Niskie obroty na biegu jałowym, nie ma mocy
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Niskie obroty na biegu jałowym, nie ma mocy
Właśnie zmieniłem swojego wysłużonego MK3 GT na MK3 VR6 i niestety, ale mam problem (a nawet dwa)... Silnik na biegu jałowym pracuje równo, ale ma 500 obrotów - wydaje mi się, że to trochę mało, ale słyszałem opinie, że w przypadku VR6 to normalne. Druga sprawa, to po wciśnięciu gazu "do dechy" silnik się dusi i jakoś tak w ogóle nie ma mocy, a na wyższych biegach prawie nie przyspiesza... Ma ktoś może pomysł co to może być?
[url=http://www.kazimierowka.pl]suwalszczyzna agroturystyka na suwalszczyźnie[/url]
-
- Nowicjusz
- Posty: 30
- Rejestracja: pt gru 08, 2006 04:02
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
mam to samo w 1,8 GT
Witam mam podobny problrm w swoim GT 1,8 tyle że te obroty spadaja ale nie zawsze, i nie zawsze jest zamulony. wymieniłem kable był na komputerze czyszczona kopółka i palec i nic to nie dało świece wmiare nowe. Jak sie cos dowiesz daj znać. Ja ja cos znajde odezwe sie.
przemo
- lluukkaasss
- Gadatliwa bestia
- Posty: 631
- Rejestracja: wt lut 21, 2006 00:19
- Lokalizacja: WLKP
mi na jalowym czasem przyfaluje o 50/100 obrotow denerwuje mnie to , bo moze wskazowka sie nie ruszy za wiele ale slysze ze silnik nie rowno chodzi, cyz to normalne takie male wachania ?
a poza tym jak mu depne z biegu jalowego to auto jakby ma chwile pustki doslownie pol sekundy po cyzm dopiero lapie i sie wkreca, chyba powinenl od razu siewkrecac a nie miec tzw "dziuryw gazie"
silniczek 1.6 ABU benzyna bez gazu, ogolnie to znajomi mowia ze jestem pedantem i sie czepiam, ale przy okazji tematu sie podlaczam, jakies opinie ?
a poza tym jak mu depne z biegu jalowego to auto jakby ma chwile pustki doslownie pol sekundy po cyzm dopiero lapie i sie wkreca, chyba powinenl od razu siewkrecac a nie miec tzw "dziuryw gazie"
silniczek 1.6 ABU benzyna bez gazu, ogolnie to znajomi mowia ze jestem pedantem i sie czepiam, ale przy okazji tematu sie podlaczam, jakies opinie ?
Znajomi sugerują mi sondę lambda, a na angielskim forum znalazłem ogólnie co to może być... Link już był na forum, ale mogę go podać jeszcze raz - może coś tam znajdziecie co wam pomoże. Ja jutro jadę podłączyć golfine do komputera i zobaczymy co z tego wyjdzie. Trzymajcie kciuki
[ Dodano: 28-03-2007, 18:50 ]
No i pech - wczoraj tak jak mówiłem - podłączyłem auto pod kompa i wyszło, że czujnik halla ma przerwę lub jest zwarty do plusa; innymi słowy uszkodzony. Z tym, że czujnik halla jest częścią aparatu zapłonowego i z tego co udało mi się wyczytać, to gdyby nie działał to silnik gasłby zaraz po odpaleniu, albo w ogóle bym go nie mógł odpalić. Wyczytałem też, że może wykazywać błąd w momencie gdy w aucie jest immobiliser i jest z nim coś nie tak lub po prostu jest - a u mnie jest i to zmostkowany, więc podejrzewam, że to nie to. Jednak dziś rano w ogóle mi ręce opadły - wsiadam, odpalam, odpala się i z silnika dochodzi dość głośne stukanie Na początku myślałem, że może oleju za mało, albo musi trochę pochodzić, żeby olej się dobrze rozprowadził (w starym MK2 miałem tak kiedyś). Odstawiłem auto do mechanika i jakiś czas temu dowiedziałem się, że mam do wymiana napinacz i ślizgacz To raczej nie rozwiąże problemów, które miałem wcześniej ale się zobaczy. Jak będzie po wszystkim, to nie omieszkam napisać co i jak... Tymczasem pozostaje mi czekanie...
[ Dodano: 15-04-2007, 15:06 ]
Jak pech to pech... Uszkodzony napinacz spowodował przestawienie się zapłonu i pupa... Stukanie z silnika miało związek z pogiętymi zaworami. Niektóre nawet powbijały się w głowicę, jeden tłok pękł... Same plusy. Ogólnie silnik do wymiany - może ktoś ma silnik VR6 2.8 AAA do sprzedania?? Interesuje mnie rozsądny przebieg i oczywiście żeby był na chodzie i sprawny Tak na marginesie, to się dowiedziałem, że silnik był zrobiony tak na sprzedaż. Życie... Uważajcie przy zakupie takiego auta i nie zróbcie moich błędów... Dam znać jak się będzie spisywał z nowym silniczkiem A może wstawić 2.9 SYNCRO?? A może od razu R32?? Czas pokaże
[ Dodano: 11-05-2007, 17:06 ]
Wymiana zakończona. Niestety, jako że auto nie zostało w tym celu oddane do odpowiedniej osoby (wiadomo - miało być taniej) trwało to przeszło dwa tygodnie i w efekcie silnik w ogóle nie odpalił Zaciągnąłem Golfine do mechanika (takiego normalnego), to oczywiście wszystko wróciło do normy. Ogólnie autem zajmował się "mechanik" i dwóch mechaników. Dzięki temu wydałem więcej niż zamierzałem. Jak to mówią - oszczędny traci dwa razy... Teraz jest już prawie dobrze - powrócił problem ze starego silnika; mianowicie słabo się kręci, ale tylko przy rozgrzanym silniku, a to już jakiś plus Pewnie sonda lambda Będę z tym walczył - tak trzeba Aha - na jałowym też ma niskie obroty (500). Ktoś może wie coś na ten temat?? Może to po prostu faktycznie normalne przy tym motorze?? Będę oczywiście informował na bierząco
[ Dodano: 16-06-2007, 10:42 ]
Powiem krótko - na VAG'u te "500" obrotów na jałowym to 680; czyli jest raczej OK. Mechanik powiedział, że mam przewody zapłonowe do wymiany, więc jak tylko uzbieram kasę na jakieś dobre (BERU chyba będzie najlepiej), to wymienię i to powinno rozwiązać moje problemy (oby)... Sonda LAMBDA podobno jest OK, więc nie pozostaje już wiele; przewody, potem świece, cewka i tak właściwie to sam już nie wiem co Teraz napisze dopiero jak już będzie wszystko OK (a mam nadzieję, że będzie...) Pozdrawiam wszystkich!
[ Dodano: 04-09-2007, 09:01 ]
Kupiłem w końcu (trochę to trwało ) przewody BERU i świece NGK i... pupa Jestem kurna załamany. Jak jest zimny, to idzie jak przecinak (podejrzewam, że tak jak powinien). Jak się rozgrzeje, to jest pupa; krztusi się, przy wciśnięciu od razu gazu do podłogi zachowuje się jakby się zachłysnął... No i słabo się kręci Nie mam już nerwów normalnie... Jest jakaś mądra osoba na tym forum, która mogła by mi pomóc?? Moje pomysły się kończą. Na VAG-u nic nie wykazuje. Jeden z mechaników sprawdzał sondę lambda i niby jest OK. Nie wiem. Po prostu dramat i załamka POMOCY!!!
[ Dodano: 28-03-2007, 18:50 ]
No i pech - wczoraj tak jak mówiłem - podłączyłem auto pod kompa i wyszło, że czujnik halla ma przerwę lub jest zwarty do plusa; innymi słowy uszkodzony. Z tym, że czujnik halla jest częścią aparatu zapłonowego i z tego co udało mi się wyczytać, to gdyby nie działał to silnik gasłby zaraz po odpaleniu, albo w ogóle bym go nie mógł odpalić. Wyczytałem też, że może wykazywać błąd w momencie gdy w aucie jest immobiliser i jest z nim coś nie tak lub po prostu jest - a u mnie jest i to zmostkowany, więc podejrzewam, że to nie to. Jednak dziś rano w ogóle mi ręce opadły - wsiadam, odpalam, odpala się i z silnika dochodzi dość głośne stukanie Na początku myślałem, że może oleju za mało, albo musi trochę pochodzić, żeby olej się dobrze rozprowadził (w starym MK2 miałem tak kiedyś). Odstawiłem auto do mechanika i jakiś czas temu dowiedziałem się, że mam do wymiana napinacz i ślizgacz To raczej nie rozwiąże problemów, które miałem wcześniej ale się zobaczy. Jak będzie po wszystkim, to nie omieszkam napisać co i jak... Tymczasem pozostaje mi czekanie...
[ Dodano: 15-04-2007, 15:06 ]
Jak pech to pech... Uszkodzony napinacz spowodował przestawienie się zapłonu i pupa... Stukanie z silnika miało związek z pogiętymi zaworami. Niektóre nawet powbijały się w głowicę, jeden tłok pękł... Same plusy. Ogólnie silnik do wymiany - może ktoś ma silnik VR6 2.8 AAA do sprzedania?? Interesuje mnie rozsądny przebieg i oczywiście żeby był na chodzie i sprawny Tak na marginesie, to się dowiedziałem, że silnik był zrobiony tak na sprzedaż. Życie... Uważajcie przy zakupie takiego auta i nie zróbcie moich błędów... Dam znać jak się będzie spisywał z nowym silniczkiem A może wstawić 2.9 SYNCRO?? A może od razu R32?? Czas pokaże
[ Dodano: 11-05-2007, 17:06 ]
Wymiana zakończona. Niestety, jako że auto nie zostało w tym celu oddane do odpowiedniej osoby (wiadomo - miało być taniej) trwało to przeszło dwa tygodnie i w efekcie silnik w ogóle nie odpalił Zaciągnąłem Golfine do mechanika (takiego normalnego), to oczywiście wszystko wróciło do normy. Ogólnie autem zajmował się "mechanik" i dwóch mechaników. Dzięki temu wydałem więcej niż zamierzałem. Jak to mówią - oszczędny traci dwa razy... Teraz jest już prawie dobrze - powrócił problem ze starego silnika; mianowicie słabo się kręci, ale tylko przy rozgrzanym silniku, a to już jakiś plus Pewnie sonda lambda Będę z tym walczył - tak trzeba Aha - na jałowym też ma niskie obroty (500). Ktoś może wie coś na ten temat?? Może to po prostu faktycznie normalne przy tym motorze?? Będę oczywiście informował na bierząco
[ Dodano: 16-06-2007, 10:42 ]
Powiem krótko - na VAG'u te "500" obrotów na jałowym to 680; czyli jest raczej OK. Mechanik powiedział, że mam przewody zapłonowe do wymiany, więc jak tylko uzbieram kasę na jakieś dobre (BERU chyba będzie najlepiej), to wymienię i to powinno rozwiązać moje problemy (oby)... Sonda LAMBDA podobno jest OK, więc nie pozostaje już wiele; przewody, potem świece, cewka i tak właściwie to sam już nie wiem co Teraz napisze dopiero jak już będzie wszystko OK (a mam nadzieję, że będzie...) Pozdrawiam wszystkich!
[ Dodano: 04-09-2007, 09:01 ]
Kupiłem w końcu (trochę to trwało ) przewody BERU i świece NGK i... pupa Jestem kurna załamany. Jak jest zimny, to idzie jak przecinak (podejrzewam, że tak jak powinien). Jak się rozgrzeje, to jest pupa; krztusi się, przy wciśnięciu od razu gazu do podłogi zachowuje się jakby się zachłysnął... No i słabo się kręci Nie mam już nerwów normalnie... Jest jakaś mądra osoba na tym forum, która mogła by mi pomóc?? Moje pomysły się kończą. Na VAG-u nic nie wykazuje. Jeden z mechaników sprawdzał sondę lambda i niby jest OK. Nie wiem. Po prostu dramat i załamka POMOCY!!!
[url=http://www.kazimierowka.pl]suwalszczyzna agroturystyka na suwalszczyźnie[/url]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 314 gości