Czy mechanik mówi prawdę?

Ostry! · Post autor: **Ostry!** » pn lis 05, 2007 23:38

to jak prąd dochodzi to teraz zmierz napięcie w miejscu osadzenia żarówek w obudowie. Po co przekładać i rozkręcać jak do wszystkiego dojdziesz woltomierzem i omomierzem. Jak będzie napięcie - to wiadomo spalone jak nie to teraz szukaj na ścieżkach - może gdzieś przerwana skoro dochodzi od kostki a nie będzie dochodzić do żarówki.

Fighter1955 · Post autor: **Fighter1955** » pn lis 05, 2007 23:47

To nie takie proste, w tablicy nie ma zarówek są diody LED ktore są sterowane z jakiegoś układu scalonego który jest na płycie głównej tablicy ze wskaźnikami. Ścieżki od tych nieświecących LED właśnie dochodzą do scalaków.

Ostry! · Post autor: **Ostry!** » pn lis 05, 2007 23:51

a jest na nich napięcie na tych ścieżkach?

kopciuch · Post autor: **kopciuch** » wt lis 06, 2007 00:10

ile ten scalak ma nóżek i jaki jest na nim symbol ??

Fighter1955 · Post autor: **Fighter1955** » wt lis 06, 2007 00:43

Na powyzsze pytania odpowiem dopiero w sobotę lub niedziele bo tablicę mam już skreconą (jutro jadę do pracy).

[ Dodano: 15 Lis 2007 21:08 ]
Trochę trwało znalezienie przyczyny ale już wszystko jest jasne. Otóż mechanik mówił prawdę, należy wpiąć się przez gniazdo diagnostyczne i zaprogramować odpowiednio komputer w aucie aby wskaźniki działały prawidłowo. Sama naprawa trwa nie dłuzej niż 15 minut oczywiście jak się zna 4-ro cyfrowy kod. W przeciwnym razie bez lutownicy ani rusz (dotyczy to równierz dorabiania kluczyka z immobilaizerem), trzeba wylutować scalak i odczytać mapę pamięci. Ha, ale ja teraz jestem mądry i jakiego elektronicznego słownictwa używam

.
Dziękuj wszystkim za próby pomocy.

Czy mechanik mówi prawdę?

Kto jest online