golf III 1.4 CL '91, czy to klocki hamulcowe?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
golf III 1.4 CL '91, czy to klocki hamulcowe?
Przy wciskaniu hamulca oraz bezpośrednio po jego puszczeniu słychać i czuć tarcie. Tarcze nadają się chyba już do przetoczenia, obawiam się, że czeka mnie zakup nowych klocków. Nie chce wywalić na klocki dużo kasy, ale nie chce żeby się od razu starły!!! Jakie i za ile moge założyć do golfa III 1.4 CL '91??? Nic znalazłem tego na forum...
-
- Forum Master
- Posty: 1550
- Rejestracja: ndz paź 03, 2004 22:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
Tarcie? ale po puszczeniu hamulca przestaje trzeć? czy dopiero po pewnym czasie? może coś szczęki nie odbijają? Jesli chodzi o klocki, ja wymieniłem latem u siebie i kosztowały 85zł za przód, i powiem tak różnicę widać, jeśli chodzi o orgnał, przyzwyczaiłem się że trzeba mocniej depnąc zeby koła staneły w miejscu, na orginale wystarczyło dotknąć, ale jak wiadomo org. to orginał, ale jak się nie ma kasy to załóz takie ja nie narzekam, Pozdro
cd...
już tłumaczę... przykładowo w momencie hamowania czuć pulsacyjne "ocieranie". A po puszczeniu hamulca ocieranie zanika, choć nie od razu!!! W praktyce są to tępe (raczej dudniące) dźwięki o częstotliwości zależnej od prędkości. 2 dni temu przelożyłem opony na zimówki. Pierwszy raz zauważyłem to, właśnie jak wracałem na nowych oponach z warsztatu :/ tam też mialem okazję, żeby spojrzeć na klocki i tarcze. Kwalifikowały się raczej do wymiany... tylko na co??? wracam tu do pytania z pierwszego postu. Jakie i za ile?
klocki firmy ATE alboe LUCAS, bardzo dobre oraz wytryzmale, ale z przewaga tych pierwszych. jesli je kupisz to beda na lata. a jesli chodzi o tarcie to bardzo prawdopodobne jest ze klocki sa juz na tyle zdarte, ze sama blacha od klockow trze o tarcze. mialem tak u siebie po zakupie auta, pedal gleboko wchodzil i bylo slychac oraz czuc tarcie, sciagam klocki a tam nic... prawie gola blacha, juz nia tarlem o tarcze. ;p
[b]"..."[/b]
[img]http://quattroteam.nazwa.pl/pawel/mod.jpg[/img]
[img]http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF[/img] [url=http://tnij.org/pisownia_pcf][color=red]Piszę poprawnie po polsku[/url][/color].
[img]http://img516.imageshack.us/img516/4493/88x31rt7.gif[/img]
[img]http://quattroteam.nazwa.pl/pawel/mod.jpg[/img]
[img]http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF[/img] [url=http://tnij.org/pisownia_pcf][color=red]Piszę poprawnie po polsku[/url][/color].
[img]http://img516.imageshack.us/img516/4493/88x31rt7.gif[/img]
-
- Forum Master
- Posty: 1550
- Rejestracja: ndz paź 03, 2004 22:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
- grzes900
- Mały gagatek
- Posty: 86
- Rejestracja: pn paź 17, 2005 16:10
- Lokalizacja: chorzow/ruda slaska
- Kontakt:
wiesz co wcale to nie musi sie wiazac z wymiana klockow lub tarcz(no chyba ze jest ich juz tylko cień). Mialem kiedys cos podobnego do tego co opisales. mialem tak nagrzane hamulce i wczesniej poskąpilem na dobre klocki i podczas postoju auta na tarczy pozostl mi odcinek przygrzanego klocka nawet go widac nie bylo tylko szlo go delikatnie wyczuc reka. Popatrz u siebie na tarcze ja starlem go papierem wodnym i juz prawie rok mam spokuj, a wydawal dzwieki podobne do tych co opisujesz. pozdro
GG
Ja od zawsze jeżdżę na juridach (najlepiej sprawdza się zestaw juridowskie tarcze plus klocki). Spox, pskiem śmignąłem na nich już prawie 30 tysia, i ledwo napoczęte tarcze, skuteczność dobra (tarcze pełne, niewentylowane) I nie są drogie. Passat jest cięższy od golfa o dobre 200 kg.
Jedyny kłopot to toczenie tarcz, ale na własne życzenie pokrzywiłem, wjeżdżając w głęboką wodę z pełnym impetem, z gorącymi hamulcami.
P.s. każda porządna serwisówka podaje minimalną dopuszczalną grubość tarcz. Jeśli masz blisko tego wymiaru lub poniżej, to wymień tarcze, bo toczenie się nie opłaca.
Ja przy min. 10 mm (passat, hamulce girling, nominał 13 mm) jak kupiłem auto miałem 8 mm. Hamulce się piekły! (1105 kg plus kierowca i paliwo do wyhamowania).
Jedyny kłopot to toczenie tarcz, ale na własne życzenie pokrzywiłem, wjeżdżając w głęboką wodę z pełnym impetem, z gorącymi hamulcami.
P.s. każda porządna serwisówka podaje minimalną dopuszczalną grubość tarcz. Jeśli masz blisko tego wymiaru lub poniżej, to wymień tarcze, bo toczenie się nie opłaca.
Ja przy min. 10 mm (passat, hamulce girling, nominał 13 mm) jak kupiłem auto miałem 8 mm. Hamulce się piekły! (1105 kg plus kierowca i paliwo do wyhamowania).
MH po przeszczepie bloku - alive&kicking!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 85 gości