głuche stukanie( pukanie ) w prawym kole, brak pomyslow
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- Jarek_6N_999
- Nowicjusz
- Posty: 10
- Rejestracja: śr sty 26, 2005 13:21
- Lokalizacja: Gdańsk / Pruszcz Gdański
Jeśli wyjmie się całą kolumnę wraz ze zwrotnica to nic nie powinno się przestawić – tyle żę trzeba odkręcić sworzeń wahacza od zwrotnicy a nie od wahacza ( u mnie akurat sworzeń jest przykręcany do wahacza na 3 śruby), końcówkę drążka kierowniczego od zwrotnicy (akurat sworzeń wahacza jak i końcówka drążka są pasowane w zwrotnicy na wcisk więc odkręcenie i ponowne zamocowanie nie powinno nic złego spowodować), odłączyć przegub, stabilizator no i oczywiście odkręcić górne mocowanie kolumny.
Jeśli odkręci się kolumnę od zwrotnicy to na bank przestawią się kąty.
Jeśli odkręci się kolumnę od zwrotnicy to na bank przestawią się kąty.
To górne łożysko z gumą było najbardziej prawdopodobne przy tych objawach. Na pewno jest tam wszystko poskręcane i żadana z miseczek ani tulejek dystansowych nie jest trachnięta albo jej nie brakuje? W razie czego porównaj z rysunkiem montażowym z dobrej knigi lub etki. Ale jak wszystko jest w komplecie i ok, to drobne ruchy w płaszczyźnie poziomej są dopuszczalne (patrząc na ruchy talerzyka w stosunku do płaszczyzny kielicha w nadwoziu) i wynikają z ugniatania się gumy poduchy (czasem wygląda to tak, jakby ruchowi góra-dół towarzyszył minimalny, ledwie ledwie zauważalny ruch kątowy).
Jeśli problem pojawia się podczas jazdy i tak jakby głucho "klekocze", zwłasdzcza przy skręcie, sprawdź półośki i przeguby, czy tam gdzieś coś nie padło (poruszaj każdą półośka góra-dół i przy zwrotnicy, i przy skrzyni, przetocz auto o ćwieć obrotu koła i spróbuj ponownie, też z obu stron spróbuj poobracać półośkę przód-tył. Nie powinno być znacznych, wyczuwalnych luzów.
Posprawdzaj łączniki stabilizatora i gumy przez które przechodzi stabilizator przy poprzeczce zawieszenia (są dokładnie między wypustkami poprzeczki a nadwoziem) czy tam gdzieś nie ma luzu.
I jeszcze jedno - amorki masz rozbieralne, czy nie? Bo jak rozbieralne (skręcane od góry, z wstawianymi "szklankami" - tak się mówi na wkłady) to może coś jest nie tak z montażem wkładów i wkłady "beloncom" w kolumnie?
Przypuszczam, że taką usterkę jak walnięty sworzeń zwrotnicy diagnosta wykryłby na szarpakach, ale na wszelki wypadek spróbuj od dołu pociągać koniec wahacza góra-dół.
A, i wczołgaj się do środka w okolice wspornika pedałów. Sprawdź, czy nie ma luzów na łączniku pomiędzy kolumną kierownicy i przekładnią (krótki wałek z 2 kardanami plus dwa wielokliny - tam morze się czaić "luz-wróg".
Pozdro.
Jeśli problem pojawia się podczas jazdy i tak jakby głucho "klekocze", zwłasdzcza przy skręcie, sprawdź półośki i przeguby, czy tam gdzieś coś nie padło (poruszaj każdą półośka góra-dół i przy zwrotnicy, i przy skrzyni, przetocz auto o ćwieć obrotu koła i spróbuj ponownie, też z obu stron spróbuj poobracać półośkę przód-tył. Nie powinno być znacznych, wyczuwalnych luzów.
Posprawdzaj łączniki stabilizatora i gumy przez które przechodzi stabilizator przy poprzeczce zawieszenia (są dokładnie między wypustkami poprzeczki a nadwoziem) czy tam gdzieś nie ma luzu.
I jeszcze jedno - amorki masz rozbieralne, czy nie? Bo jak rozbieralne (skręcane od góry, z wstawianymi "szklankami" - tak się mówi na wkłady) to może coś jest nie tak z montażem wkładów i wkłady "beloncom" w kolumnie?
Przypuszczam, że taką usterkę jak walnięty sworzeń zwrotnicy diagnosta wykryłby na szarpakach, ale na wszelki wypadek spróbuj od dołu pociągać koniec wahacza góra-dół.
A, i wczołgaj się do środka w okolice wspornika pedałów. Sprawdź, czy nie ma luzów na łączniku pomiędzy kolumną kierownicy i przekładnią (krótki wałek z 2 kardanami plus dwa wielokliny - tam morze się czaić "luz-wróg".
Pozdro.
amorki nie są rozbieralne, na półosiach zero luzow, tylko dwie sprawy mi niedają spokoju,
1: radzisz zebym sprawdził stabilizator, hummm ale albo jestem głupi albo zgłupiałem albo nie wiem co, ale w moim zawieszeniu niema stabilizatorów?$#%$#%# ?? czy to możliwe? Golf III 1.8 GL z 92 roku
2. twierdzisz ze dozwolone sa minimalne ruchy talerzyka w stosunku do kielicha, tylko problem w tym ze gdy jedna osoba "ugina" zawieszenie a ja trzymam dlonia talerzyk tu ewidentnie wyczuwam nie tylko ruchy talerzyka( wynikijace z uciskania sie poduchy gumowej ) ale rowniez luzy( w dloni czuje sie jak cos nie siedzi na sztywno tylko lata ) reasumujac golym okiem widac jak ten talerzyk rusza sie w stosunku do plaszczyzny kielicha, tylko jak to moze sie ruszac? skoro cala poducha nowa?
p.s. moze ktos ma foto lub przekroj budowy ( kompletny ) tej gory od MC? doradzcie cos
1: radzisz zebym sprawdził stabilizator, hummm ale albo jestem głupi albo zgłupiałem albo nie wiem co, ale w moim zawieszeniu niema stabilizatorów?$#%$#%# ?? czy to możliwe? Golf III 1.8 GL z 92 roku
2. twierdzisz ze dozwolone sa minimalne ruchy talerzyka w stosunku do kielicha, tylko problem w tym ze gdy jedna osoba "ugina" zawieszenie a ja trzymam dlonia talerzyk tu ewidentnie wyczuwam nie tylko ruchy talerzyka( wynikijace z uciskania sie poduchy gumowej ) ale rowniez luzy( w dloni czuje sie jak cos nie siedzi na sztywno tylko lata ) reasumujac golym okiem widac jak ten talerzyk rusza sie w stosunku do plaszczyzny kielicha, tylko jak to moze sie ruszac? skoro cala poducha nowa?
p.s. moze ktos ma foto lub przekroj budowy ( kompletny ) tej gory od MC? doradzcie cos
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 131 gości