mam dziwny problem z elektryka
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
nie umiem sobie poradzic a byc moze przyczyna jest prozaiczna...
Problem:
1) w trakcie jazdy zaczyna mrugac mi kontrolka od grzania swiec zarowych slysze jak przekaznik trzeszczy... jak dodam gazu tzn trzymam go na obrotach wyzszych tzn ok 2200 to jest OK nie pali sie ...ale tylko noga z gazu i juz spowrotem mruga i trzeszczy aha na luzie dodawanie gazu nic nie daje mruga, ...auto musi ciagnac aby zgasla podobnie jest z pochyleniem auta ....jak zjezdzam zawsze trzeszczy mruga jak podjezdzam jest OK nawet na luzie
dlaczego????
auto odpala bez wiekszych problemow wiec chyba przekaznik jest OK i swiece normalnie gasna po ok. 20 sek cuda w trakcie jazdy wychodza
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
2) wrzucam kierunek prawy i mruga mi kontrolka szybciej tzn chodzi tak jakby byla spalona zarowka a obie sa OK (bocznych nie ma)
dlaczego????
przekaznik jest niby OK lewy kier chodzi OK awaryjne tez...
wymienialem klosze kierunkow z przodu wiec po zamianie wiazki tzn puscilem lewy kierunek na prawy z przodu bylo OK
gdzie szukac walniecia?? czy to jest przewod uszkodzony czy efekt uboczny np niedomagania swiec zarowych
pozdrawiam i czekam na wszelkie sugestie...
moze ktos cos mial takiego...