Do czego są czujniki: niebieski i czarny w 1.3 MH?

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

MiSzOn
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 554
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
Kontakt:

Do czego są czujniki: niebieski i czarny w 1.3 MH?

Post autor: MiSzOn » czw sty 17, 2008 18:52

Witam.
Jak w temacie, pod aparatem zapłonowym, na wężu od układu chłodzenia są dwa czujniki: niebieski i czarny. Jeden to jest czujnik temperatury podłączony do wskaźnika temperatury w zegarach (nie pamiętam który). Od czego jest ten drugi? Przewertowałem forum, i jedyne co znalazłem to albo dla silnika NZ, albo że to od ssania jest. Wydaje mi się, że od ssania jest w kolektorze. No i jak go odłączam to się nic nie dzieje. Z góry dzięki za odpowiedzi. Pozdr.
Ostatnio zmieniony czw sty 17, 2008 20:38 przez MiSzOn, łącznie zmieniany 1 raz.



adik1203
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 9
Rejestracja: śr sty 17, 2007 20:40
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: adik1203 » czw sty 17, 2008 19:44

od ssania jest.kolorek niebieski ma ;)



MiSzOn
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 554
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
Kontakt:

Post autor: MiSzOn » czw sty 17, 2008 19:48

A co powinno się stać jak go odłącze? Albo gdy nie działa to co się wtedy dzieje? Bo nie zauważyłem żadnej różnicy gdy go odłączałem.


Obrazek

Grzebaluch
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 171
Rejestracja: wt sty 08, 2008 15:56
Lokalizacja: Dudidze Kolonia
Kontakt:

Post autor: Grzebaluch » czw sty 17, 2008 20:30

witaj.Dokladnie ten niebieski jest od ssania. Na zimnym silniku odpal maszyne i jak zdejmiesz przewody z czujnika to obroty powinny zmalec :D

[ Dodano: 17 Sty 2008 19:33 ]
Jak joz mowa o czujnikach w moim NZ 1.3 mam dwa czujniki na glowicy od strony kolektora ssacego.Jeden wiem ze jest od cisnienia oleju ale drugi do czego sluzy???


Autka to skarbonki ale jakie piekne jak ja je kocham!!!!

Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Post autor: Paweł Marek » czw sty 17, 2008 20:46

MiSzOn, , to jest tylko zwykły wyłącznik który wyłącza podgrzewanie kolektora ssącego i urządzenia rozruchowego po przekroczeniu ok 55 stopni. Na ciepłym silniku już nie działa, możesz sobie odłączać i nic nie będzie, na zimnym - odłączenie wydłuży czas działania ssania i nie będzie grzania jeża w kolektorze dolotowym, więc mieszaka gorsza, bo bena nie paruje jak należy


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

MiSzOn
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 554
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
Kontakt:

Post autor: MiSzOn » czw sty 17, 2008 20:48

Hmmm... A co on takiego robi, że obroty mają spaść jak odłączę go? No bo w sumie ssanie jest sterowane tak jakby mechanicznie przez sprężynę przy gaźniku ogrzewaną płynem z układu chłodzenia. Zresztą zobaczę jutro, bo teraz już ciemno jest, odłączę go na zimnym silniku i sprawdzę co się dzieje



Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Post autor: Paweł Marek » czw sty 17, 2008 20:50

MiSzOn pisze:A co on takiego robi, że obroty mają spaść jak odłączę go?
napisałem wyżej, wcześniejsze info dotałeś błędne, tak jest przy odłączeniu we wtrysku a masz gaźnik


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

MiSzOn
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 554
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
Kontakt:

Post autor: MiSzOn » czw sty 17, 2008 20:59

Dzięki Paweł Marek, No to zastanawia mnie jedna rzecz. Z tyłu, za gaźnikiem mam przewody. Różowy idzie do jeża. I drugi (czerwony chyba) rozdziela się i idzie do zaworu termiczno-czasowego, dalej do tego elektromagnesu, co odcina dopływ paliwa po zgaszeniu silnika i dalej do podgrzewacza sprężyny od ssania. Jeżeli ten wyłącznik niebieski by wyłączał prąd do tych dwóch grzałek to silnik musiałby zgasnąć. Zresztą raz się bawiłem tam i mi spalił się bezpiecznik, przez który właśnie idzie prąd do tego przewodu i silnik nie miał w ogóle wolnych obrotów tylko gasł. Ciekawe jest to, że ta grzałeczka elektryczna w urządzeniu rozruchowym grzeje chyba cały czas. Chyba, że u mnie jest coś namieszane z przewodami.


Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Post autor: Paweł Marek » czw sty 17, 2008 21:10

Inny kabelek ma iść do jeża i podgrzewacza urządzenia rozruchowego od czujnika ktory pytałeś poprzez bezpiecznik i przekaźnik. Pozostałe dwa to najczęściej zwykły plus po zapłonie. Ne mam akurat schematu do pierburga 2E3 tylko do 2E2, ale z tego co piszesz - masz namieszane. A masz jakiś problem czy jesteś po prostu ciekawy, mogę w wolnej chwili znaleźć ten schemat konkretny albo sam poszukaj w necie.


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

MiSzOn
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 554
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
Kontakt:

Post autor: MiSzOn » czw sty 17, 2008 21:34

Z tym to problemów nie mam, z ciekawości pytam. Poprostu sprężyna w urządzeniu rozruchowym grzeje cały czas, ale to nie przeszkadza zbytnio. Kiedyś jak będę miał czas to przerobię to tak jak ma być - podłączę urządzenie rozruchowe z jeżem razem, a pozostałe zostawie tak jak są. W sumie przewody wyglądają jakby były tak oryginalnie założone, no ale może się ktoś postarał o to :) Problem to mam inny, ale raczej nie związany z tymi przewodami. Chodzi o to, że jak odpalam silnik zimny, pali na dyg praktycznie, tylko że po chwili zaczyna się chyba zalewać bo przerywa. Jak mu pogazuję troszkę to mu zaraz przechodzi. Wiem, że siłownik pull down mi się w ogóle nie rusza, więc albo przewody od podciśnienia muszę zmienić, ale raczej siłownik jest uszkodzony. Da się go naprawić w warunkach domowych? Wiem, że trzeba tam membrankę zmienić bo pękła, tylko czy w ogóle da się go rozebrać i czy po założeniu jakiejś gumy to będzie w miarę pracować tak jak powinno? No i druga sprawa, na ssaniu mam obroty około 2200 na minutę. Niby w książkach pisze, że około tylu ma być, ale czy to nie jest za dużo czasami? Bo stoję na skrzyżowaniu, a ludzie patrzą jak na idiote jak auto wyje :) Bo sporą chwilę trzyma się na takich obrotach. No i na zimnym to raczej nie powinno się go tak żyłować. Wiem już chyba którą śrubką się to reguluje (z lewej strony gaźnika, pod tarczą wielostopniową, za siłownikiem 3-położeniowym), tylko czy jak je sobie zmniejszę na załóżmy około 1500 to czy nic się nie będzie potem działo złego? Golfik jest na gaz, ale na razie chcę doprowadzić do porządku pracę na benzynie, tak więc to chyba nie ma znaczenia. Paweł Marek, jakbyś miał kiedyś chwilkę czasu, to jak byś mógł to wyślij mi cokolwiek na temat tego gaźnika na maila: mmxxmm@o2.pl Dużo jest informacji do 2e2, a do 2e3 już mniej. Są podobne, ale chyba nie takie same. Dzięki za fatygę w ogóle. Pozdr.



Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Post autor: Paweł Marek » czw sty 17, 2008 21:43

MiSzOn pisze:Da się go naprawić w warunkach domowych? Wiem, że trzeba tam membrankę zmienić bo pękła, tylko czy w ogóle da się go rozebrać i czy po założeniu jakiejś gumy to będzie w miarę pracować tak jak powinno?
sam to robiłem, a rozebrać metodą siłową - nożem rozciąć po obwodzie, albo tu http://gaznik.pl/ po zalogowaniu w darmowych poradach masz.
Przegrzebałem juz komp co mam i mało o 2E3 - niestety. O gaźniku sporo ale bez schematów. Znajdziesz pewnym programem takie pliki
golf_2_-_obs_uga_i_naprawa.pdf
oraz
VolksWagen Golf II & Jetta
są duże musiałby wycinać fragmenty zeby ci posłac


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

MiSzOn
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 554
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
Kontakt:

Post autor: MiSzOn » czw sty 17, 2008 21:51

No to fajnie. Spróbuję kiedyś zrobić ten siłownik. Myślisz, że on jest winny przerywania silnika jak się odpali zimny? To przerywanie, to tak jakby chodził na 3 baniaki może. Tą pierwszą książkę mam, tam jest troszkę o regulacji, tej drugiej nie mam. Mam też serwisówkę, ale do 2e2. No dobra, powiedz mi jeszcze czy mogę sobie zmniejszyć te obroty na ssaniu, bo nie chcę żeby się coś działo niedobrego, a z drugiej strony, na zimnym silniku takie obroty to też nie zadobrze, no i to spojrzenie ludzi gdy silnik wyje jak stoję na światłach :)

A co do tej stronki: http://gaznik.pl/ to nie ma tam opcji darmowych porad, a żeby cokolwiek zobaczyć koleś chce kasę :( Ale spróbuję sam :)
Ostatnio zmieniony czw sty 17, 2008 21:58 przez MiSzOn, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Post autor: Paweł Marek » czw sty 17, 2008 21:58

Jeśli siłownik nie ciągnie jak należy to z całą pewnością jest winien, jeśli ciągnie to może być kwestia złej regulacji na pokrywie urządzenia roizruchowego i za szybko wyłącza się ssanie.
Kwestia wysokich obrotów? Za duże, ale 2200 nic się nie stanie, i za obroty to już nie odpowaida pull down (on za wzbogacanie głównie) tylko np zawór elektroczasowy. Piszę na przykład bo to tylko jedna w ielu możiwoci, dłgo by wymieniać możliwości.
Porponuję: doprowadź pull down do porządku, posprawdzaj wszystkie wężyki, spróbuj zaślepić węzyki do zaworu elektroczasowego (jeśli się nie zamyka to wykluczysz jego działanie podnoszące obroty na chwile po zapaleniu - zwykle jest to zbędne) potem regulacja

[ Dodano: Czw Sty 17, 2008 9:01 pm ]
MiSzOn pisze:A co do tej stronki: http://gaznik.pl/ to nie ma tam opcji darmowych porad, a żeby cokolwiek zobaczyć koleś chce kasę Ale spróbuję sam
a to sorki, jeszcze miesiąc temu chyba oglądałem tą poradę, ale nic specjalnego: rozciąć , wsadzić nową gumkę, złożyć i połączyć połówki metalową zaklepywaną obrączką, tyle.


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

MiSzOn
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 554
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 16:29
Lokalizacja: Kraków/Ustrzyki Dolne
Kontakt:

Post autor: MiSzOn » pt sty 18, 2008 11:14

Paweł Marek, rozebrałem ten siłownik. Łatwo nie było, bo zaklejony nieźle był. No ale faktycznie, gumka wygląda jak stara ściera. Skąd wziąłeś ta gumkę? Da się to gdzieś kupić? Czy wsadziłeś z czegoś innego? Jeżeli tak, to z czego? I potem pasowałoby chyba to wszystko skleić, ale czy to długo się będzie trzymać?


Obrazek

Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 266 gości