z sondą i bez...
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
nie chce Cie martwić ale np. u mnie nawet palnik nie dał rady kolektor do wymiany poszedł a żeby go wymienić to trza było głowice zdejmować bo jakis tepak próbował go kiedys odkręcić i zjechał 3 śruby a dostęp to wiecie jaki jest:( okazało sie że kolektor był popękany i tak właśnie [poszedł walić sie kolektor 4-2-1:( ile coś takiego może kosztować?
wogóle można jakoś to pospawac wiem że to odlew ale moze jakaś kosmiczna technologia
wogóle można jakoś to pospawac wiem że to odlew ale moze jakaś kosmiczna technologia
O=======O
:D to jest to!!!!!!!
przepraszam wszystkich za błędy ortograficzne:P
BęDE RAD GDYM POMóGł:D
:D to jest to!!!!!!!
przepraszam wszystkich za błędy ortograficzne:P
BęDE RAD GDYM POMóGł:D
stary nie strasz mnie ..;(
gość to widział i powiedział, że ogarnie temat od dołu ..żyje nadzieją, że na weekendzik golf będzie. Kurdę ale byłaby kupa ..znaczy wiesz - jak faktycznie będzie marne dojść to się zdemontuje od dołu - wydech. Tylko kurdę obawiam się, że tam też może być kupa z odkręceniem ..przekichane jednym słowem.
gość to widział i powiedział, że ogarnie temat od dołu ..żyje nadzieją, że na weekendzik golf będzie. Kurdę ale byłaby kupa ..znaczy wiesz - jak faktycznie będzie marne dojść to się zdemontuje od dołu - wydech. Tylko kurdę obawiam się, że tam też może być kupa z odkręceniem ..przekichane jednym słowem.
napewno nie da rady odkręcic od dołu kolektora wylotowego bo kolektor dolotowy "zasłania" dwie śruby z wylotowego:(MK2_waw pisze:się zdemontuje od dołu - wydech. Tylko kurdę obawiam się, że tam też może być kupa z odkręceniem
nie chciałem Cie straszyć ale u mnie mechanik tez gadał ze to chwilka i 20 zł bedzie kosztowało, a wyszło tak:MK2_waw pisze:stary nie strasz mnie ..;(
cudem kolektor za 50 zł + uszczelka pod głowice około 50 (nie pamietam) + uszcelka pod pokrywe zaworów koló 20 zł (też nie pamietam) + jakieś duperele (płyn do chłodnicy, uszczelka dolot)no i oczywiście + robocizna czyli 0zł!!!!!!!!!! taki ze mnie farciarz koleś powiedział że to przez niego kolektor pękł wiec nic nie wziął, wydaje mi sie że już wcześniej był pęknięty ale nie wyprowadzałem go z błędu nie raz mnie już słono skasował
ale sie rozpisałem
O=======O
:D to jest to!!!!!!!
przepraszam wszystkich za błędy ortograficzne:P
BęDE RAD GDYM POMóGł:D
:D to jest to!!!!!!!
przepraszam wszystkich za błędy ortograficzne:P
BęDE RAD GDYM POMóGł:D
-
- Mały gagatek
- Posty: 127
- Rejestracja: pt gru 10, 2004 21:40
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Ja bym sprawy nie odpuscil... Mnie tez straszyszli, ze nie da sie odkrecic sondy. Zagladali od dolu... W koncu probowali od gory... Nie da sie, nie da... a jak urwiemy gwint to kolektor do wymiany itd. Siwialem, ale przyszedl "starszy" pryskal jakim odrdzewiaczem, czekal, potem dobry klucz oczkowy od gory (od maski, za gaznikiem, no nizej troche) zalozyl, z dlugim ramieniem + rurka jako przedluzka, zeby lepsza dzwignie zrobic i pyk, pyk, powolutku i gwint puscil. Odkrecili, zakrecili nowa sonde... sprawdzili styki na gniezdzie i poszlo... Pospiech wskazany je tylko przy lapaniu pchel.... Zalewac wczesniej odrdzewiaczami przez dobe co jakis czas... I nie ma co kabla ciac tylko troche sie pobawic i wplesc w oczkowy... choc oczywiscie jak jest juz wykonczona to w sumie nie ma to sensu (ale czasem ktos nie wie czy dobrej nie kasuje i wymienia na nowa).
Czolem!
Wszystko jest trudne nim stanie się proste.
Wszystko jest trudne nim stanie się proste.
a u mnie sonda się upierniczyła na wysokości kolektora ..było pyk, pyk i sonda została w kolektorze na równi z nim.
Po prostu pięknie czeka mnie nowy kolektor ..tak więc samochód stoi drugą dobe w warsztacie. Jutro jakiś kosmiczny plan jest żeby to zrobić - w sumie trzyma się to kupy ale co z tego wyjdzie no to okaże się jutro. W przeciwnym wypadku czeka mnie kupno kolektora ..fak !!
Po prostu pięknie czeka mnie nowy kolektor ..tak więc samochód stoi drugą dobe w warsztacie. Jutro jakiś kosmiczny plan jest żeby to zrobić - w sumie trzyma się to kupy ale co z tego wyjdzie no to okaże się jutro. W przeciwnym wypadku czeka mnie kupno kolektora ..fak !!
-
- Mały gagatek
- Posty: 127
- Rejestracja: pt gru 10, 2004 21:40
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Rozwierc to co zostalo z sondy, wydlub reszte, przegwintuj (przeczysc gwint nominalny) i moze da sie wkrecic nowa sonde bez problemu. Z tym, ze te smieci z sondy musisz usunac co ci wpadna z kolektora do wylotu np. przez lacznik wylotu kolektora z wydechem... bo zapchasz wydech (bedzie ci dzwieczalo w wydechu), albo katalizator co najmniej... Tak mysle....
Czolem!
Wszystko jest trudne nim stanie się proste.
Wszystko jest trudne nim stanie się proste.
-
- Mały gagatek
- Posty: 127
- Rejestracja: pt gru 10, 2004 21:40
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Tak od strzalu to oczywiscie rozwiercic sie nie da. Trzeba sie najpierw dobrac do kolektora i go zdjac... ale to jak komus zalezy na kolektorze... Patent ze zmiana miejsca sondy... w sumie? Jestem ciekaw gdzie Ci ja przeniesli? Moze fotke bys dal? Najlepiej w takie miejsce gdzie szybciej sie od spalin nagrzeje wowczas zaczyna szybciej pracowac i zamykac paliwko na gazniku... i samochodzik jest "oszczedny". Ale jak znam zycie to "wstawiliscie" gdzies nizej, w wydechu - przed katalizatorem? Ale robiles przedluzke na kablu sondy? Boje sie, ze moga parametry sie zmienic (prad, opor)... albo sonda bedzie sie wolniej nagrzewac - jak za daleko od kolektora... sprawdzisz po "spalaniu" paliwka na zywca...
Czolem!
Wszystko jest trudne nim stanie się proste.
Wszystko jest trudne nim stanie się proste.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 257 gości