No i po problemie. Auto chodzi jak w zegareczku. pojechalem dzis do Pana Stefana (polecil mi kumpel z pracy). Warsztat to wyglada jak zlomowisko na marginesie. kazal zapalic, poppatrzyl, posluchal i wymieniel jeden werzyk co dochodzi go gaznika. Kurde dziura na centymetr. Zrobie moze fote tego ustrojstwa. Dzieki za wszelka pomoc chlopaki.