Problem hamulcami tyl
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Problem hamulcami tyl
Nie wiem czy to problem jeszcze,ale mam wrazenie ze tylne hamulce mi nie hamują a raczej hamuje slabo,widac tez to po tarczy ,malo swiecą,oczywisce dzwiglem auto nacisnąlem na stop i kolo zblokowalo...Ale powiedzcie jest jakas regulacja sily hamowania,miedzy przodem a tylem i czy obnizenia auta ma jakis wplyw na to?
Regulacja przez korektor odbywa się tak, że zależy od kąta położenia tylnej belki względem nadwozia. Jest tam sprężyna łącząca chwyt na tylnej belce i dźwignię korektora.
Jeżeli było obniżane zawieszenie, a nie zostało skorygowane działanie korektora, możliwe że korektor prawie że "odcina" tył auta. Mam przed sobą schemat ustrojstwa w serwisówce passata, to praktycznie powinno być to samo.
Wygląda mi na to, że jeżeli przed obniżeniem byo ok, to obniżenie auta zluzowało naciąg sprężyny korektora. Jeżeli jest on za mały, będzie za niskie ciśnienie z tyłu - trzeba naciągnąć sprężynę (zluzować nakrętkę mocowania osi sprężyny na belce i najprawdopodobniej przesunąć oś sprężyny na wsporniku przy belce odrobinę do dołu (w każdym razie rowek na śrubę leci po skosie - dolna część powinna być w stronę tyłu auta).
Uwaga: zbyt duży naciąg będzie powodował blokowanie kół z tyłu, teraz tego może nie odczujesz (chyba że na mokrej drodze i na kiepskich w tych warunkach oponach), ale zimą auto przy bardziej intensywnym hamowaniu jest nie do opanowania, wyjeżdża tyłem na boki - pierwsze hamują koła tylne (sprawdzone ). Myślę, że to może być kwestia regulacji w zakresie 1-2 mm maximum, już lepiej mniej niż za bardzo.
Prawidłowo powinno to być zrobione tak, że wpina się manometry w obwód hamulca przedniego i tylnego i reguluje korektor tak, żeby uzyskać właściwą różnicę ciśnień w obwodzie kół tylnych i przednich. (np. w passacie dla ciśnienia z przodu 5 MPa tył powinien mieć 3-3.6 MPa, przód 10 MPa - to tył 5.1-5.7 MPa, niestety nie mam danych dla golfa) I tak to powinno być na dobrą sprawę zrobione.
Jeżeli było obniżane zawieszenie, a nie zostało skorygowane działanie korektora, możliwe że korektor prawie że "odcina" tył auta. Mam przed sobą schemat ustrojstwa w serwisówce passata, to praktycznie powinno być to samo.
Wygląda mi na to, że jeżeli przed obniżeniem byo ok, to obniżenie auta zluzowało naciąg sprężyny korektora. Jeżeli jest on za mały, będzie za niskie ciśnienie z tyłu - trzeba naciągnąć sprężynę (zluzować nakrętkę mocowania osi sprężyny na belce i najprawdopodobniej przesunąć oś sprężyny na wsporniku przy belce odrobinę do dołu (w każdym razie rowek na śrubę leci po skosie - dolna część powinna być w stronę tyłu auta).
Uwaga: zbyt duży naciąg będzie powodował blokowanie kół z tyłu, teraz tego może nie odczujesz (chyba że na mokrej drodze i na kiepskich w tych warunkach oponach), ale zimą auto przy bardziej intensywnym hamowaniu jest nie do opanowania, wyjeżdża tyłem na boki - pierwsze hamują koła tylne (sprawdzone ). Myślę, że to może być kwestia regulacji w zakresie 1-2 mm maximum, już lepiej mniej niż za bardzo.
Prawidłowo powinno to być zrobione tak, że wpina się manometry w obwód hamulca przedniego i tylnego i reguluje korektor tak, żeby uzyskać właściwą różnicę ciśnień w obwodzie kół tylnych i przednich. (np. w passacie dla ciśnienia z przodu 5 MPa tył powinien mieć 3-3.6 MPa, przód 10 MPa - to tył 5.1-5.7 MPa, niestety nie mam danych dla golfa) I tak to powinno być na dobrą sprawę zrobione.
MH po przeszczepie bloku - alive&kicking!
Dzieki ,to juz mam jakąs jasnosc,hmm, a moze tez tak byc ze jak dzwigne kolo sprawdzam - hamuje,a jak auto jest na ziemi to nie hamuje?czyś pisze:Regulacja przez korektor odbywa się tak, że zależy od kąta położenia tylnej belki względem nadwozia. Jest tam sprężyna łącząca chwyt na tylnej belce i dźwignię korektora.
Jeżeli było obniżane zawieszenie, a nie zostało skorygowane działanie korektora, możliwe że korektor prawie że "odcina" tył auta. Mam przed sobą schemat ustrojstwa w serwisówce passata, to praktycznie powinno być to samo.
Wygląda mi na to, że jeżeli przed obniżeniem byo ok, to obniżenie auta zluzowało naciąg sprężyny korektora. Jeżeli jest on za mały, będzie za niskie ciśnienie z tyłu - trzeba naciągnąć sprężynę (zluzować nakrętkę mocowania osi sprężyny na belce i najprawdopodobniej przesunąć oś sprężyny na wsporniku przy belce odrobinę do dołu (w każdym razie rowek na śrubę leci po skosie - dolna część powinna być w stronę tyłu auta).
Uwaga: zbyt duży naciąg będzie powodował blokowanie kół z tyłu, teraz tego może nie odczujesz (chyba że na mokrej drodze i na kiepskich w tych warunkach oponach), ale zimą auto przy bardziej intensywnym hamowaniu jest nie do opanowania, wyjeżdża tyłem na boki - pierwsze hamują koła tylne (sprawdzone ). Myślę, że to może być kwestia regulacji w zakresie 1-2 mm maximum, już lepiej mniej niż za bardzo.
Prawidłowo powinno to być zrobione tak, że wpina się manometry w obwód hamulca przedniego i tylnego i reguluje korektor tak, żeby uzyskać właściwą różnicę ciśnień w obwodzie kół tylnych i przednich. (np. w passacie dla ciśnienia z przodu 5 MPa tył powinien mieć 3-3.6 MPa, przód 10 MPa - to tył 5.1-5.7 MPa, niestety nie mam danych dla golfa) I tak to powinno być na dobrą sprawę zrobione.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
Obniżenie zawieszenia imituje zwiększenie nacisku na tylną oś i powoduje dizęki działaniu korektora wzrost siły hamowania a nie spadek. Fakt że w moim Vento i w GTI żonki z tarczami z tyłu są one pokorodowane i widać że mało pracują, chociaż w czasie jazdy się tego nie odczuwa. No ale cóż, auta sa jednoosobowe praktycznie.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
Myslalem ze w gti jak na wieksze tarcze + tarcze ztylu bedą lepsze hamulce niz w porownaiu z moim poprzednim 1.6,ale odzczucie mam wlasnie takie jak napisalem wyzejPaweł Marek pisze:Obniżenie zawieszenia imituje zwiększenie nacisku na tylną oś i powoduje dizęki działaniu korektora wzrost siły hamowania a nie spadek. Fakt że w moim Vento i w GTI żonki z tarczami z tyłu są one pokorodowane i widać że mało pracują, chociaż w czasie jazdy się tego nie odczuwa. No ale cóż, auta sa jednoosobowe praktycznie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 256 gości