Praca silnika AEE
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Praca silnika AEE
Witam....
Pomóżcie bo po woli puszczają mi nerwy. Mam gofika 1.6 benzyna AEE. Problem polega na tym, że od czasu do czasu na wolnych obrotach silnik zaczyna szaleć i gaśnie. Nie ma w tym żadnej reguły, czasami przez tydzień nic się nie dzieje, silnik pracuje idealnie ale gdy zacznie gasnąć to nie sposób utrzymać go na jakichkolwiek obrotach, po prostu wskazówka obrotomierza leci do samego dołu i tyle. Wyczyściłem przepustnice, świece i kable są nowe....
na vag-u nie ma żadnych błędów. Auto po za ta usterką sprawuje się bardzo dobrze. Może ktoś z was miał już taki problem z tym silnikiem .... jak tak to proszę o pomoc...
Pomóżcie bo po woli puszczają mi nerwy. Mam gofika 1.6 benzyna AEE. Problem polega na tym, że od czasu do czasu na wolnych obrotach silnik zaczyna szaleć i gaśnie. Nie ma w tym żadnej reguły, czasami przez tydzień nic się nie dzieje, silnik pracuje idealnie ale gdy zacznie gasnąć to nie sposób utrzymać go na jakichkolwiek obrotach, po prostu wskazówka obrotomierza leci do samego dołu i tyle. Wyczyściłem przepustnice, świece i kable są nowe....
na vag-u nie ma żadnych błędów. Auto po za ta usterką sprawuje się bardzo dobrze. Może ktoś z was miał już taki problem z tym silnikiem .... jak tak to proszę o pomoc...
- witus29
- Użytkownik
- Posty: 351
- Rejestracja: sob wrz 23, 2006 14:32
- Lokalizacja: małopolska/wadowice
- Kontakt:
Nie czaje Przecież sekwencja to najlepsze rozwiązanie dla tego silnika.h2so4 pisze:Kto Ci tam sekwencje założył??
Pytam o lpg, ponieważ u mnie działo się podobnie,ale tylko jak były mrozy i to tylko rano po odpaleniu i przejściu na lpg a po przejechaniu kawałka się uspokajało.
Może Ci poprostu przepustnica klęka. Przeprowadź jeszcze raz dokładnie adaptacje i będziesz wiedział na czym stoisz. Poza tym o ile się nie mylę należałoby sprawdzić wskazania TPS.
Tyle mogę Ci doradzić czy zadziała? Nie wiem.
Pozdro.
Ostatnio zmieniony pt sty 18, 2008 18:54 przez witus29, łącznie zmieniany 1 raz.
Głupców się nie żałuje ,bo nikt ich nie sieje tylko sami rosną.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
Coś w tym jest bo faktycznie zauważyłem ze silnik częściej gaśnie gdy jeszcze dobrze się nie rozgrzeje. Co do uwagi do mojej instalacji to muszę powiedzieć że innej w życiu już bym nie założył. Samochód dużo mniej pali przy praktycznie tej samej dynamice...
Poczytam jeszcze o "usterkach czujnika halla w aparacie zapłonowym" bo auto mam juz 2 lata a problemy zaczęły sie dopiero 4 miesięce temu....więc musi być jakaś przycznyna takiego zachowania silnika....
[ Dodano: 04 Kwi 2008 12:06 ]
Witam wszystkich .... w końcu rozwiązałem problem gasnącego silnika AEE na biegu jałowym. Okazało się że problem tkwił we wtryskiwaczach gazowych. Ponoć mają w sobie jakąś mazista substancje która przy niskiej temperaturze traci lekko swoje właściwości i przez to wtryskiwacze nie pracują tak jak powinny. A przy 640 obr/min dużo nie trzeba aby silnik zgasł. Ja przejechałem na swoich 48000 km i od jakiegoś czasu musiałem trzymać dla pewności na skrzyżowaniach nogę na gazie aby silnik mi nie zgasł. Gazownik „cwanik” wiedział co jest grane ale nie chciał się do tego przyznać bo koszt tych wtryskiwaczy to praktycznie połowa ceny całej instalacji gazowej. Dopiero jak przyjeżdżałem na okrągło na regulacje wymienili mi je i od tego momentu auto pracuje jak złoto.
Poczytam jeszcze o "usterkach czujnika halla w aparacie zapłonowym" bo auto mam juz 2 lata a problemy zaczęły sie dopiero 4 miesięce temu....więc musi być jakaś przycznyna takiego zachowania silnika....
[ Dodano: 04 Kwi 2008 12:06 ]
Witam wszystkich .... w końcu rozwiązałem problem gasnącego silnika AEE na biegu jałowym. Okazało się że problem tkwił we wtryskiwaczach gazowych. Ponoć mają w sobie jakąś mazista substancje która przy niskiej temperaturze traci lekko swoje właściwości i przez to wtryskiwacze nie pracują tak jak powinny. A przy 640 obr/min dużo nie trzeba aby silnik zgasł. Ja przejechałem na swoich 48000 km i od jakiegoś czasu musiałem trzymać dla pewności na skrzyżowaniach nogę na gazie aby silnik mi nie zgasł. Gazownik „cwanik” wiedział co jest grane ale nie chciał się do tego przyznać bo koszt tych wtryskiwaczy to praktycznie połowa ceny całej instalacji gazowej. Dopiero jak przyjeżdżałem na okrągło na regulacje wymienili mi je i od tego momentu auto pracuje jak złoto.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 397 gości