nie mam prądu i nie ładuje

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
abigale
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: pn lip 21, 2008 22:09
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

nie mam prądu i nie ładuje

Post autor: abigale » pn lip 21, 2008 22:23

cześć wszystkim.
jakiś czas temu rozładował mi się akumulator, podładowałam podjechałam do domu i tak autko stało sobie tydzień czasu nie odpalane..dzisiaj chciałam odpalić a tam nawet kontrolki nie świecą, wieć niewiele myślać podłączyłam klamry i ładuje akumulator..niestety zero reakcji..na sekundę pojawiły się kontrolki i to było wszystko..nie działa nic..nawet centralny.
co moze być powodem? zwarcie gdzieś? zapesuty regulator napięcia czy może alternator?


Per aspera ad Astra.

majki75
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 89
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 14:50
Lokalizacja: okolice Opola

Post autor: majki75 » pn lip 21, 2008 23:15

abigale pisze:co moze być powodem? zwarcie gdzieś? zapesuty regulator napięcia czy może alternator?
Zmierz napięcie na akumulatorze - nowy akumulator powinien mieć napięcie nieco powyżej 12V. Jeśli ma 10-11.5 V kontrolki powinny się świecić, ale auta może się nie udać uruchomić.
Jak długo był ładowany akumulator? Jaką pojemność ma Twój aku? Jaki był prąd ładowania?
Czy podczas ładowania odłączyłaś akumulator od auta? Jeśli nie, podłączenie niesprawnego prostownika może wywołać szkody w instalacji elektrycznej auta - w najlepszym wypadku upalony któryś bezpiecznik... łatwo sprawdzić


majki

Awatar użytkownika
abigale
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: pn lip 21, 2008 22:09
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: abigale » pn lip 21, 2008 23:24

majki75 pisze:
abigale pisze:co moze być powodem? zwarcie gdzieś? zapesuty regulator napięcia czy może alternator?
Zmierz napięcie na akumulatorze - nowy akumulator powinien mieć napięcie nieco powyżej 12V. Jeśli ma 10-11.5 V kontrolki powinny się świecić, ale auta może się nie udać uruchomić.
Jak długo był ładowany akumulator? Jaką pojemność ma Twój aku? Jaki był prąd ładowania?
Czy podczas ładowania odłączyłaś akumulator od auta? Jeśli nie, podłączenie niesprawnego prostownika może wywołać szkody w instalacji elektrycznej auta - w najlepszym wypadku upalony któryś bezpiecznik... łatwo sprawdzić
akumulator był ładowany jakies 10minut - niestety pojemności ani prądu ładowania nie znam. podczas ładowania akumulator był podłączony do auta ale zawsze tak robie kiedy ładuję akumulator od innego auta tzn.podładowuje. jak sprawdzić bezpiecznik ? gdzie są to wiem i nawet patrzyłam ale wszystkie były na swoim miejscu więc wydało mi się, że jest ok?


Per aspera ad Astra.

mrEd
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 84
Rejestracja: czw sie 03, 2006 23:17
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: mrEd » pn lip 21, 2008 23:34

majki75 pisze:
abigale pisze:co moze być powodem? zwarcie gdzieś? zapesuty regulator napięcia czy może alternator?
Zmierz napięcie na akumulatorze - nowy akumulator powinien mieć napięcie nieco powyżej 12V. Jeśli ma 10-11.5 V kontrolki powinny się świecić, ale auta może się nie udać uruchomić.
Jak długo był ładowany akumulator? Jaką pojemność ma Twój aku? Jaki był prąd ładowania?
Czy podczas ładowania odłączyłaś akumulator od auta? Jeśli nie, podłączenie niesprawnego prostownika może wywołać szkody w instalacji elektrycznej auta - w najlepszym wypadku upalony któryś bezpiecznik... łatwo sprawdzić
jeśli był ładowany odpowiednim prądem to raczej nic się nie stało, no chyba że kolega nierzałował i dał ze 20A, ale bezpiecznik warto sprawdzić



Awatar użytkownika
abigale
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: pn lip 21, 2008 22:09
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: abigale » pn lip 21, 2008 23:39

jeśli był ładowany odpowiednim prądem to raczej nic się nie stało, no chyba że kolega nierzałował i dał ze 20A, ale bezpiecznik warto sprawdzić[/quote]

sama go ładowałam najpierw od Fiata pandy, później od hyundai atos.nigdy nie było problemu odpalał jeździłam nim normalnie..aż do tego razu kiedy normalnie zajechałam tydzien temu pod dom i stał nie odpalany do dzisiaj..i zero reakcji.


Per aspera ad Astra.

mrEd
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 84
Rejestracja: czw sie 03, 2006 23:17
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: mrEd » pn lip 21, 2008 23:39

abigale pisze:
majki75 pisze:
abigale pisze:co moze być powodem? zwarcie gdzieś? zapesuty regulator napięcia czy może alternator?
Zmierz napięcie na akumulatorze - nowy akumulator powinien mieć napięcie nieco powyżej 12V. Jeśli ma 10-11.5 V kontrolki powinny się świecić, ale auta może się nie udać uruchomić.
Jak długo był ładowany akumulator? Jaką pojemność ma Twój aku? Jaki był prąd ładowania?
Czy podczas ładowania odłączyłaś akumulator od auta? Jeśli nie, podłączenie niesprawnego prostownika może wywołać szkody w instalacji elektrycznej auta - w najlepszym wypadku upalony któryś bezpiecznik... łatwo sprawdzić
akumulator był ładowany jakies 10minut - niestety pojemności ani prądu ładowania nie znam. podczas ładowania akumulator był podłączony do auta ale zawsze tak robie kiedy ładuję akumulator od innego auta tzn.podładowuje. jak sprawdzić bezpiecznik ? gdzie są to wiem i nawet patrzyłam ale wszystkie były na swoim miejscu więc wydało mi się, że jest ok?

10 min to za mało, jeśli akumulator po tygodniu rozładował się do zera to znaczy że nie trzyma i 10 min ładowania obojetnie jakim prądem nic nie pomoże, najlepiej to wyciągnij aku z wozu, sprawdz czy masz elektrolit (chyba że jest bezopsługowy to lipa) i ładuj małym pradem ok 10A całą noc, rano włóż aku do auta i odpalaj jęśli nie da rady to raczej nie obejdzie się bez zakupu nowego, (zakladając oczywiście że reszta osprzętu twojego auta jest ok, chodzi mi o rozrusznik, stacyjkę bezpieczniki itp)

[ Dodano: 21 Lip 2008 23:41 ]
abigale pisze:jeśli był ładowany odpowiednim prądem to raczej nic się nie stało, no chyba że kolega nierzałował i dał ze 20A, ale bezpiecznik warto sprawdzić
sama go ładowałam najpierw od Fiata pandy, później od hyundai atos.nigdy nie było problemu odpalał jeździłam nim normalnie..aż do tego razu kiedy normalnie zajechałam tydzien temu pod dom i stał nie odpalany do dzisiaj..i zero reakcji.[/quote]


mam rozumieć że to się już zdarzało?



majki75
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 89
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 14:50
Lokalizacja: okolice Opola

Post autor: majki75 » pn lip 21, 2008 23:52

abigale pisze:sama go ładowałam najpierw od Fiata pandy
:bajer: Nieśmiało spytam - chodzi o uruchomienie Golfika z akumulatora z innego auta??
To nie ma nic wspólnego z ładowaniem. Ładowanie polega na podłączeniu akumulatora do prostownika na kilka(naście) godzin.
Po odpaleniu "pożyczając" prąd od Pandy, alternator golfika działa jak prostownik i ładuje akumulator. To czy alternator i regulator napięcia są sprawne możesz sprawdzić dopiero na pracującym silniku - Napięcie na ładowania powinno oscylować w okolicach 13,5 - 14,5V
Wyższe napięcie oznacza uszkodzony regulator napięcia, niższe - uszkodzony alternator lub jakiś odbiornik prądu pobiera go zbyt dużo.


majki

Awatar użytkownika
abigale
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: pn lip 21, 2008 22:09
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: abigale » wt lip 22, 2008 00:12

majki75 pisze: Nieśmiało spytam - chodzi o uruchomienie Golfika z akumulatora z innego auta??
To nie ma nic wspólnego z ładowaniem. Ładowanie polega na podłączeniu akumulatora do prostownika na kilka(naście) godzin.
Po odpaleniu "pożyczając" prąd od Pandy, alternator golfika działa jak prostownik i ładuje akumulator. To czy alternator i regulator napięcia są sprawne możesz sprawdzić dopiero na pracującym silniku - Napięcie na ładowania powinno oscylować w okolicach 13,5 - 14,5V
Wyższe napięcie oznacza uszkodzony regulator napięcia, niższe - uszkodzony alternator lub jakiś odbiornik prądu pobiera go zbyt dużo.
może źle się wyraziłam..użyczyłam tak jak napisałeś prąd z innego akumulatora.chciałabym bardzo sprawdzić które to z urządzeń ale nie mogę uruchomić silnika skoro można to sprawdzić tylko na pracującym..a jak można w takim razie na niepracującym skoro mój kompletnie nie daje znaku życia? spróbować wsadzić inny akumulator? bądz podładować ten ew. już prostownikiem.


Per aspera ad Astra.

majki75
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 89
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 14:50
Lokalizacja: okolice Opola

Post autor: majki75 » wt lip 22, 2008 00:31

abigale pisze:a jak można w takim razie na niepracującym skoro mój kompletnie nie daje znaku życia
W domu tego nie sprawdzisz. Jeśli podłączając się do sprawnego akumulatora innego dalej nie da się uruchomić silnika (nie świecą się kontrolki) to problem nie leży w samym akumulatorze (ani alternatorze, ani regulatorze napięcia) tylko w instalacji elektrycznej.
Zacznij od kontroli bezpieczników. Być może 2-3 bezpieczniki masz w puszce na akumulatorze - znaczna większość pewnie wewnątrz auta, przy drzwiach (tylko zgaduję)
Czasem wizualnie widać upalony bezpiecznik, czasem niezbędny jest omomierz


majki

mrEd
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 84
Rejestracja: czw sie 03, 2006 23:17
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: mrEd » wt lip 22, 2008 00:35

żeby uruchomić samochód możliwości masz kilka:

- pożyczyć prąd z innego auat ...ale z większym silnikiem niż twoje!!!!!! z pandy prąd raczej nie popłynie (bo ma małej mocy alternator który lediwo zaspokaja potrzeby własne, chyba że na pełnym gazie a wy pewnie działaliście na biegu jałowym
- doładować aku z prostownika - polecam
- wsadzić dobry akumulator z innego auta (które nie ma takich problemów)
- prostownik rozruchowy, najlepsze/najszybsze rozwiązanie w tego typu sytuacjach ...jeśli się wie co się robi, bo jak się nie wie to można głupot narobić
- ewentualnie pociągnąć wóz, chyba że jest z górki to popchać

...odpalić i zdiagnozować alternator i regulator napięcia, ale ja stawiam na padniety akumulator, bo jak napisałaś po odpaleniu jeżdzi i zapala więc alternator ładuje a jak postoji to lipa bo akumulator jest stary i pewnie nie ma elektrolitu bo dawno nikt nie zaglądał i nie trzyma prądu i trzymać nie będzie i pewnie bez nowego się nie obejdzie.



Awatar użytkownika
abigale
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 6
Rejestracja: pn lip 21, 2008 22:09
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: abigale » wt lip 22, 2008 00:35

majki75 pisze:
abigale pisze:a jak można w takim razie na niepracującym skoro mój kompletnie nie daje znaku życia
W domu tego nie sprawdzisz. Jeśli podłączając się do sprawnego akumulatora innego dalej nie da się uruchomić silnika (nie świecą się kontrolki) to problem nie leży w samym akumulatorze (ani alternatorze, ani regulatorze napięcia) tylko w instalacji elektrycznej.
Zacznij od kontroli bezpieczników. Być może 2-3 bezpieczniki masz w puszce na akumulatorze - znaczna większość pewnie wewnątrz auta, przy drzwiach (tylko zgaduję)
Czasem wizualnie widać upalony bezpiecznik, czasem niezbędny jest omomierz
bezpieczniki mam pod kierownicą przy drzwiach.sprawdzałam ale nie bardzo wiem jak rozpoznać spalony bezpiecznik od sprawnego? nim padl mi akumulator tydzien temu zaczeły sie problemy z głosnikami od radia..strasznie trzeszczały, pózniej bez zapłonu świeciło mi jedno światło? do tego po rozładowaniu włączał mi się alarm o którego istnieniu nawet nie miałam pojęcia.. pytanie w takim razie jest..gdzie jest zwarcie? i tu pojawia sie problem:(

[ Dodano: 22 Lip 2008 00:41 ]
mrEd pisze: pożyczyć prąd z innego auat ...ale z większym silnikiem niż twoje!!!!!! z pandy prąd raczej nie popłynie (bo ma małej mocy alternator który lediwo zaspokaja potrzeby własne, chyba że na pełnym gazie a wy pewnie działaliście na biegu jałowym
- doładować aku z prostownika - polecam
- wsadzić dobry akumulator z innego auta (które nie ma takich problemów)
- prostownik rozruchowy, najlepsze/najszybsze rozwiązanie w tego typu sytuacjach ...jeśli się wie co się robi, bo jak się nie wie to można głupot narobić
- ewentualnie pociągnąć wóz, chyba że jest z górki to popchać
jak podłączyłam akumulator pożyczając prąd od Pandy to był na biegu jałowym ale dodawałam gazu więc moc była wieksza niż jakby sam z siebie na jałowym dawał prąd.
musze pożyczyć w takim razie prostownik i zobaczymy co będzie dalej.
dzięki w ogóle , że mi pomagacie...myślałam, że mój post obejdzie się i nikt mi nie odpisze ze względu iz jestem tu kompletnie nowa.


Per aspera ad Astra.

majki75
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 89
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 14:50
Lokalizacja: okolice Opola

Post autor: majki75 » wt lip 22, 2008 00:57

abigale pisze:gdzie jest zwarcie
Jeśli zwarcie to będzie kłopot. W takim aucie są kilometry kabli. Trzebaby kolejno odłączać obwody i badać czy pobierany jest prąd. Wszystko jest dla ludzi i nie należy się zniechęcać - przez kolce do gwiazd :)

Spróbuj na początek z tym prostownikiem. Min 10 godzin, prąd ładowania 5-6A jeśli pojemność akumulatora masz 50-60Ah - jest na nim napisane.


majki

Awatar użytkownika
guti
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 7379
Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
Lokalizacja: T-Mobile
Kontakt:

Post autor: guti » wt lip 22, 2008 10:34

majki75 pisze:Spróbuj na początek z tym prostownikiem. Min 10 godzin, prąd ładowania 5-6A jeśli pojemność akumulatora masz 50-60Ah - jest na nim napisane.
a pozniej wsadz akumulator do autka , odpal i posprawdzaj miernikiem jakie masz napiecia na odpalonym, bo albo cos go rozładowuje, albo nie ładuje ( wiem ze odkrywcze , ale innej przyczyny nie widze:)
a co do aku bezobsługowego , to niektórym tez sie da zdjac dekiel i zajrzec do srodka, jezeli Ci sie uda to zrobic to zobacz czy takie metalowe elementy w dziurach sa zalane elektrolitem, jezeli nie , to zalej woda destylowana.
jezeli masz mozliwosc to zabierz aku do jakiegos sklepu gdzie sprzedaja nowe akumulatory , niech Ci sprawdza jego prądy, ja bym sie sklaniał jednak ze to bedzie akumulator:) w razie problemów - pytaj :)


Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
Obrazek

wojtas4589
Wamia Mazury
Posty: 1250
Rejestracja: sob mar 29, 2008 19:07
Auto: Golf V
Silnik: BKC
Kontakt:

Post autor: wojtas4589 » wt lip 22, 2008 12:16

jeśli wszystko jest sprawne to autko przecież powinno smigać nawet po odłączeniu akumulatora, prawda Panowie? myśle że to najprostrzy sposób na sprawdzenie tego czy wine ponosi akumulator
popchać, odpali, odłączyć aku i wszystko jasne :bigok:



Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 334 gości