Niskie obroty na biegu jałowym, nie ma mocy

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

Azrael
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 17
Rejestracja: pt sty 06, 2006 23:06
Lokalizacja: Suwałki
Kontakt:

Niskie obroty na biegu jałowym, nie ma mocy

Post autor: Azrael » sob mar 24, 2007 21:17

Właśnie zmieniłem swojego wysłużonego MK3 GT na MK3 VR6 i niestety, ale mam problem (a nawet dwa)... Silnik na biegu jałowym pracuje równo, ale ma 500 obrotów - wydaje mi się, że to trochę mało, ale słyszałem opinie, że w przypadku VR6 to normalne. Druga sprawa, to po wciśnięciu gazu "do dechy" silnik się dusi i jakoś tak w ogóle nie ma mocy, a na wyższych biegach prawie nie przyspiesza... Ma ktoś może pomysł co to może być?


[url=http://www.kazimierowka.pl]suwalszczyzna agroturystyka na suwalszczyźnie[/url]

przemopiek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 30
Rejestracja: pt gru 08, 2006 04:02
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

mam to samo w 1,8 GT

Post autor: przemopiek » sob mar 24, 2007 23:02

Witam mam podobny problrm w swoim GT 1,8 tyle że te obroty spadaja ale nie zawsze, i nie zawsze jest zamulony. wymieniłem kable był na komputerze czyszczona kopółka i palec i nic to nie dało świece wmiare nowe. Jak sie cos dowiesz daj znać. Ja ja cos znajde odezwe sie.


przemo

Azrael
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 17
Rejestracja: pt sty 06, 2006 23:06
Lokalizacja: Suwałki
Kontakt:

Post autor: Azrael » sob mar 24, 2007 23:57

Hej - w swoim GT którego sprzedałem miałem czasami ten sam problem. Z tym, że to było czasami a teraz po prostu jest. Jak bede wiedział coś na ten temat to na pewno dam znać. Pozdrawiam


[url=http://www.kazimierowka.pl]suwalszczyzna agroturystyka na suwalszczyźnie[/url]

Awatar użytkownika
lluukkaasss
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 631
Rejestracja: wt lut 21, 2006 00:19
Lokalizacja: WLKP

Post autor: lluukkaasss » ndz mar 25, 2007 00:53

mi na jalowym czasem przyfaluje o 50/100 obrotow denerwuje mnie to , bo moze wskazowka sie nie ruszy za wiele ale slysze ze silnik nie rowno chodzi, cyz to normalne takie male wachania ?

a poza tym jak mu depne z biegu jalowego to auto jakby ma chwile pustki doslownie pol sekundy po cyzm dopiero lapie i sie wkreca, chyba powinenl od razu siewkrecac a nie miec tzw "dziuryw gazie"

silniczek 1.6 ABU benzyna bez gazu, ogolnie to znajomi mowia ze jestem pedantem i sie czepiam, ale przy okazji tematu sie podlaczam, jakies opinie ?



Azrael
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 17
Rejestracja: pt sty 06, 2006 23:06
Lokalizacja: Suwałki
Kontakt:

Post autor: Azrael » pn mar 26, 2007 21:06

Znajomi sugerują mi sondę lambda, a na angielskim forum znalazłem ogólnie co to może być... Link już był na forum, ale mogę go podać jeszcze raz - może coś tam znajdziecie co wam pomoże. Ja jutro jadę podłączyć golfine do komputera i zobaczymy co z tego wyjdzie. Trzymajcie kciuki :jezor:

[ Dodano: 28-03-2007, 18:50 ]
No i pech - wczoraj tak jak mówiłem - podłączyłem auto pod kompa i wyszło, że czujnik halla ma przerwę lub jest zwarty do plusa; innymi słowy uszkodzony. Z tym, że czujnik halla jest częścią aparatu zapłonowego i z tego co udało mi się wyczytać, to gdyby nie działał to silnik gasłby zaraz po odpaleniu, albo w ogóle bym go nie mógł odpalić. Wyczytałem też, że może wykazywać błąd w momencie gdy w aucie jest immobiliser i jest z nim coś nie tak lub po prostu jest - a u mnie jest i to zmostkowany, więc podejrzewam, że to nie to. Jednak dziś rano w ogóle mi ręce opadły - wsiadam, odpalam, odpala się i z silnika dochodzi dość głośne stukanie :( Na początku myślałem, że może oleju za mało, albo musi trochę pochodzić, żeby olej się dobrze rozprowadził (w starym MK2 miałem tak kiedyś). Odstawiłem auto do mechanika i jakiś czas temu dowiedziałem się, że mam do wymiana napinacz i ślizgacz :cry: To raczej nie rozwiąże problemów, które miałem wcześniej ale się zobaczy. Jak będzie po wszystkim, to nie omieszkam napisać co i jak... Tymczasem pozostaje mi czekanie...

[ Dodano: 15-04-2007, 15:06 ]
Jak pech to pech... Uszkodzony napinacz spowodował przestawienie się zapłonu i pupa... Stukanie z silnika miało związek z pogiętymi zaworami. Niektóre nawet powbijały się w głowicę, jeden tłok pękł... Same plusy. Ogólnie silnik do wymiany - może ktoś ma silnik VR6 2.8 AAA do sprzedania?? :jezor: Interesuje mnie rozsądny przebieg i oczywiście żeby był na chodzie i sprawny :D Tak na marginesie, to się dowiedziałem, że silnik był zrobiony tak na sprzedaż. Życie... Uważajcie przy zakupie takiego auta i nie zróbcie moich błędów... Dam znać jak się będzie spisywał z nowym silniczkiem :D A może wstawić 2.9 SYNCRO?? A może od razu R32?? :D Czas pokaże :chytry:

[ Dodano: 11-05-2007, 17:06 ]
Wymiana zakończona. Niestety, jako że auto nie zostało w tym celu oddane do odpowiedniej osoby (wiadomo - miało być taniej) trwało to przeszło dwa tygodnie i w efekcie silnik w ogóle nie odpalił :D Zaciągnąłem Golfine do mechanika (takiego normalnego), to oczywiście wszystko wróciło do normy. Ogólnie autem zajmował się "mechanik" i dwóch mechaników. Dzięki temu wydałem więcej niż zamierzałem. Jak to mówią - oszczędny traci dwa razy... Teraz jest już prawie dobrze - powrócił problem ze starego silnika; mianowicie słabo się kręci, ale tylko przy rozgrzanym silniku, a to już jakiś plus :) Pewnie sonda lambda :jezor: Będę z tym walczył - tak trzeba :) Aha - na jałowym też ma niskie obroty (500). Ktoś może wie coś na ten temat?? Może to po prostu faktycznie normalne przy tym motorze?? Będę oczywiście informował na bierząco :jezor:

[ Dodano: 16-06-2007, 10:42 ]
Powiem krótko - na VAG'u te "500" obrotów na jałowym to 680; czyli jest raczej OK. Mechanik powiedział, że mam przewody zapłonowe do wymiany, więc jak tylko uzbieram kasę na jakieś dobre (BERU chyba będzie najlepiej), to wymienię i to powinno rozwiązać moje problemy (oby)... Sonda LAMBDA podobno jest OK, więc nie pozostaje już wiele; przewody, potem świece, cewka i tak właściwie to sam już nie wiem co :jezor: Teraz napisze dopiero jak już będzie wszystko OK :D (a mam nadzieję, że będzie...) Pozdrawiam wszystkich!

[ Dodano: 04-09-2007, 09:01 ]
Kupiłem w końcu (trochę to trwało :) ) przewody BERU i świece NGK i... pupa :( Jestem kurna załamany. Jak jest zimny, to idzie jak przecinak (podejrzewam, że tak jak powinien). Jak się rozgrzeje, to jest pupa; krztusi się, przy wciśnięciu od razu gazu do podłogi zachowuje się jakby się zachłysnął... No i słabo się kręci :( Nie mam już nerwów normalnie... Jest jakaś mądra osoba na tym forum, która mogła by mi pomóc?? Moje pomysły się kończą. Na VAG-u nic nie wykazuje. Jeden z mechaników sprawdzał sondę lambda i niby jest OK. Nie wiem. Po prostu dramat i załamka :( POMOCY!!!


[url=http://www.kazimierowka.pl]suwalszczyzna agroturystyka na suwalszczyźnie[/url]

Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 372 gości