Klima jednak nieszczelna
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- moontower
- Mały gagatek
- Posty: 60
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 21:07
- Lokalizacja: pomorskie słupsk
- Kontakt:
Klima jednak nieszczelna
No niestety, nie nacieszyłem się długo klimą . PO trzech dniach już nie działa. Mimo wstrzykniętego (ponoć) kontrastu nie było widać na wężach śladu wycieku. Ale po dobiciu czynnika słychać jest syczenie gdzieś z okolic przodu samochodu. Fachman ma jutro zdjąć osłony silnika i popatrzeć dokładnie od dołu. Ale moja prośba, może macie jakieś sugestie co to może być? Czy chłodnica, czy co? A jak chłodnica to trzeba całą wymieniać, czy tylko tą od klimy się da. Czekam na podpowiedzi i z góry dziękuję wszystkim za pomoc. Pozdro.
Ostatnio zmieniony czw maja 24, 2007 20:58 przez moontower, łącznie zmieniany 1 raz.
moze byc wiele różnych nieszczelnosci, u mnie we fordziku padł osuszacz np, a ten fachman właził w ogóle pod auto z lampą UV? jak nie to odpuść takiego fachmana bo zanim na oko koles dojdzie gdzie cieknie to wybulisz miliony za czynnik
jest mondeo....
było mondeo ghia
była cordoba gls
był golf gt
była vectra gt
było mondeo ghia
była cordoba gls
był golf gt
była vectra gt
- moontower
- Mały gagatek
- Posty: 60
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 21:07
- Lokalizacja: pomorskie słupsk
- Kontakt:
Dzisiaj sprawdzał lampą w komorze silnika. Jutro mu zostawiam, żeby od spodu mógł zdjąć osłony silnika i zobaczyć tam, czy są jakieś ślady kontrastu. Mam nadzieję, że znajdzie przyczynę. A czy u Ciebie też aż syczał? U mnie jak się pochyliłem to normalnie słyszałem syczenie w górnej części chłodnicy. Tak mi się przynajmniej wydawało że w górnej części.
- moontower
- Mały gagatek
- Posty: 60
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 21:07
- Lokalizacja: pomorskie słupsk
- Kontakt:
Samochód nie jest po przejściach, więc będzie musiał fachura dobrze wszystko sprawdzić. wygląda tak jakby syczenie szło do komory silnika od chłodnic. Może puściła ta chłodnica w miejscu między nią a chłodnicą cieczy? Mam nadzieję, że znajdzie się przyczyna.
[ Dodano: 29 Maj 2007 20:02 ]
[ Dodano: 29 Maj 2007 20:12 ]
Witam. Dzisiaj okazało się, że to skraplacz puścił gdzieś na dole przy zderzaku. W warsztacie powiedzieli, że załatwią mi nową za ok 400 zł. Na allegro znalazłem skraplacze po 260 zł z tym, że chyba firmy "krzak". Czy warto coś takiego kupić?http://moto.allegro.pl/item200225696_au ... zacji.html
A może ktoś mi podpowie dobrą markę i w rozsądnej cenie? I jeszcze jedna rzecz mnie ciekawi czy taki skraplacz może sam skorodować i puścic?
Czekam na podpowiedzi i dziekuje.
[ Dodano: 29 Maj 2007 20:02 ]
[ Dodano: 29 Maj 2007 20:12 ]
Witam. Dzisiaj okazało się, że to skraplacz puścił gdzieś na dole przy zderzaku. W warsztacie powiedzieli, że załatwią mi nową za ok 400 zł. Na allegro znalazłem skraplacze po 260 zł z tym, że chyba firmy "krzak". Czy warto coś takiego kupić?http://moto.allegro.pl/item200225696_au ... zacji.html
A może ktoś mi podpowie dobrą markę i w rozsądnej cenie? I jeszcze jedna rzecz mnie ciekawi czy taki skraplacz może sam skorodować i puścic?
Czekam na podpowiedzi i dziekuje.
- moontower
- Mały gagatek
- Posty: 60
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 21:07
- Lokalizacja: pomorskie słupsk
- Kontakt:
Dwa tygodnie temu wymieniłem skraplacz (chlodnicę) klimy. W poniedziałek jadę na kontrolę szczelności ale jedną już sam zauważyłem. Kontrast (taki zielony) wychodzi mi na łączeniu z osuszaczem. Myślę, że to chyba uszczelka tam jakaś jest i nie wymienili jej na nową. Ciekawe czy znowu będą chcieli całą kasę za odessanie i ponowne napelnienie klimy. PUści mnie ona z torbami;). Ale mam pytanie czy to tylko ta uszczelka czy może coś innego mi jeszcze w tym miejscu wyskoczyć. Pozdrawiam wszystkich.
- moontower
- Mały gagatek
- Posty: 60
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 21:07
- Lokalizacja: pomorskie słupsk
- Kontakt:
Ale to oni chyba przy wymianie powinni zadbać o nowe oringi. Przecież wiadomo, że stare to mogą być sparciałe czy coś. No będę z nimi targował.
[ Dodano: 25 Cze 2007 20:53 ]
Dzisiaj byłem u mechaników. Wymienili ten oring w osuszaczu, sprawdzili szczelność, nabili klimę. Jeszcze silnik chodził z włączoną klimą i jakąś pianką mechanik psikał, żeby zobaczyć, czy nic nie ucieka. I jak narazie nic nie puszczało. Byli naprawdę spoko bo nie skasowali za to ani grosza!!! To chyba rzadkość w tych czasach.
[ Dodano: 25 Cze 2007 20:53 ]
Dzisiaj byłem u mechaników. Wymienili ten oring w osuszaczu, sprawdzili szczelność, nabili klimę. Jeszcze silnik chodził z włączoną klimą i jakąś pianką mechanik psikał, żeby zobaczyć, czy nic nie ucieka. I jak narazie nic nie puszczało. Byli naprawdę spoko bo nie skasowali za to ani grosza!!! To chyba rzadkość w tych czasach.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 438 gości