Skaczą obroty kiedy dodaje gazu
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Skaczą obroty kiedy dodaje gazu
przejrzałem różne stare tematy. wygląda mi na to, że musze wymienić kable WN i jeszcze dziś to zrobię, ale może ktoś z Was ma inna koncepcję.
Golf, 1984 r (marzec), 1.6, gaznik, LPG+benzyna
Wczoraj mialem dziwna sytuacje. Odpalilem, przejechałem 100 metrów i nagle obrotomierz zaczął dziwnie się zachowywać, tj strzałka kiedy dawałem gaz i puszczałem go nieco wariowała. Ruszała się nagle 200-500 obrotów w góre, 200-500 w dół, ogólnie nie była stabila. samochód muliło i rwało nim jakby jechał na jednym garze. No ale tak się porobiło jakieś 300 metrów wolnej jazdy po osiedlu, ale kiedy wypadłem na prostą to wszystko wróciło do normy. Bez problemu zrobiłem tego dnia jeszcze z 60 km, aż kilka kilometrów przed powrotem do domu zaczęło się tak znowu robić, tym razem już w trakcie normalnej szybkiej jazdy. Kiedy dodawałem gaz to strasznie go rwało.
Dodam, że na jałowym chodzi pięknie, nic sie nie dzieje, ale nawet na postoju wystarczy dodać gazu, żeby zobaczyć, że strzałka od obrotomierza nie idzie jednostajnie do góry, tylko po drodze ma małe zacinki.
(kopułka nowa, świece czyściutkie. kable niby wymieniane z 5000km temu, ale to chyba one, czy nie?)
edit. dzieje się tak i na LPG i na benzynie
Golf, 1984 r (marzec), 1.6, gaznik, LPG+benzyna
Wczoraj mialem dziwna sytuacje. Odpalilem, przejechałem 100 metrów i nagle obrotomierz zaczął dziwnie się zachowywać, tj strzałka kiedy dawałem gaz i puszczałem go nieco wariowała. Ruszała się nagle 200-500 obrotów w góre, 200-500 w dół, ogólnie nie była stabila. samochód muliło i rwało nim jakby jechał na jednym garze. No ale tak się porobiło jakieś 300 metrów wolnej jazdy po osiedlu, ale kiedy wypadłem na prostą to wszystko wróciło do normy. Bez problemu zrobiłem tego dnia jeszcze z 60 km, aż kilka kilometrów przed powrotem do domu zaczęło się tak znowu robić, tym razem już w trakcie normalnej szybkiej jazdy. Kiedy dodawałem gaz to strasznie go rwało.
Dodam, że na jałowym chodzi pięknie, nic sie nie dzieje, ale nawet na postoju wystarczy dodać gazu, żeby zobaczyć, że strzałka od obrotomierza nie idzie jednostajnie do góry, tylko po drodze ma małe zacinki.
(kopułka nowa, świece czyściutkie. kable niby wymieniane z 5000km temu, ale to chyba one, czy nie?)
edit. dzieje się tak i na LPG i na benzynie
Ostatnio zmieniony pt lut 08, 2008 09:05 przez tomasens, łącznie zmieniany 1 raz.
nie znalazlem nic co by opisywalo moje objawy jesli chodzi o informacje z ostatniej chwili, to jak zajrzalem pod kopułkę, to okazało się, że przerywacz całkiem się rozleciał. Mam nadzieje, że jeszcze dziś go wymienię, ale myślicie, że objawy, które opisałem pasują właśnie do rozwalonego przerywacza, czy to raczej problemy nie skonczą się na wymianie tego dziadostwa ?yank pisze:poszukaj na forum było o tym wiele już pisane. Uzyj szukajki a znajdziesz....
wsadzilem stary, ktory jeszcze dzialal dawniej, ustawilem przerwe i nadal nie pali. Nie ma wogole iskry (nawet ustawiony na 4)Mis pisze:wymien ten przerywacz. Koszt kilka zl. Ustwa przerwe, dla twojego 1.6 powinna wynoscic 0.45.
Byc moze to jego wina, poniewaz uklad zaplonowy jest bardzo wazny i musi byc pod kazdym wzgledem sprawny. Wymien i daj znac. Podaj jaki masz gaznik, ale podejrzewam po tych stykach ze masz 2e2
kondensatora co prawda nie wymienilem, ale teraz dzieje sie z golfina cos innego. kiedy juz uda sie ogarnac, zeby nie przerywal przy dodawaniu gazu to jezdzi ok. problem pojawia sie, kiedy sie zatrzyma. wtedy obroty siadaja, samochod gasnie i co najgorsze nie chce odpalic! macie jakies pomysly?Mis pisze:kondenstaror sprawny ? Bo w takim razie wymieniles juz wszystko w ukl. zaplonowym i pozostal juz tylko kondensator
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 233 gości