jak to sie mowi...miales wiecej szczescia niz....bez obrazy 1.0 w Polo na hydraulicznych byl juz kolizyjny...a abs tez ma juz komote spalania w tłokach a nie w głowicy...guti pisze:a mnie pekł pasek rozrzadu i nic a nic sie nie stało, ponadto spapralem rozrzad o pare zabkow ( tak jakos po browarze) i na cale szczescie sprawdzilem na znaki, nie zgadzlo sie wiec nie krecilem dla bezpieczenstwa, załozylem klucz na wał i krecilem az poczuje opór, oporu nie było wiec nic nie zawadzaMZiobro pisze:po tym ze sie narobilem juz troche silnikow VW....i po tym co wnosi i pisze sie w Autodata
Czy silnik 1.8 ABS jest bezkolizyjny?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Gadatliwa bestia
- Posty: 969
- Rejestracja: śr sty 17, 2007 23:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
to nie jest jakis 100% wyznacznik, bardzo mozliwe ze to od tego TEŻ zalezy ale nie jestem pewien w 100%CHKDSK pisze:Czyli jak AAM ma stopień sprężania 9:1 to jest bezkolizyjny?
Ostatnio zmieniony ndz gru 16, 2007 02:10 przez Kisiel, łącznie zmieniany 1 raz.
[size=200][b][color=black][url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=97453]Moja Czarna Perła[/url][/color][/b][/size] <--- SPRZEDANA
Obecnie Audi A3 8L 1.9 TDI 110PS
[img]http://images31.fotosik.pl/48/6a443d0601dd6d22.jpg[/img]
Obecnie Audi A3 8L 1.9 TDI 110PS
[img]http://images31.fotosik.pl/48/6a443d0601dd6d22.jpg[/img]
Witam ponownie. Czytałem wasze posty i widzę ze nadal twierdzicie ze silnik ABS jest kolizyjny. Wobec tego opiszę swoją przygodę z paskiem rozrządu najdokładniej jak tylko potrafię.
Jechałem swoim golferem około 80km/h i w pewym momencie zaczął mi sie dusic... Myślałem ze to jakiś kabelek od elektrozaworu się zsunął i poprostu odcięło mi gaz. Zredukowałem jeszcze na 4 bieg ale auto nadal nie chciało jechać. Przejechałem tak jakby na zgaszonym silniku z 500 metrow aż sie zatrzymałem... Gdy się zatrzymałem otworzyłęm maskę, wszystkie przewody były na swoim miejscu a gdy chciałem odpalić i zakreciłem rozrusznikiem ałto dziwnie "kreciło" rozrusznikiem tak jakby spręzały tylko 2 cylindry. Wtedy zdjełem osłonę paska rozrządu i osłupiałem Zobaczyłem strzępy paska. Zcholowałem auto do garazu i odrazu zabrałem sie do roboty. Chciałem ustawić wałek rorządu na znaku OT, włożyłem 5 bieg i odpychałem samochód ale koło wałka rozrządu wogóle się nie obracało ...Zmieniłem pasek i juz przygotowywałem sie na najgorsze... Niby uszkodzen nie było widać na zewnątrz silnika ale myślałem ze od środka silnik jest cały pogruchotany. Wsiadłem do samochodu przekreciłem stacyjke i........... auto odpaliło za pierwszym razem Nie wierze ze było to szczęscie w nieszczęściu. Dla niedowiarków mam kilka fotek które rozwieją ich wątpliwości...
Foto modelu silnika:
Foto pozostałości po pasku rozrządu:
To miejsce na pasku rozrządu gdzie było dolne koło wału korbowgo:
Nacięta przez obracający się pasek dolna osłona:
A tutaj juz z nowym paskiem
Jeśli to was nie przekonuje to nie wiem co was przekona. Ja i tak bede pewien że 1,8 ABS jest bezkolizyjny i juz nie obawiam się zerwanego paska rozrządu a wy jak sobie chcecie...
Jechałem swoim golferem około 80km/h i w pewym momencie zaczął mi sie dusic... Myślałem ze to jakiś kabelek od elektrozaworu się zsunął i poprostu odcięło mi gaz. Zredukowałem jeszcze na 4 bieg ale auto nadal nie chciało jechać. Przejechałem tak jakby na zgaszonym silniku z 500 metrow aż sie zatrzymałem... Gdy się zatrzymałem otworzyłęm maskę, wszystkie przewody były na swoim miejscu a gdy chciałem odpalić i zakreciłem rozrusznikiem ałto dziwnie "kreciło" rozrusznikiem tak jakby spręzały tylko 2 cylindry. Wtedy zdjełem osłonę paska rozrządu i osłupiałem Zobaczyłem strzępy paska. Zcholowałem auto do garazu i odrazu zabrałem sie do roboty. Chciałem ustawić wałek rorządu na znaku OT, włożyłem 5 bieg i odpychałem samochód ale koło wałka rozrządu wogóle się nie obracało ...Zmieniłem pasek i juz przygotowywałem sie na najgorsze... Niby uszkodzen nie było widać na zewnątrz silnika ale myślałem ze od środka silnik jest cały pogruchotany. Wsiadłem do samochodu przekreciłem stacyjke i........... auto odpaliło za pierwszym razem Nie wierze ze było to szczęscie w nieszczęściu. Dla niedowiarków mam kilka fotek które rozwieją ich wątpliwości...
Foto modelu silnika:
Foto pozostałości po pasku rozrządu:
To miejsce na pasku rozrządu gdzie było dolne koło wału korbowgo:
Nacięta przez obracający się pasek dolna osłona:
A tutaj juz z nowym paskiem
Jeśli to was nie przekonuje to nie wiem co was przekona. Ja i tak bede pewien że 1,8 ABS jest bezkolizyjny i juz nie obawiam się zerwanego paska rozrządu a wy jak sobie chcecie...
no chłopie zdolny jesteś muszę powiedzieć bo takiego paska w życiu nie widziałemtadek_m pisze:Witam ponownie. Czytałem wasze posty i widzę ze nadal twierdzicie ze silnik ABS jest kolizyjny. Wobec tego opiszę swoją przygodę z paskiem rozrządu najdokładniej jak tylko potrafię.
Jechałem swoim golferem około 80km/h i w pewym momencie zaczął mi sie dusic... Myślałem ze to jakiś kabelek od elektrozaworu się zsunął i poprostu odcięło mi gaz. Zredukowałem jeszcze na 4 bieg ale auto nadal nie chciało jechać. Przejechałem tak jakby na zgaszonym silniku z 500 metrow aż sie zatrzymałem... Gdy się zatrzymałem otworzyłęm maskę, wszystkie przewody były na swoim miejscu a gdy chciałem odpalić i zakreciłem rozrusznikiem ałto dziwnie "kreciło" rozrusznikiem tak jakby spręzały tylko 2 cylindry. Wtedy zdjełem osłonę paska rozrządu i osłupiałem Zobaczyłem strzępy paska. Zcholowałem auto do garazu i odrazu zabrałem sie do roboty. Chciałem ustawić wałek rorządu na znaku OT, włożyłem 5 bieg i odpychałem samochód ale koło wałka rozrządu wogóle się nie obracało ...Zmieniłem pasek i juz przygotowywałem sie na najgorsze... Niby uszkodzen nie było widać na zewnątrz silnika ale myślałem ze od środka silnik jest cały pogruchotany. Wsiadłem do samochodu przekreciłem stacyjke i........... auto odpaliło za pierwszym razem Nie wierze ze było to szczęscie w nieszczęściu.
ile ty na nim zrobiłeś?
czyżbyś zaniedbał jego wymianę?
Ostatnio zmieniony ndz gru 16, 2007 13:15 przez Szosownik, łącznie zmieniany 1 raz.
Na tym pasku zrobiłem lekko ponad 6000 km. Ostatnio poszła mi uszczelka pod głowicą i moze zakładając pasek za mocno go napiełem i dlatego tak się stało. On nie zuzył się jak normalny pasek tylko zsunął się i napinacz rozkroił go na pół. Miałem juz wiele samochodów, zmieniłem juz kilkadziesiąt pasków rozrządu ale nigdy nie spotkałem się z czymś takim.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 353 gości