W jaki sposób wymienić tylne łożyska ?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
W jaki sposób wymienić tylne łożyska ?
Witam Wszystkich !!!
Czy mógłby mi ktoś napisać po kolei jak wymienić łożyska z tyłu bo koła mają takie luzy że aż przy jeździe mi śfista !!! Czekam na posty i pozdrawiam !!! A może się ktoś orientuje dlaczego mi przy kole od alternatora piska łożysko ? Da sie to jakoś bez kosztów zrobić ?
Czy mógłby mi ktoś napisać po kolei jak wymienić łożyska z tyłu bo koła mają takie luzy że aż przy jeździe mi śfista !!! Czekam na posty i pozdrawiam !!! A może się ktoś orientuje dlaczego mi przy kole od alternatora piska łożysko ? Da sie to jakoś bez kosztów zrobić ?
Ostatnio zmieniony ndz sty 20, 2008 15:42 przez kamil_sta, łącznie zmieniany 1 raz.
wymiana łożyska bardzo prosta ,zrobisz sam,odkrecasz koło zawleczke wyciagasz ,odkrecasz srube,wyciagasz beben(reczny spuszczony bo nie zejdzie) z lozyskiem zew. i podkladka ,wyciagasz wew łozysko (u mnie z jednej strony nie chciało wyjsc musialem srubokretem troche wybic) wyciagasz simerins stary i montujesz spowrotem.tylko z bebnow bieznie trzeba wybic punktakiem jakims (tam sa trzy miejsca takie gdzie walic) i duzo duzo smaru, luz regulujesz tak aby był odrobine wyczówalny po jakims czasie pewnie trzeba bedzie sprawdzic i tez dociągnąc .A lożysko piszczace alternatora to norma w golfach piszczy zwłaszcza jak zimne auto ,mi juz tak pare ladnych lat szumi.mam nadzieje ze cos zrozumiałes:)
Re: W jaki sposób wymienić tylne łożyska ?
ja wczoraj robiłem przegląsd samochodu , wszystko powiedzmy ok i w normiekamil_sta pisze:Czy mógłby mi ktoś napisać po kolei jak wymienić łożyska z tyłu bo koła mają takie luzy że aż przy jeździe mi śfista !!!
z tyłu słyszałem w czasie jazdy jakieś świsty, huczenie
więc co łożyska do wymiany, kupiłem ale i też kupiłem przy okazji nowe szczęki na tył bo jeden był lekko słabszy a nie wiem kiedy poprzednik wymianiał a ja nim zrobilem juz sporo km
więc tak kupiłem dwa kompletne łozyska na tył, zrzuciełm jedno koło, zdjąłem kapturek i resztę zabezpieczeń okręciłem nakrętkę kluczem nr 24 i zdjąłem bęben
wywaliłem łożyksa zdjąłem simering od środka i wyczyściłem żeby widziec 3 pkt (co 120 stopni) w które można uderza aby wyjąć pierścienie zewnętrzne starych łożysk,
po ich zdjęciu wyczyśiłem ponownie miejsca po łożyskach, włożylem pierścień lekko smarując go smarem który był w komplecie, i zacząłem wbijać powoli ,a aby było równo i nie walić bezpośrdnio w nowy pierścień użyłem do tego stary pierścień tak że wszystko pasowało na brzegach, po wbiciu weszło na miejsce włożyłem wysmarpowane łozysko, założyłem simering i z drugiej strony analogicznie postąpiłem z łozyskiem ( tym mniejszym, lae tu nie ma simeringu), ale tu do dobicia do konca nie wystarczy stary pierścień (klinuje się) użyłem klucza nasadkowego nr 30 który idealnie pasuje i układa sie napierscienie więc wstukąłem delikatnie do końca
tak przygotowany bęben wyczyściłem w miejscach gdzie trzymałem i dotykałem tłustymi rękoma bo wiadomo hamulce wysamorwałem jeszcze dodatkowo swoim smarem w miejscu gdzie wchodzi na oś, no i włożylem dokręciłem tak jak trzeba zgodnie z regułą
druga strona analogicznie
jakie narzędzia są potrzebne: klucz nasadowy nr 24, nasadka nr 30, młotek, gruby 3cm pręt miedziany ( do wybijania i wbijania łożysk - jak ktoś nie ma to mozna inne podręczne w miare z wyczuciem stosować rzeczy), śrubokręt, kombinerki
to chyba tak może być z tym opisem ? no nie
szczegóły wymiany klocków pominąłem specjalnie bo to nie na temat
ile mi to czasu zajęło ? wymiana łozysk w obu kołach tylnych i wymiana szczęk i w międzyczasie obiad to łącznie 3,5 h i to na luzaku
Jesli niemasz nasadki 30 to zawsze mozna uzyc starego pierscienia, tylko przed koncem wbijania odwroc do to szersza strona w kierunku nowego pierscienia i pozniej jak sie zaklinuje to masz rant za kroty go lekko wybijesz Ja do wybijania uzywam wkretaka plaskiego, z metalowa kopulka Same lozysko to jakies 30 min roboty. Tylko wez sobie duzo szmat, bo smaru jest wpizdu... Mam pytanie ostatnio kupilem lozyska tylne OPTIMO chyba, co to warte, bo cena smieszna 20PLN
dokładnie ja tak samopawlospc pisze:Jesli niemasz nasadki 30 to zawsze mozna uzyc starego pierscienia, tylko przed koncem wbijania odwroc do to szersza strona w kierunku nowego pierscienia i pozniej jak sie zaklinuje to masz rant za kroty go lekko wybijesz
ale do momentu jak poczuje ze sie zaczyna klinować to biore tą moją nasadkę nr 30 i jest idealnie na brzegach nowego pierścienia
można i tak ale na serio trzeba uważać, dobrze mieć właśnie gruby kawał pręta miedzianego specjalnie do wbijania lożyskpawlospc pisze: Ja do wybijania uzywam wkretaka plaskiego, z metalowa kopulka
a jak powinno byc dokrecone lozysko? jak robie zgodnie z instrukcja (tak zeby podkladke dalo sie przesunac wkretakiem bez robienia dzwigni) to czuje wyrazny luz jak zaloze kolo i nim majgam. jak dokrece mocniej to luz znika ale podkladki nie przesune wtedy. moze byc lekki luz czy lepiej mocniej dokrecic?
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
Mam luz w prawym tylnim kole. Probowalem troche dokrecic, ale ze nie slyszalem wczesniej o metodzie z suwaneim podkladka to sprawdzalem obracajac bebnem - dokrecalem tak zeby beben obracal sie troche po pchnieciu sam a nie stawal od razu po puszczeniu reki. O ile machajac samym bebnem nie udalo mi sie wyczuc luzu, to po zalozeniu kola luz jest nadal. Wyje jakby troche ciszej ale jednoczesnie zmienialem opony wiec moze stad poprawa. Jak myslicie sprobowac dokrecic bardziej czy od razu leciec po nowe lozyska? Nie wiem jak powinno byc, ale po wyjeciu samego zewnetrznego lozyska wewnetrzny pierscien lozyska do tego pierscienia trzymajacego rolki mial troche moim zdaniem sporawy luz.
Ktos mi ostatnio powiedzial, ze jak lozysko sie rozsypie to mozna zgubic kolo. Na ile to jest mozliwe? Wydaje mi sie ze jesli nawet lozysko sie rozsypie to zanim by kolo spadlo to da sie zauwazyc ze cos jest bardzo nie halo. Przeciez to sie wtedy musi majtac jak flaga na wietrze
Pozdrawiam
Ktos mi ostatnio powiedzial, ze jak lozysko sie rozsypie to mozna zgubic kolo. Na ile to jest mozliwe? Wydaje mi sie ze jesli nawet lozysko sie rozsypie to zanim by kolo spadlo to da sie zauwazyc ze cos jest bardzo nie halo. Przeciez to sie wtedy musi majtac jak flaga na wietrze
Pozdrawiam
Jeśli Ci wyje to nie ma sensu dokręcać, może być jeszcze gorzej. Musisz wymienić łożyska.scasi pisze:Wyje jakby troche ciszej ale jednoczesnie zmienialem opony wiec moze stad poprawa. Jak myslicie sprobowac dokrecic bardziej czy od razu leciec po nowe lozyska?
To jest możliwe. Sam niedawno widziałem passata na poboczu z wyrwanym kołem. Jeśli łożysko wyje to zanczy że się skończyło i trzeba je wymienic. JEśli przeciągniesz sprawę za długo może się zabokowac w czasie jazdy, nawet do tego stopnia że ukręci Ci czop belki.scasi pisze:Ktos mi ostatnio powiedzial, ze jak lozysko sie rozsypie to mozna zgubic kolo. Na ile to jest mozliwe?
dlaczego nie skorzystacie z FAQ można samemu zrobić - polecam link
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=99868
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=99868
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 341 gości