Wymiana uszczelniaczy w skrzyni biegów na półosiach
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Mały gagatek
- Posty: 53
- Rejestracja: ndz gru 02, 2007 21:45
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Ok więc pisze:
oprócz mnie który zakładałem ten segerek, potrzeba 2 kolegów i browczyki
Jeden od dołu zapiera rurkę (strona kierowcy) o taki słupek od łapy skrzyni biegów i ciśnie
drugi kolega drugą rurką pomaga od góry (rozpiołem wodziki)
Ja szybciutko segerek i po bulu.
Z kolegami obcykaliśmy jeszcze patent, trzeba będzie wyprubować na drugiej stronie - jak kiedyś zacznie lać:
kawałek płaskowniczka wielkości ciut więcej niż satelitka, wywiercić otwór w środku na srubę taką jaką można wkręcić w ten wałek w skrzyni.
Na srubę nakręcić nakrętkę która posłuży nam jako kontra wciskająca płaskownik
Dostawić do satelitki płaskowniczek, wkręcić srubę w ośkę i wciskać płaskownik nakrętką wkręconą na srubę.
Może nasz patent okaże się trafionym i się przyda.
Pozdrowionka
oprócz mnie który zakładałem ten segerek, potrzeba 2 kolegów i browczyki
Jeden od dołu zapiera rurkę (strona kierowcy) o taki słupek od łapy skrzyni biegów i ciśnie
drugi kolega drugą rurką pomaga od góry (rozpiołem wodziki)
Ja szybciutko segerek i po bulu.
Z kolegami obcykaliśmy jeszcze patent, trzeba będzie wyprubować na drugiej stronie - jak kiedyś zacznie lać:
kawałek płaskowniczka wielkości ciut więcej niż satelitka, wywiercić otwór w środku na srubę taką jaką można wkręcić w ten wałek w skrzyni.
Na srubę nakręcić nakrętkę która posłuży nam jako kontra wciskająca płaskownik
Dostawić do satelitki płaskowniczek, wkręcić srubę w ośkę i wciskać płaskownik nakrętką wkręconą na srubę.
Może nasz patent okaże się trafionym i się przyda.
Pozdrowionka
Patent ze śrubą i płaskownikiem oczywiście dobry, stosowany dobre dwie dekady przez mechaników:)) Ja nie musiałem sie męczyć z wciskaniem flansz ale przyznam sie że znajomy mechanik uprzedził mnie o problemie. Grunt to kupić dobra hartowaną śrubę i nakrętkę ponieważ zwykła ocynkowana ze sklepu metalowego może nie wytrzymać i po prostu pęknąć lub zerwać gwint. Oczywiście podobny patent polecam np do wyciągania końcówek drążków kierowniczych ze zwrotnicy. Są takie "przyrządy" na allegro ale jak zwykle problemem jest jakość materiału. Jak taki zakup z allegro musiałem wzmocnić spawarką wstawiając parę wzmocnień. Zawsze polecam jak najmniej rurek, łomów i młotków przy naprawach. Nieraz lepiej jest posiedzić z browarkiem i pogłówkować niż pocić się w w kanale z łomem. WYmieniajmy łomy na klucze dynamometryczne a wtedy problemy z urwanymi śrubami, zerwanymi gwintami itp całkowicie znikną!!!
Tomek Dx
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
Podejrzewam, że ten gwintowany otwór w ośce właśnie po to jest, bo tam chyba potem juz nic sie nie wkreca - dobrze mowie?
- naprawa, odnowa i budowa od podstaw wiązek elektrycznych (także clean look);
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.
Zgadza się, musi do tego właśnie ten otwór. Jest nawet specjalne narzędzie VW #201, służące dokładnie do mocowania flansz. Składa się ze śruby i dwustronnego haka, który opiera się o przód flanszy po jej dwóch przeciwnych stronach.
Pewnie VW, jak już konstruktorzy wymyślili flansze, też piłował początkowo te sprężyny
Pewnie VW, jak już konstruktorzy wymyślili flansze, też piłował początkowo te sprężyny
[url=http://www.spritmonitor.de/en/detail/228669.html][img]http://images.spritmonitor.de/228669_3.png[/img][/url]
-
- Mały gagatek
- Posty: 67
- Rejestracja: śr lip 30, 2008 18:12
- Lokalizacja: Jaroty city
- Kontakt:
a jaka tam powinna być śruba i mniej wiecej jakiej długości bo muszę zrobić sobie taki przyrząd bo u mnie się posikały obie strony i to mocno.
Gdzieś słyszałem opinie że niestety wymiana tych uszczelniaczy niewiele pomaga, jak jest u was po wymianie? sucho wszędzie?
Gdzieś słyszałem opinie że niestety wymiana tych uszczelniaczy niewiele pomaga, jak jest u was po wymianie? sucho wszędzie?
SLOW & LOW SQUAD Pozdro olsztyńskie kiziory
[url=http://www.motostat.pl/statystyki-pojazdu/5778][img]http://www.motostat.pl/user_images/5778/icon4.png[/img][/url]
Tak było http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=188123
[url=http://www.motostat.pl/statystyki-pojazdu/5778][img]http://www.motostat.pl/user_images/5778/icon4.png[/img][/url]
Tak było http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=188123
Jeszcze niestety nie mialem okazji sprawdzic, ale jak tylko cos bede wiedzial, zaraz napisze (nie wczesniej niz na poczatku wrzesnia).a jaka tam powinna być śruba i mniej wiecej jakiej długości
Moze ktos inny bedzie wiedzial wiecej. Ale poszukaj jeszcze na forum, pamietam ze czytalem o wymianie flanszy, byc moze w poscie o wymianie przegubow wewnetrznych. Nie kojarze niestety dokladnie. Byla tam na 100% dlugosc sruby podana, co do gwintu, chyba tylko "na oko".
pozdrawiam
EDIT:
Tutaj co nieco jest:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=94007
Ostatnio zmieniony wt sie 26, 2008 21:26 przez smirk, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 247 gości