Problem z alternatorem, nie ładuje - zrobilem zwarcie
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Problem z alternatorem, nie ładuje - zrobilem zwarcie
Wczoraj wymieniałem akumulator, pech chciał ze przykręcając plusową klemę dotkłem kluczem o blache i poszły iskry. Od tego czasu nie ładuje mi aku, dioda ktora po przekreceniu stacyjki od ładowania powinna swiecic i zgasnac po zapaleniu silnika nie swieci wogóle.
Pytanie co moglo sie popsuc? Wkładalem inny regulator i to samo.
Pytanie co moglo sie popsuc? Wkładalem inny regulator i to samo.
[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=155251]MÓJ GOLF[/url]
[img]http://img160.imageshack.us/img160/5822/clok2qu4.jpg[/img]
[img]http://img160.imageshack.us/img160/5822/clok2qu4.jpg[/img]
- Zico63b
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4241
- Rejestracja: pt cze 06, 2008 21:45
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wyjmij kabelek sterowania (ten cienki) z alternatora i na włączonym zapłonie i niepracującym silniku dotknij masy - w tym czasie niech ktoś popatrzy czy lampka się zapala. Jeśli tak to uszkodzenie uległa jedna lub kilka diod dodatnich w alternatorze, wyjątkowo regulator. Gdy nie zaświeci to przerwa między zegarami a alternatorem lub spalona dioda LED (czerwona) w liczniku.
Gdyby Kolega nie umiał tego zrobić sam - podpowiedź elektrykowi co jest do wymiany (te diody dodatnie) pewnie sporo zmniejszy rachunek - będzie widział, że dużo "kitu" Koledze nie wstawi.
I uwaga: klemę minusową nakłada i dokręca się jako ostatnią po zrobieniu plusowej na gotowo, tak by dokręcając plusową nie można było zrobić zwarcia!
Gdyby Kolega nie umiał tego zrobić sam - podpowiedź elektrykowi co jest do wymiany (te diody dodatnie) pewnie sporo zmniejszy rachunek - będzie widział, że dużo "kitu" Koledze nie wstawi.
I uwaga: klemę minusową nakłada i dokręca się jako ostatnią po zrobieniu plusowej na gotowo, tak by dokręcając plusową nie można było zrobić zwarcia!
Ostatnio zmieniony pn lis 17, 2008 09:55 przez Zico63b, łącznie zmieniany 1 raz.
Dioda od ładowania nie zapala mi sie gdy ten kabelek odkrecilem i dotykałem gdzies do silnika. Wyciaglem alternator, mierzylem miernikiem diody (mam 3,) wydaja byc sie w porządku...
[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=155251]MÓJ GOLF[/url]
[img]http://img160.imageshack.us/img160/5822/clok2qu4.jpg[/img]
[img]http://img160.imageshack.us/img160/5822/clok2qu4.jpg[/img]
Brzechu, niepotrzebnie wytargałeś tak od razu altka. Zico63b, dobrze pisał o kolejności podłączania klem i o połaczeniu przewodu idącego do kontrolki ładowania do masy, aby zobaczyć czy zapali się kontrolka. Zapomniał jednak dodać abyś jeszcze spróbował zamiast tego oryginalnego przewodu do kontrolki ładowania, podłączyć plusa z aku po przez żarówkę 3-5W i zobaczyć czy się zaświeci. Gdy tak, to przy takim połączeniu trzeba by uruchomić silnik i zobaczyć co się będzie działo z żarówką i napięciem ładowania.
Tak przy okazji to diod masz 9. 3 plusowe, 3 minusowe, 3 do zasilania wzbudzenia i te przy okazji sterują kontrolka na desce.Brzechu pisze:mierzylem miernikiem diody (mam 3,) wydaja byc sie w porządku...
Ostatnio zmieniony pn lis 17, 2008 21:07 przez Jarowo, łącznie zmieniany 1 raz.
JaroW
- Zico63b
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4241
- Rejestracja: pt cze 06, 2008 21:45
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Układ kontroli ładowania jest tak zbudowany, że regulator napięcia, po włączeniu zapłonu, dostaje tzw. napięcie wzbudzenia przepływające zawsze przez element "świecący" - diodę LED lub żarówkę. Oprócz dostarczenia napięcia regulatorowi, potrzebnego by alternator rozpoczął pracę - dioda lub żarówka ma jeszcze jedną funkcję, mianowicie kontrolną.
Po włączeniu zapłonu żarówka z jednej strony jest łączona z akumulatorem i ma napięcie ok. 12V a z drugiej jest niepracujący alternator z napięciem 0 V czyli żarówka musi świecić.
Po uruchomieniu się alternatora, napięcie na nim wzrasta do 12V lub ponad 12V, napięcia się zrównują - żarówka przestaje świecić - my mamy informację o prawidłowej pracy alternatora. Na tym w skrócie to polega.
Dlatego też by sprawdzić ładowanie - musimy połączyć żarówkę z jednej strony z akumulatorem (+) a z drugiej podłączyć w miejsce cienkiego kabelka sterującego, jakby zrobić sztuczny obwód ładowania.
Miernik natomiast ma taki opór wewnętrzny, że funkcje kontrolno-informacyjne nie mogą działać i w ten sposób jest tu bezużyteczny.
Można nim jednak mierzyć napięcie podawane przez alternator: na śrubie M6 lub zacisku konektorowym z kablem z akumulatora ( + miernika) i do masy ( - miernika) ma być napięcie na postoju dokładnie takie jak akumulatora - ok. 12V a po starcie silnika, bez względu na obciążenie światłami i obroty silnika - ok. 14-14,5V.
To tak w dużym skrócie, choć i tak nieco przydługie!
To jest schemat układu ładowania (ten akurat od 126p ale jest to to samo)
Po włączeniu zapłonu żarówka z jednej strony jest łączona z akumulatorem i ma napięcie ok. 12V a z drugiej jest niepracujący alternator z napięciem 0 V czyli żarówka musi świecić.
Po uruchomieniu się alternatora, napięcie na nim wzrasta do 12V lub ponad 12V, napięcia się zrównują - żarówka przestaje świecić - my mamy informację o prawidłowej pracy alternatora. Na tym w skrócie to polega.
Dlatego też by sprawdzić ładowanie - musimy połączyć żarówkę z jednej strony z akumulatorem (+) a z drugiej podłączyć w miejsce cienkiego kabelka sterującego, jakby zrobić sztuczny obwód ładowania.
Miernik natomiast ma taki opór wewnętrzny, że funkcje kontrolno-informacyjne nie mogą działać i w ten sposób jest tu bezużyteczny.
Można nim jednak mierzyć napięcie podawane przez alternator: na śrubie M6 lub zacisku konektorowym z kablem z akumulatora ( + miernika) i do masy ( - miernika) ma być napięcie na postoju dokładnie takie jak akumulatora - ok. 12V a po starcie silnika, bez względu na obciążenie światłami i obroty silnika - ok. 14-14,5V.
To tak w dużym skrócie, choć i tak nieco przydługie!
To jest schemat układu ładowania (ten akurat od 126p ale jest to to samo)
Ostatnio zmieniony wt lis 18, 2008 02:55 przez Zico63b, łącznie zmieniany 3 razy.
Zico63b, dzięki, że mnie wyręczyłeś. Robię to po raz drugi bo gdzieś wcięło mój post, który pisałem ze 4 godziny temu.
Poza tym chciałbym dorzucić jeszcze małe sprostowanie. Jak kontrolką ładowania jest żarówka to mniej więcej się to co napisałeś Zico63b zgadza. W dalszej części wypowiedzi będę używał zamiast słowa napięcie (U) słowa prąd czyli (I) i jeszcze jedno, wiem że prąd płynie z (-) do (+), ale dla naszych rozważań umówmy się, że jest na odwrót, albo, że jest to nieistotne. Tak więc prąd płynący przez żarówkę do altka a tam przez regulator na wirnik jest stosunkowo duży i pozwala mu wystartować z ładowaniem. Niestety magnetyzm szczątkowy wirnika jest zbyt niski aby altek mógł sam wystartować, choć są i takie, które to potrafią. Generalnie alternatory 9-cio diodowe można uznać za generatory obcowzbudne, które potrzebują dodatkowego wzbudzenia przy rozruchu.
Gdy zamiast żarówki jako kontrolkę ładowania używa się diody LED + rezystor (aby dopasować diodę do zasilania 12V) sytuacja się komplikuje, ponieważ przez diodę płynie znacznie mniejszy prąd niż przez żarówkę i może nie wystarczyć do wzbudzenia alternatora jeśli ten tego potrzebuje (w mk2 jest właśnie dioda). Aby temu zaradzić stosuje bocznik w postaci rezystora wpiętego równolegle w obwód diody z rezystorem po to aby poszedł większy prąd bo jak wiadomo z elektrotechniki przy łączeniu rezystorów równolegle prąd rośnie. W mk2 ten cały bałagan z tymi rezystorami jest w desce.
Poza tym chciałbym dorzucić jeszcze małe sprostowanie. Jak kontrolką ładowania jest żarówka to mniej więcej się to co napisałeś Zico63b zgadza. W dalszej części wypowiedzi będę używał zamiast słowa napięcie (U) słowa prąd czyli (I) i jeszcze jedno, wiem że prąd płynie z (-) do (+), ale dla naszych rozważań umówmy się, że jest na odwrót, albo, że jest to nieistotne. Tak więc prąd płynący przez żarówkę do altka a tam przez regulator na wirnik jest stosunkowo duży i pozwala mu wystartować z ładowaniem. Niestety magnetyzm szczątkowy wirnika jest zbyt niski aby altek mógł sam wystartować, choć są i takie, które to potrafią. Generalnie alternatory 9-cio diodowe można uznać za generatory obcowzbudne, które potrzebują dodatkowego wzbudzenia przy rozruchu.
Gdy zamiast żarówki jako kontrolkę ładowania używa się diody LED + rezystor (aby dopasować diodę do zasilania 12V) sytuacja się komplikuje, ponieważ przez diodę płynie znacznie mniejszy prąd niż przez żarówkę i może nie wystarczyć do wzbudzenia alternatora jeśli ten tego potrzebuje (w mk2 jest właśnie dioda). Aby temu zaradzić stosuje bocznik w postaci rezystora wpiętego równolegle w obwód diody z rezystorem po to aby poszedł większy prąd bo jak wiadomo z elektrotechniki przy łączeniu rezystorów równolegle prąd rośnie. W mk2 ten cały bałagan z tymi rezystorami jest w desce.
JaroW
Złozylem wszystko do kupy i okazalo sie ze ten mniejszy niebieski kabelek cos dobrze nie stykał z alternatorem, po przeczyszczeniu stykow dioda teraz swieci i gasnie po zapaleniu samochodu. Mierzylem miernikiem i teraz ładuje akumulator. Czy ten mniejszy kabelek jest tylko po to aby dioda swiecila czy jest on potrzebny aby altek zaczął ładować?
[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=155251]MÓJ GOLF[/url]
[img]http://img160.imageshack.us/img160/5822/clok2qu4.jpg[/img]
[img]http://img160.imageshack.us/img160/5822/clok2qu4.jpg[/img]
Czytałeś co pisałem?
Jest potrzebny do sygnalizacji braku, lub niewłaściwego ładowania i w większości wypadków do tego aby alternator się wzbudził, czyli zaczął ładować.
oraz to co pisał Zico63b,Jarowo pisze:Tak więc prąd płynący przez żarówkę do altka a tam przez regulator na wirnik jest stosunkowo duży i pozwala mu wystartować z ładowaniem. Niestety magnetyzm szczątkowy wirnika jest zbyt niski aby altek mógł sam wystartować, choć są i takie, które to potrafią. Generalnie alternatory 9-cio diodowe można uznać za generatory obcowzbudne, które potrzebują dodatkowego wzbudzenia przy rozruchu.
Zico63b pisze:Układ kontroli ładowania jest tak zbudowany, że regulator napięcia, po włączeniu zapłonu, dostaje tzw. napięcie wzbudzenia przepływające zawsze przez element "świecący" - diodę LED lub żarówkę. Oprócz dostarczenia napięcia regulatorowi, potrzebnego by alternator rozpoczął pracę - dioda lub żarówka ma jeszcze jedną funkcję, mianowicie kontrolną.
Jest potrzebny do sygnalizacji braku, lub niewłaściwego ładowania i w większości wypadków do tego aby alternator się wzbudził, czyli zaczął ładować.
Ostatnio zmieniony śr lis 19, 2008 18:24 przez Jarowo, łącznie zmieniany 1 raz.
JaroW
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 402 gości