czujnik temperatury

jeycoob · Post autor: **jeycoob** » ndz lut 24, 2008 13:53

czy moze mnie ktos poinformowac gdzie znajduduje sie czujnik temperatury najlepiej na fotce i strzalka moj golf to mk3 1,6 benzyna 94rok monowtrysk zamieszczam fotke mojego silnika

danioo · Post autor: **danioo** » ndz lut 24, 2008 14:54

Jest w krućcu wychodzącym z silnika, pod aparatem zapłonowym. Ma żółtą obwódkę. Jest to czujnik czteropinowy.

robert14-83 · Post autor: **robert14-83** » ndz lut 24, 2008 14:59

a gdzie jest w mkIII 1.4 ABD???

miś fazi · Post autor: **miś fazi** » ndz lut 24, 2008 15:02

robert14-83 pisze:a gdzie jest w mkIII 1.4 ABD???

jest w tym samym miejscu

[ Dodano: 24 Lut 2008 14:03 ]
to są prawie identyczne silniki

robert14-83 · Post autor: **robert14-83** » ndz lut 24, 2008 15:13

od niego zależą moje obroty silnika??? znaczy jak będzie felerny to autko będzie chodzić non stop jakby był zimny czyli na ssaniu???

miś fazi · Post autor: **miś fazi** » ndz lut 24, 2008 16:12

jeycoob · Post autor: **jeycoob** » ndz lut 24, 2008 17:53

ok gdzie jest juz wiem a teraz jak go wyciagnac zeby nic nie uszkodzic ??

Kisiel · Post autor: **Kisiel** » ndz lut 24, 2008 18:38

wyciagasz z boku taka wsuwke i wtedy wyjmujesz czujnik, najlepiej miec cos pod rekea zeby od razu zaslonic otwor bo plyn bedzie z niego wywalac

jeycoob · Post autor: **jeycoob** » ndz lut 24, 2008 19:08

temat uwazam za zakonczony dzieki za pomoc juz wiem gdzie jest i jak sie wyciaga czujnik temperatury dodalem punkty

i czekam

axmax · Post autor: **axmax** » czw mar 06, 2008 20:26

wybaczcie, że odkopuje dośc stary temat. Jak pomierzć taki czujnik? Wyczytałem, że da się to zrobić omomierzem, tylko na których pinach??

Odbiegając od tematu. Mam problem z silnikiem, zdarza się, że auto zgaśnie na postoju. Dzisiaj zdarzyło się dwa razy. Silnik 1,4l 93rok. Prezejechane ok 176tyś.
Oto cała historia:
Dzisiaj wróciłem z pracy (mam ok.1km do domu) i musiałem wrócić się z powrotem do pracy. Następnie po ok 20minutach wracam do woza i auto nie chciało odpalić, "połechtałem", (raz jakby załapało i zaraz zgasło). Po minucie męczenia go, odpalił. Następnie po jakiejś godzinie znowu nie chciał odpaić, a jak już odpalił to pochodził chwile na luzie (czasem go lekko przegazowałem) i zgasł. Potem przejchałem się kawałek wróciłem pod blok i spokój (czekałem 5minut czy zgaśnie).

Na aku jest 14V
Niedawno wymieniłem świece (NGK) i palec z kopółką (Beru), ustawiłem zapłon.

pomocy.
pozdrawiam