Wymiana wydechu pare pytań.

[robgr85]

Witam!

Tak się składa że w moim vw ostatni tłumik jest tak dziurawy, że muszę go w końcu wymienić. Ale... Poprzedni właściciel miał cały wydech zaspawany w jedną całość... i tu rodzi się pytanie, na które trudno samemu mi odpowiedzieć - więc miłoby było usłyszeć wasze zdanie.

Otuz sam tylni tłumik to koszt ok ~130zl, cały wydech ~300zl. Idąc do mechanika na pewno skasuje mnie troche za zdemontowanie i zespawanie starego tłumika (orientujecie sie ile może coś takiego kosztować?)... znając życie będzie to pewnie w okolicach 100zl... spawarki sam nie mam więc wymiana samego tylnego wedle moich obliczeń wyjdzie coś koło 230zł. W takim wypadku to już chyba lepszą opcją będzie samodzielna wymiana całości - 70zł to niewiele, a jak już wspomniałem całość była spawana (i do tego w przednia część wydechu nie wygląda zbyt solidnie...) więc chyba lepiej będzie spróbować wymienić to samemu. Tylko może ktoś powiedzieć jaki jest stopień trudności takiej wymiany? Mam 1.6ez (benzyna) z 84', wersja 'z dwoma tłumikami'. Nie jestem mechanikiem, ale całkiem tempy nie jestem i z prostymi czynnościami daje sobie radę. Czy wymiana wydechu to dużo ciężkiej harówki, można coś rozwalić jak się nie do końca wie jak to robić? Jakieś wskazówki, rady, instrukcje z waszej strony?

Pozdrawiam,
Robert

[krzych8419]

witam, pewnie ze mozna cos "rozwalic" np.po urywac lub ukrecic sruby przy kolektorze wydechowym(od wysokiej temp. sa bardzo kruche)jesli chcesz se troche za oszczedzic nerwów to nie zabieraj sie do tego bez kanału,zwróc uwage na uszczelki i obejmy i uszczelniajacze , czy da sie je ponownie uzyc, zaopatrz sie terz w silikon uszczelniajacy,odporny na wysokie temp i odrdzewiacz, warto terz wymienic gumy na których wisi cały układ .
Ogulnie wymiana nie jest zbyt tródna , przynajmniej w teori , w praktyce róznie to bywa .Warto samemu sie po grzebac
Powodzenia

[Paweł Marek]

po urywac lub ukrecic sruby przy kolektorze wydechowym

tego chyba nie będzie robił nie wierzę żeby tłumik do kolektora przyspawano. Trzeba dobrze poskładać wszystkie elementy, do łączeń użyć pasty do tłumików, nowe wieszaki gumowe. Problem może być w zamontowaniu do kolektora (sprężyny w kształcie C) opisy są na forum. Pięć razy sprawdzić zanim się dokręci obejmy czy części tłumika są dobrze skręcone względem siebie, zwrócić uwagę że nie może obijać o belkę skrętną i że końcówka powinna wypaść na środku wgłebienia w tylnym pasie żeby ładnie było.

[robgr85]

po urywac lub ukrecic sruby przy kolektorze wydechowym

tego chyba nie będzie robił nie wierzę żeby tłumik do kolektora przyspawano. Trzeba dobrze poskładać wszystkie elementy, do łączeń użyć pasty do tłumików, nowe wieszaki gumowe. Problem może być w zamontowaniu do kolektora (sprężyny w kształcie C) opisy są na forum. Pięć razy sprawdzić zanim się dokręci obejmy czy części tłumika są dobrze skręcone względem siebie, zwrócić uwagę że nie może obijać o belkę skrętną i że końcówka powinna wypaść na środku wgłebienia w tylnym pasie żeby ładnie było.

teoretycznie wymontowanie powinno wyjść bez przeszkód, bo przy samym kolektorze nie jest przyspawane.
Kanał mam. Musze jeszcze poszperać odnośnie tego mocowania do kolektora (czy trzeba jakieś specjalne klucze itd?).
Czy da rade odmontować wszystko z pod samochodu, czy trzeba też jakoś z góry kombinować?

Pozdr i dzięki za sugestie.
Robert

[Paweł Marek]

Wszystko od spodu. A to mocowanie z przodu to diwe sprężyny w kształcie C. Albo wkładasz w nie rozpórkę i wybijasz ją po założeniu sprężyn na miejsce, albo wieszak z drutu i ciężar ciała powinien wystarczyć żeby założyć.

[robgr85]

Wszystko od spodu. A to mocowanie z przodu to diwe sprężyny w kształcie C. Albo wkładasz w nie rozpórkę i wybijasz ją po założeniu sprężyn na miejsce, albo wieszak z drutu i ciężar ciała powinien wystarczyć żeby założyć.

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, Po kilku godzinach na kanale wszystko jest już ok. Nowy wydech chodzi tak jak powinien, Najwięcej problemu było z założeniem NOWYCH sprężyn mocujących pierwszą rurę do kolektora wydechowego. Stare zeszły lekko przy opisanym patencie z wieszakiem drucianym. Założenie nowych wymagało zrobienia dźwigni z trzonka siekiery i drutu. Potrzebne były do ich zamontowania 2 osoby. W pojedynkę nie dałbym rady.

Problemy z wydechem to już przeszłość... ale i tak chyba długo mi nie posłuży bo jak wjechałem na kanał to szczena mi opadła - przez jedną zimę tak mi podwozie złapała rdza, że za rok to już chyba tylko na złom sie bedzie nadawało auto :/ mam nadzieje że przegląd mi jeszcze w październiku przejdzie...

pozdr.
Robert