Wiem, że temat już setki razy poruszany ale mi chodzi o konkretny silniczek 2.0 16V w MK3.
Tradycyjnie silnik zamulony na wolnych obrotach dopiero po 4tyś obr budzi się szatan.
Pierwsze za co się zabrałem to sprawdzenie kata no i tu fotki:
widok ogólny
![Obrazek](http://images35.fotosik.pl/7/9bd0e725362478c2m.jpg)
![Obrazek](http://images37.fotosik.pl/7/61dd7b6afb71e50dm.jpg)
sonda lambda
![Obrazek](http://images23.fotosik.pl/271/ff033a0d200bb6eem.jpg)
no i bebechy
![Obrazek](http://images37.fotosik.pl/7/ff8696d6ec2a4bc6m.jpg)
![Obrazek](http://images49.fotosik.pl/7/9271444971dac701m.jpg)
Czy ktoś jest w stanie na podstawie tych fotek powiedzieć mi czy kat do wymiany czy raczej ciężko tak zdiagnozować...
Rozważam opcję wycięcia katalizatora i tutaj też prośba do osób, które posiadają taki sam silnik i też robiły już taki zabieg o jakąś poradę (ewentualne fotki) czy wstawiały rurę czy strumiennicę no bo jak wiadomo temat jest sporny...
Przebieg autka to 165tyś.
Dzięki i pozdrawim