tylko w 1.6, w 1.8 zaślep.
tak, tylko że przy ssaniu jest tam miejsce na ten wężyk. Z tego co wyczytałem, to ma opóźniać działanie siłownika II przelotu. W 1.8 ma tego nie być w ogóle a u mnie dziwnym trafem jest, czy poprostu 1.8 tego nie potrzebuje? Bo w sumie jak jest to bym to podłączył, ale jeżeli będzie sprawiać problemy, a korzyści nie będzie to podłączę ten siłownik II przelotu bezpośrednio do gaźnika i wywale ten trójnik.
Paweł Marek pisze:na ozdobę choinkową tylko. Wywal, zaslep wejście do tego zaworu na siłowniku 4-położeniowym, (dzięki temu bedzie działał jak 3-położeniowy - tak jak masz mieć przy manualnej klimie i bez klimy).
OK. Czyli ten różowy króciec co jest przy tej drugiej śrubce zaślepić
No i już się znacznie uprościła ta instalacja podciśnień.
Posprawdzałem przy okazji jeszcze wszystko czy działa jak należy. No i wyszło tak:
- elektrozawór działa - bez napięcia jest zamknięty, jak się poda napięcie to się otwiera.
- termiczno-czasowy też działa, bo jak jest ciepły to jest zamknięty
- siłownik pull-down jest padnięty, bo puszcza powietrze, ale wcześniej w 1.3 naprawiałem taki dętką (zresztą według Twojej porady
Paweł Marek,
![pub :pub:](./images/smilies/pub.gif)
) więc sobie przełożę, chyba że są inne, bo tego to nie wiem.
- siłownik przepustnicy II przelotu jest sprawny
- i ostatnia sprawa, najważniejsza, ten siłownik 3-położeniowy jesty chyba padnięty. Którędy bym nie wciągał powietrza to ani milimetra nie chce się cofnąć. No chyba że mam za mało pary w gębie, ale powietrze się zasysało, tyle że siłownik się nie ruszał. Jak go sobie tak pooglądałem to raczej nie da się go zreperować tak jak pull-down, bo jest w metalowej obudowie, więc pewnie wymiana na sprawny mnie jedynie ratuje
[ Dodano: Sro 19 Lis, 2008 ]
Panowie, poskładałem wszystko do kupy, zbędne wężyki pozaślepiałem, założyłem na auto i chodzi. Jest tylko jeden problem. Z tego co wiem, jak odłączy się ten zawór elektromagnetyczny z tyłu to siłownik 3-położeniowy powinien się cofnąć i silnik zgasnąć. Niestety zero reakcji na odłączenie tego zaworu. Sam zawór jest sprawny. W sumie da się żyć, tyle że jak zgaszę auto to czasami silnik jeszcze chodzi łapiąc lewe obroty, no i nie będzie działać odcięcie paliwa przy hamowaniu silnikiem.
I jeszcze jedno. Po rozgrzaniu silnika mam jakieś 1200-1300 obr./min więc chciałem sobie wyregulować. Niestety znowu zonk, bo jak kręcę śrubką z tyłu siłownika 3-położeniowego to się nic nie dzieje. Wychodzi na to, że jest zepsuty, chociaż coś tam działa bo jak odłączyłem od niego przewód podciśnieniowy to obroty wzrosły do 3000 czyli tak jak powinno.
Długo się nie mogłem bawić bo mnie deszcz pogonił, ale może w piątek jeszcze coś pokombinuję, a jak byście mogli to powiedzcie jak to jest z tym siłownikiem 3-położeniowym. Czy on się może zepsuć i ewentualna naprawa. I dlaczego nie reaguje na kręcenie tą śrubką z tyłu.
Aha, oczywiście punkciki za pomoc z wężykami lecą