SILNIK TDI - a krótkie odcinki jazdy w zimie
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- zaprzal
- VW Baron
- Posty: 3027
- Rejestracja: śr lis 10, 2004 20:06
- Lokalizacja: Białystok / Tykocin
- Kontakt:
pasiak, Napewno lepiej jest jak sobie oskrobiesz szybki, niż jak niektórzy robią, od razu w palnik Diesel na biegu jałowym będzie łapał temperaturę ze trzy dni. Napewno trzeba chwilkę odczekać, ale bez przesady. Lepiej ostrożnie ruszyć, silnik i ogólnie napęd prawidłowo się rozgrzewa podczas jazdy, chodzi o to, żeby wszystko się rozgrzewało równomiernie. Jak miałem wskaźnik doładowania to zauważyłem powiązanie temperatury z cisnieniem doładowania. Zanim się osiągnie 90 stopni dobrze jest jeździć na takich obrotach żeby nie było praktycznie ciśnienia
[b]nie odpowiadam na PW![/b] prosze o kontakt przez [url]turbodiesel.pl[/url]
- skorut
- Mały gagatek
- Posty: 50
- Rejestracja: wt maja 03, 2005 22:42
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Kontakt:
Panowie w zime (i nie tylko) nie należy w taki sposób robić!!! W tym czasie silnik raz że bardzo powoli się nagrzewa (więc pracuje długo w niskiej temperaturze co jest dla silników bardzo szkodliwe) dwa że emituje dużo więcej szodliwych spalin itd (ale w sumie to jest dla mnie osobiscie najmniej ważna sprawa ).pasiak pisze:dlaczego uważają tu niektórzy że furak nie możę być odpalony a szyby po odpaleniu skrobane ?? sądze że zimą jest to jak najbardziej prawidłowe odpalam i skrobie szybki a w tym czasie grzechotnik nabiera tam pare stopni celcjusza
Jeśli kochacie swoje golfiki i często odpalacie zimne auto to to najpierw zeskrobcie śnieg i lód potem go odpalcie odczekajcie z 10 sekund żeby olej wszędzie dotarł i następnie rozpocznijcie jazdę nie przekraczając pewnych obrotów (np 2500 tyś), a jak silnik osiągnie temperaturę roboczą to dopiero mozna mu przycisnąć.
Mój profesor od budowy silników mówił że silniki gdyby pracowały cały czas w swej optymalnej temp i na optymalnych obrotach bez zbędnych obciażeń (tj. przyśpieszeń hamowań) to nie zużywał by się prawie wcale - i myślę że miał rację. A grzejąc go na postoju umyślnie powodujecie że DŁUŻEJ jest zimny i szybciej sie zużywa a tego przeciez nikt z nas nie chce.
Więc zastanówcie się jak rano pójdziecie do auta
Holidays !!! Ludzie co to jest ??
skorut pisze: Panowie w zime (i nie tylko) nie należy w taki sposób robić!!! W tym czasie silnik raz że bardzo powoli się nagrzewa (więc pracuje długo w niskiej temperaturze co jest dla silników bardzo szkodliwe) dwa że emituje dużo więcej szodliwych spalin itd (ale w sumie to jest dla mnie osobiscie najmniej ważna sprawa ).
Jeśli kochacie swoje golfiki i często odpalacie zimne auto to to najpierw zeskrobcie śnieg i lód potem go odpalcie odczekajcie z 10 sekund żeby olej wszędzie dotarł i następnie rozpocznijcie jazdę nie przekraczając pewnych obrotów (np 2500 tyś), a jak silnik osiągnie temperaturę roboczą to dopiero mozna mu przycisnąć.
Mój profesor od budowy silników mówił że silniki gdyby pracowały cały czas w swej optymalnej temp i na optymalnych obrotach bez zbędnych obciażeń (tj. przyśpieszeń hamowań) to nie zużywał by się prawie wcale - i myślę że miał rację. A grzejąc go na postoju umyślnie powodujecie że DŁUŻEJ jest zimny i szybciej sie zużywa a tego przeciez nikt z nas nie chce.
Więc zastanówcie się jak rano pójdziecie do auta
Brawo dla tego pana!
Technika w stylu: silnik pracuje a ja skrobie szybki pochodzi z gaźnikowców – tam trzeba było zimą chwile zaczekać by kolektor dolotowy nabrał temp. bo w przeciwnym razie silnik gasł/mulił po dodaniu gazu. W nowoczesnych silnikach powinno się ruszyć po ok.. 5-15 sek od zapalenia. Jak jadę kancikiem to stosuje pierwszą metodę, a jak punciakiem to drugą – podobnie robi mój sąsiad, który ma TDI.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 189 gości