korozja klapy - czy gwarancja na to obowiazuje?

[jarorlit]

Witam,

Mam problem ze swoim ukochanym golfikiem
Mimo, ze ma tylko 6 lat na tylniej klapie u dolu pojawily sie pecherze na lakierze, a pod nimi rdza. Czytalem o tym na forum, ze to jakas wada "czwórek"
Okazalo sie, ze przez nieszczelnosc klamki i samego zamka woda dostawala sie do srodka (zamek tez skorodowany) i zalegala na dole wewnatrz klapy.
Od srodka poszla rdza, ktora wyszla dolem...
Nie, ze dziura na wylot, tylko dolny kant klapy to polaczenie blach- zewnetrnej i wewnetrznej i przez to polaczenie nastapila korozja w dół.

Zastanawiam sie czy taka korozje uwzgledni serwis w ramach gwarancji? Niby jewst napisane na korozje perforacyjna (na 10, albo 12 lat o ile pamietam).
Niby korozja jest od srodka na zewnatrz, tyle ze dziury jako takiej nie ma...

Z gory dziekuje za rady

[wojtas_GT]

No właśnie, a poza tym będą się czepić przeglądów i innych pierdół.

Założę się, że jakbyś był świadom tej choroby wcześniej, to dałoby się ją wyeliminować w 100%, no ale nie piszą o tym w instrukcji obsługi. W trójeczkach też jest taki kłopocik, tyle że trochę innaczej zaczyna, nad listwą, od szyby lub np. od lampki rejestracji. Tak czy siak możesz, o ile robiłeś wszystkie przeglądy, starać się o uznanie reklamacji, bo powinny one odpowiednio wcześniej wykryć już zaleganie wody itd. (inspekcje nadwozia).

[jarorlit]

tak, ale zamek z zewnatrz jest ok, a aby zobaczyc te korozje i zaleganie wody to trzebaby rozebrac tapicerke od srodka co uczynilem, a watpie by w serwisie na inspekcji to robili (po kilku demontazach na bank by sie urwaly zaczepy).
I pierwszym objawem z zewnatrz byly te pecherze na lakierze.
Teoretycznie powinna ona byla wyciekac, bo u dolu klapy jest taki otworek, ktory jest calkowicie drozny...


co do przegladu to byly robione w WV dom czau jak skonczyl 4 lata, czyli ostannie dwa lata nie.

To mnie zmartwiles

[michal0604]

wojtas_GT, Niekoniecznie wszystkie. Ale koniecznie przeglądy nadwozia( o ile pamiętam raz na rok). Tylko naprawdę trzeba mieć "niewypażoną gębę" żeby coś załatwić. Jak się podchodzi do sprawy pokornie to..."przykro nam, dowidzenia panu" Mogę coś napisać na ten temat Pracowałem w autoryzowanych serwisach 13 lat, to coś o tym wiem. Trzeba twardo, wręcz agresywnie dochodzić swoich racji. Pozdrawiam, i życzę powodzenia.

[jarorlit]

Jutro zadzwonie do serwisu i sie zapytam.
Ale czarno to widze, bo ksiazka ispekcji nadwozia u mnie pusta