Dziwna rzecz przy przewodach paliwowych
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Dziwna rzecz przy przewodach paliwowych
Jak rozebralem swojego golfa to pod prawym nadkolem obok przewodu odpowietrzacza baku, "znalazlem" takie dziwne cos , cos jakby taka puszka do ktorej dochodza przewody paliwowe , jeden biegnie do baku a drugi do przodu. W srodku cos grzechocze, niestey narazie nie mam zdjecia bo aparatu nie mam skad pozyczyc, jak mi sie uda to zalatwie zdjecie. Moze ktos wie co to moze byc. Autko to Golf MkI 81' rok buda i bak z benzyny a silniczek to 1.5 D 83'.
Pozdrawiam i licze na wyjasnienie tej zagadki.
Pozdrawiam i licze na wyjasnienie tej zagadki.
- flatron316
- Gadatliwa bestia
- Posty: 868
- Rejestracja: sob cze 18, 2005 19:34
- Lokalizacja: 3miasto
- Kontakt:
Nie wiem czy w dieslu ale w benzynie to Hm...jak to się dokładnie nazywa? Jakoś tak- jak coś to mnie ktoś poprawi-pochłaniacz par paliwa
Oczywiście jeżeli mówimy o tym samym.U mnie w pasku w benzynie to przypominało taki typowy filtr ropy do diesla .
pozdro flat
[ Dodano: Wto Lip 26, 2005 19:39 ]
Sorki czytałem nieuważnie -Ten bak z benzyny(a może buda) wszystko tłumaczy czemu masz to w klekocie
f
Oczywiście jeżeli mówimy o tym samym.U mnie w pasku w benzynie to przypominało taki typowy filtr ropy do diesla .
pozdro flat
[ Dodano: Wto Lip 26, 2005 19:39 ]
Sorki czytałem nieuważnie -Ten bak z benzyny(a może buda) wszystko tłumaczy czemu masz to w klekocie
f
- flatron316
- Gadatliwa bestia
- Posty: 868
- Rejestracja: sob cze 18, 2005 19:34
- Lokalizacja: 3miasto
- Kontakt:
To jest zawór odpowietrzający zbiornik, a to co lata w środku, to rodzaj pływaka- całość ma za zadanie odpowietrzać zbiornik paliwa, a w razie przewrócenia się auta na bok lub na dach ma się zamknąć, aby paliwo nie wyciekło na ziemię.
Przewody paliwowe silnika nie idą z tego ustrojstwa, mają swoje kroćce na zespole poziomomierza pod kanapą z tyłu, natomiast przewód podobny do nich, wychodzący z tej puszki pod błotnikiem, to rurka odprowadzająca skropliny do baku. Tak samo jest w Dieslu i w benzynie.
V.
Przewody paliwowe silnika nie idą z tego ustrojstwa, mają swoje kroćce na zespole poziomomierza pod kanapą z tyłu, natomiast przewód podobny do nich, wychodzący z tej puszki pod błotnikiem, to rurka odprowadzająca skropliny do baku. Tak samo jest w Dieslu i w benzynie.
V.
Golf i Kałasznikow powstały na bazie tej samej filozofii-prostota, niezawodność i swoista elegancja...
- flatron316
- Gadatliwa bestia
- Posty: 868
- Rejestracja: sob cze 18, 2005 19:34
- Lokalizacja: 3miasto
- Kontakt:
To widocznie mi to ktoś z diesla pod***ał a miejsce zaspawał bo nic nie widać i myślałem że to jest tylko w benzynie do usuwania jej oparów bo one są bardziej niebezpieczne (wybuchowe) niż sama benzyna a z ropy takie się nie tworzą .To jest zawór odpowietrzający zbiornik, a to co lata w środku, to rodzaj pływaka- całość ma za zadanie odpowietrzać zbiornik paliwa, a w razie przewrócenia się auta na bok lub na dach ma się zamknąć, aby paliwo nie wyciekło na ziemię.
Przewody paliwowe silnika nie idą z tego ustrojstwa, mają swoje kroćce na zespole poziomomierza pod kanapą z tyłu, natomiast przewód podobny do nich, wychodzący z tej puszki pod błotnikiem, to rurka odprowadzająca skropliny do baku. Tak samo jest w Dieslu i w benzynie.
pozdro flat
Co ciekawe- mi swego czasu przy starej "jedynce" zgnił błotnik i przy wymianie nie chciało mi się robić nowego mocowania dla tego zaworka więc go nie założyłem, efekt- przy tankowaniu nie dało się lać pełnym ciśnieniem prądownicy, bo wywalało jej zabezpieczenie, jak przy pełnym baku...
To, że w niektórych Golfach nie ma takiego sprzętu, może świadczyć, że był robiony błotnik; akurat w tym miejscu Golfy gniją najszybciej, VW pożałował kasy na nadkola tylne, nad rurą wlewu paliwa gromadzi się błoto, z kolei błoto nasiąka wodą, w zimie z dodatkiem soli... co tu dalej pisać.
Ile Golfów powyżej 15 roku "życia" zdażyło mi się widzieć, wszystkie miały ogniska rdzy w okolicy wlewu i z reguły dziury w kielichu amortyzatora (w bagażniku). Z kolei zawór odpowietrzający jest zamocowany na lipnym płaskowniku, jak ten zgnije, zawór zaczyna latać po całym boczku, więc często jest usuwany przez tzw. fachowców...
Po ostatnim moim wypadku (MK I, 1.6D, '83) auto leżało kilka godzin na prawym boku, ale ropa nie wyciekła, z tym że zaworek był na swoim miejscu...
V.
To, że w niektórych Golfach nie ma takiego sprzętu, może świadczyć, że był robiony błotnik; akurat w tym miejscu Golfy gniją najszybciej, VW pożałował kasy na nadkola tylne, nad rurą wlewu paliwa gromadzi się błoto, z kolei błoto nasiąka wodą, w zimie z dodatkiem soli... co tu dalej pisać.
Ile Golfów powyżej 15 roku "życia" zdażyło mi się widzieć, wszystkie miały ogniska rdzy w okolicy wlewu i z reguły dziury w kielichu amortyzatora (w bagażniku). Z kolei zawór odpowietrzający jest zamocowany na lipnym płaskowniku, jak ten zgnije, zawór zaczyna latać po całym boczku, więc często jest usuwany przez tzw. fachowców...
Po ostatnim moim wypadku (MK I, 1.6D, '83) auto leżało kilka godzin na prawym boku, ale ropa nie wyciekła, z tym że zaworek był na swoim miejscu...
V.
Golf i Kałasznikow powstały na bazie tej samej filozofii-prostota, niezawodność i swoista elegancja...
Dzieki wielkie chlopaki , teraz juz wszystko wiem .. co do tylnego prawego blotnika to masz swieta racje , rdza kolo wlewu i dookola kielicha , ukazalo sie to wszytsko jak robilem teraz auto trzeba bylo sie troche pomeczyc zeby to zrobic, zwlaszcza wlew, no ale juz po sprawie, zrobione i mam nadzieje ze bedzie ok. Szersze info na temat projektu w odpowiednim dziale.
guli, czy w Twojej NZ'ce filtr powietrza siedzi w prawym nadkolu ?guli pisze:W golfach też jest Przy mojej NZ'ce mieszka pod filtrem poietrzavorlog pisze:Ale my gadamy o Golfach... i to starychk631 pisze:Witam ta gruszka to pochłaniacz oparów poliwa w środku jest wypełniony węglem aktywnym. pozdrawiam
V.
V.
Golf i Kałasznikow powstały na bazie tej samej filozofii-prostota, niezawodność i swoista elegancja...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 340 gości