Tak wiec może zacznę od początku, tydzień temu wyciąłem brzęczący katalizator, wybiłem wkład a do środka wspawałem rurkę, długo tak nie pojeździłem bo oddałem autko do warsztatu żeby wymieniono uszczelkę pod głowicą oraz rozrząd.
Na drugi dzień odbieram autko i szok, samochód stracił całkowicie elastyczność, jest to silnik 1.8 RP przed tymi zabiegami można było wręcz z 5biegu ruszać a teraz trzeba go kręcić ponad 3,5 tyś żeby zaczął przyśpieszać. Wracam na warsztat, mechanik wyprzedził mi zapłon (jak sie później okazało o wiele za dużo) i dalej to samo. Pojechałem w końcu do warsztatu gdzie sie zajmują tylko VW żeby sprawdzili czy może rozrząd jest źle założony, ale to zostało wykluczone, został ponownie ustawiony tym razem dobrze zapłon a ja wracałem do domu zniesmaczony.
Do teraz sie zastanawiam co może być przyczyną, może usunięcie katalizatora i wspawanie w niego rurki. Może jest ktoś kto mógłby mi posłużyć dobrą radą
