Mam spory problem ze swoją Borą 99 2.0 (przelot na tą chwile to 160000 km) a tak naprawde to kilka problemów

Mianowicie
1. Dziś rano jak ją odpaliłem to spotkała mnie lekka zdziwka tj. wciskając pedał gazu zauważyłem ze samochód się otsro muli - dławi. Dałem mu więc troche w gaz żeby załapał i po paru chwilach dostał na tyle mocy zeby ruszyć. Po zmianie na "2" poczułem jeszcze większy muł i tak było przy "3" itd. Odczuwalne było tak jakby tracił moc i dławił sie tzw "efekt wielbładą" czy inaczej nie umiejetna zmiana biegów


W ostatni długi weekend byłem na Mazurach i przy zjeździe na trasę RucianeNida - Pisz przywaliłem spodem przy 45km/h w wystający kamień - koci łeb. Chwilunia później patrzę a pod "Borciuchem" plama oleju. Jakoś doczłapałem na kwaterę, podłożyłem miskę pod spód i przez noc naleciało ok 1l . Znalazłem pod Uktą człowieka ze stodołą co spawa aluminium i nie mając żadnej alternatywy wybrałem się do niego. Po zdemontowaniu pokrywy od razu było widać małe wgniecienie i pęknięcie. Nie przedłużając miska została zdjęta, zespawana i z powrotem założona na swoje miejsce - wszystko widziałem i powiem ze człowiek okazał sie bardziej pracowity i solidny niż moi mechanicy z Warszwawy!!! Zalałem 4l nowego oleju Castrol Magnatec 5W/40 (a propos starszny shit , jeżdze na nim juz od jakiegoś czasu i w misce było naprawde sporo brudu i oasdów!!!)
Tak się teraz zastanawaim czy ten spadek mocy ma może cos wspólnego z tym uderzeniem??? Jak patrzył gościu w Ukcie to mówił ze tylko miska ale teraz to ja już sam nie wiem...
2. Jakieś 2 tygodnie temu zanim zaczęło się robić na prawde gorąco nabiłem klimę, dodatkowo ją odgrzybiłem , wymieniłem filtr powietrza ogólnie full opcja

Co więcej zauważam ze pasek który chodzi po kole od sprężarki zaczyna się ślizgać. Kółko na chwile jakby przestaje się kręcić i po 1-2 sek znów zapierdziela. teraz wrażenia z jazdy: przedewszystkim zauważyłem coś takiego że jak mam włączoną klime to od razu opada mi trochę pedał gazu - o chyba normalne bo spadek mocy ale coś co nie wydaje mi się normalne to ze raz na jakiś czas zaczyna ostro buczeć i to jest nawet odczuwalne pod pedałem gazu. Jak wyłączam klime to jest wszystko ok lub jak dodam gazu to też na chwile przestaje! Podobno może być to problem ze sprzegiełkiem klimy!!! Czy takie coś jest naprawialne czy trzeba kupować całą sprężarkę??? Gdzie siez tym tematem zgłosić???
3. W połowie lutego wymienianą miałem głowice dokładnie robiona była uszczelka dekla zaworów , uszczelka pod głowicą , poduszka satbilizatora, naprawa głowicy! Dodatkowo olej i inne przeglądowe. Na ingerencje w silnik zdecydowałem się ponieważ samochód zaczął palić olej , jednakze po tej wymianie nie zminiło się nić fakt ze ni pobierało już płynu chłodzącego mnie nie zadowala. A sorry zmienił się mój zasób kasy o 2300 PLN !!! Chłopaki którzy mi to robili nie pokusili się choć ich prosiłem o sprawdzenie ciśnienia na garach i zobaczenia czy wszystko gra!!! Nie sprawdzili mi jak się okazuje uszczelniaczy zaworowych, pierścieni ani nic... Powiedzcie jakie to są koszty samych nowych części tak żeby dalej nie ciekł. Robocizny już 2 raz im nie zapłacę ponieważ wczesniej prosiłem o to!!! Gdy mieli rozgrzebany silnik mogli to zrobić za jednym zamachem a teraz ak ich znam to znów będą płakali ze to dużo roboty i się jakoś dogadamy!!! – *#cenzura#* o Szopenie! Jeżeli wiecie jakie to koszty lub ewentualnie jakie mogą być przyczyny brania oleju w strasznych ilościach ok. 0,8 na 1000 km to bardzo proszę o poradę!!!
Liczę na Waszą pomoc bo nie chce mi się wierzyć w moich mechaników kłamców i oszustów!!! Ostatnio dla przykładu zakupiłem na aukcjachnowy przełacznik od Golfa IV - pasuje do Bora nowy za 12,00 PLN – mój stary był połamany i chciałem go wymienić! Głowiłem się trochę więc zadzwoniłem do tego warsztatu co zwykle (chłopcy mieszczą się na Warszawskim Żoliborzu i pałają się naprawą samochodów z grupy VW – Skoda – Audi – Seat) i usłyszałem że musze przyjechać najlepiej rano, zostawić wóz na kilka godzin bo to sporo roboty , trzeba zdjąć podkierownice, deskę itd. Cos mi się w to nie chaciało wierzyć, w koncu koleg mi pokazał żxe trzeba wcisnąć i przerękikc w prawo a potem po prostu wyciągnąć i odłączyć od spinki!!! Trwało to 3-5 sek a te *#cenzura#* chciały by mnie zapewne skasować na przynajmniej 2 h robocizny czyli 160,00 PLN netto!!!
Jak macie jakiś zaufanych nie walących w człona mechanikółw na terenie Wawy i okolic to please o info!!!
Pozdrawiam
KoTaS