkami wyjscia elektrozaworu, zaworu termiczno-czasowego oraz brak wyjscia u gornej czesci gaznika na podcisnieniowey wezyk pull-down. Zalozylem wiec gorna czesc gaznika od mojego gaznika do tego nieco innego:
I wszystko fajnie, ladnie pali, na zimnym wchodzi na wysokie po czym schodzi do ok 1000, ale:
Na poprzednim gazniku tez trzpien nie dochodzil, na tym tak samo, pojecia juz nie mam jak mam doprowadzic do styku trzpienia z silownikiem. Moze przedluzyc jego mocowanie, poprostu przymocoac bardziej do prawej aby doszlo do styku? Boje sie dawac nizej ten mechanizm wax element bo jakos sobie nie radze z pozniejszym cofnieciem go :/ Moze jakies koncepcje?
Bo ja lubie zapierdalac...
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 554
- Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
- Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
- Kontakt:
Może to jest 2e2, ale z innego auta, albo ktoś sobie pozaślepiał jak popadło. W każdym bądź razie nie jest to 2e3, gdyż on posiadał siłownik pull-down, jeden zawór termiczno-czasowy, ale nie posiadał elektrozaworu. Chociaż, miał coś takiego, okrągłego, ale w podstawie gaźnika, a nie tak jak w 2e2 za gaźnkiem taki prostopadłościan. No i 2e3 nie posiadał siłownika 3-położeniowego.Maestroo pisze:Gaznik ten jest nieco inny niz moje Pierburgi 2e2 ze wzgledu na pozaslepiane zatyczkami wyjscia elektrozaworu, zaworu termiczno-czasowego oraz brak wyjscia u gornej czesci gaznika na podcisnieniowey wezyk pull-down
No jest jakoś za bardzo schowany. Na pewno masz z tyłu przewody podciśnieniowe dobrze podłączone? Zawór elektromagnetyczny działa dobrze? Bo to wygląda tak jakby zawór nie dostał napięcia, czyli zatkał się i siłownik się chowa tak jak przy gaszeniu silnika. Weź sprawdź napięcie na elektrozaworze, czy sam elektrozawór działa dobrze i czy przewody podciśnienia są należycie.Maestroo pisze:Na poprzednim gazniku tez trzpien nie dochodzil, na tym tak samo, pojecia juz nie mam jak mam doprowadzic do styku trzpienia z silownikiem. Moze przedluzyc jego mocowanie, poprostu przymocoac bardziej do prawej aby doszlo do styku? B
Aha, a może kręcąc śrubą z tyłu siłownika 3-położeniowego dojdziesz tym trzpieniem.
W każdym bądź razie silnik przy życiu utrzymuje teraz wax, bo inaczej pewnie by zgasł.
- Maestroo
- Nowicjusz
- Posty: 39
- Rejestracja: pn lis 17, 2008 15:16
- Lokalizacja: Żagań (Lubuskie)
- Kontakt:
I juz po problemie, poprostu wykrecilem trzpien silownika z tylu na klucz 13 i doszedl do srubki. Sklad mieszanki (dawke paliwa) ustalilem wkrecajac maksymalnie srubke i odkrecajac ja o jakies 2,5 obrotu i jest dobrze, nie idealnie, ale w domowych warunkach sadze, ze raczej ciezko wyregulowac doprowadzajac do idealu. W kazdym badz razie bedziemy zyc, mam nadzieje, ze dlugo i szczesliwie
Pozdro
//Edit
Panowie mam jeszcze taki problem, da sie z nim zyc, ale jednak troche to niepokojace wrecz denerwujace :/ A mianowicie ustawie sobie wszystko na elegancko obroty na 900, ustawilem cofajac mechanizm wax element, potem dotyk trzpienia silownika do srubki, oraz podkrecilem o jeden obrot mieszanke. W efekcie trzpien silownika ladnie dotyka srubki, przejade sie jakis 1km, wjezdzam na podworko obroty juz na 1100, gasze silnik odpalam i juz trzyma 1200, patrze na silownik gdzie przed chwila nie bylo przerwy a tu przerwa ok. 1mm. To spostrzerzenia po dzisiejszej regulacji.
Wczesniej (jakis tydzien) temu ustawilem obroty na 1000/1100 jezdzac obroty niekiedy trzymal na 1300 a nawet i 1500/1600 po jakims czasie znowu 1100 i tak w kolko, patrze dzis rano i przerwa trzpienia silownika a srubki jakies 3mm gdzie wczesniej prawidlowo dotykalo :/
[ Dodano: 09 Gru 2008 13:20 ]
Przed chwila bylem go odpalic obroty juz 1400/1500, przerwa miedzy trzpienien silownika a srubka 3mm :/ Moze wax nie trzyma mechanizmu w tej pozycji? Cofa to swoja srubke do poprzedniej pozycji? Bo skad by indziej przerwa.
Pozdro
//Edit
Panowie mam jeszcze taki problem, da sie z nim zyc, ale jednak troche to niepokojace wrecz denerwujace :/ A mianowicie ustawie sobie wszystko na elegancko obroty na 900, ustawilem cofajac mechanizm wax element, potem dotyk trzpienia silownika do srubki, oraz podkrecilem o jeden obrot mieszanke. W efekcie trzpien silownika ladnie dotyka srubki, przejade sie jakis 1km, wjezdzam na podworko obroty juz na 1100, gasze silnik odpalam i juz trzyma 1200, patrze na silownik gdzie przed chwila nie bylo przerwy a tu przerwa ok. 1mm. To spostrzerzenia po dzisiejszej regulacji.
Wczesniej (jakis tydzien) temu ustawilem obroty na 1000/1100 jezdzac obroty niekiedy trzymal na 1300 a nawet i 1500/1600 po jakims czasie znowu 1100 i tak w kolko, patrze dzis rano i przerwa trzpienia silownika a srubki jakies 3mm gdzie wczesniej prawidlowo dotykalo :/
[ Dodano: 09 Gru 2008 13:20 ]
Przed chwila bylem go odpalic obroty juz 1400/1500, przerwa miedzy trzpienien silownika a srubka 3mm :/ Moze wax nie trzyma mechanizmu w tej pozycji? Cofa to swoja srubke do poprzedniej pozycji? Bo skad by indziej przerwa.
Bo ja lubie zapierdalac...
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 554
- Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
- Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
- Kontakt:
No wszystko wskazuje na wax element. Nic innego nie powinno tam podnieść przepustnicy tak żeby nie stykała się z trzpieniem siłownika 3-położeniowego.Maestroo pisze:Moze wax nie trzyma mechanizmu w tej pozycji?
Może wax źle się ogrzewa, może woda przez niego płynie raz dobrze a raz słabiej i przez to ostyga i się wysuwa. Może przytkany jest trochę. A jak byś go spróbował jeszcze trochę popuścić na śrubce od regulacji, tak żeby na zimnym miał niższe obroty, ale wtedy na ciepłym przepustnica prędzej się oprze o trzpień i wahania wax elementu będą miały mniejszy wpływ.
- Maestroo
- Nowicjusz
- Posty: 39
- Rejestracja: pn lis 17, 2008 15:16
- Lokalizacja: Żagań (Lubuskie)
- Kontakt:
Wlasnie tak robie ze go opuszczam i ladnie dochodzi i ladnie obroty trzyma, ale jak chwile postoi, czy tez troche pojezdze to wraca do poprzedniej pozycji i znowu przerwa miedzy trzpieniem silownika a tym mechanizmem.
Czyli przeczyscic to?:
A jezeli juz to wykrece to tam w srodku jest cos czego sie obawiac, ze sie przestawi? Czy na lajce wykrecic przeczyscic bez wiekszego zmartwienia?
Czyli przeczyscic to?:
A jezeli juz to wykrece to tam w srodku jest cos czego sie obawiac, ze sie przestawi? Czy na lajce wykrecic przeczyscic bez wiekszego zmartwienia?
Ostatnio zmieniony wt gru 09, 2008 15:51 przez Maestroo, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo ja lubie zapierdalac...
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 554
- Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
- Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
- Kontakt:
no jak postoisz to wiadomo, bo trochę wystygnie, ale jak jeździsz to powinien się nagrzać.Maestroo pisze:ale jak chwile postoi, czy tez troche pojezdze
dokładnie, to jest to. Jak go odkręcisz to tam jest taki luźny trzpień jeszcze i może Ci wypaść. Ale jest sporej wielkości więc bez obaw. Potem przykręcasz na miejsce i jest tak jak było.Maestroo pisze:Czyli przeczyscic to?:
Ale ja bym się najpierw upewnił czy to na pewno wax robi takie cyrki. A jak masz podniesione obroty i tą szczelinę między śrubką a trzpieniem siłownika, to dasz radę palcem dopchnąć śrubkę do trzpienia tak żeby dotykał? Może Ci się linka gazu blokuje trochę bo na zdjęciu jakoś tak dziwnie jest wygięta.
A co do tego wyczyszczenia, to proponowałbym nie rozbierać w środku waxa, tylko poprostu przepłukać jakoś przez krućce przez które przepływa woda. Albo może jest uszkodzony wax element i dlatego takie cyrki.
Wiesz, ja to na razie wszystko wymyślam, bo takich problemów z nim nie miałem więc nie musiałem tego robić. Może ktoś kto lepiej się zna to się wypowie czy to co powiedziałem w ogóle jest prawdą.
- Maestroo
- Nowicjusz
- Posty: 39
- Rejestracja: pn lis 17, 2008 15:16
- Lokalizacja: Żagań (Lubuskie)
- Kontakt:
Panowie, wiec robie to tak, ze wlaciwie to tego elementu dalej juz pchnac nie moge:
Ale podczas gdy ten element podciagne do gory:
i zagrece mocno imbus to trzpien silownika dochodzi i wszystko jest bardzo elegancko, obroty rowne takie jakie byc powinny, no ale po malej rundce, sytuacja sie powtyarza i znowu jest przerwa i moge znowu poprzez imbus doprowadzic do styku elementow, potem znowu przerwa i tak w kolko. Coz poczac?
Ale podczas gdy ten element podciagne do gory:
i zagrece mocno imbus to trzpien silownika dochodzi i wszystko jest bardzo elegancko, obroty rowne takie jakie byc powinny, no ale po malej rundce, sytuacja sie powtyarza i znowu jest przerwa i moge znowu poprzez imbus doprowadzic do styku elementow, potem znowu przerwa i tak w kolko. Coz poczac?
Bo ja lubie zapierdalac...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 273 gości