Forum.VWGolf.pl

Witam.
Teraz zaczął się problem z przyspieszeniem. Gdy jadę pod gorke auto wgl praktycznie nie przyspiesza, ledwo ledwo coś tam idzie ale to ledwo. Na prostej jest trochę lepiej lecz też gaz w podłogę i nie czuć tego przyspieszenia ale powoli przyszpiesza. Słyszę jak silnik wyje jak mu dam w podłogę przy 3 tys obrotów ale przyspieszenie marne. Nie chcę bez sensu wydawać bóg wie ile u mechanika za zdjagnozowanie tylko się pierw dowiedzieć jakie mogą być tego przyczyny. Jak nic nie wskorma to go dam do mechanika.

Trochę mało opisałeś co się dzieje. Czy masz jakieś błędy w pamięci ECU? Czy pracuje na wszystkich cylindrach? Piszesz że słyszysz wycie silnika więc proponuję sprawdzić co pokazuje sonda, czy egr jest szczelnie domykany- zrób próby z odpiętą wtyczką, jednak najważniejsze to czy wydech jest drożny całkowicie. Bywało że stopiony pre kat w kolektorze wydechowym skutecznie blokował wypływ gazów a tym samym silnik się nie wkręca na obroty.

Egr odpiety bo faluje na obrotach jest do wyczszczenia prawdopodobnie. Obroty są takie sobie lecz przyspieszenia nie ma. Ja mu gaz a on jak żółw się rozpędza na 3-4-5 jedynka i dwójka szybko idzie. Tak się właśnie zastanawiałem nad tym pre kątem. Musiałbym odkręcić lekko wydech z silnika i wtedy się przejechać. Byłem wcześniej u mechanika i sonda działa sprawnie jak patrzał. Jeszcze jakoś muszę sam sprawdzić czy nie ma przebicia na kablach lecz nie wiem jak bo zielony w tym jestem.

Cegła1 pisze: ↑

czw lis 19, 2020 17:15

Jeszcze jakoś muszę sam sprawdzić czy nie ma przebicia na kablach lecz nie wiem jak bo zielony w tym jestem.

AZD nie ma kabli zapłonowych, tylko tzw. palcocewki. Można sprawdzić VCDS wypadanie zapłonów na poszczególnych cylindrach.

Jak masz vag-a to podejrzyj jak otwiera się przepustnica...czy reaguje płynnie na stopniowe ale równomierne naciskanie na pedał gazu.
Czy stojąc w miejscu możliwe jest wkręcenie silnika na max obroty?

Dzisiaj dałem mu na jalowym biegu, poszedł do 4,5 tys obrotów nagle go zdusilo i max do 3,5 obrotów szedł po 5 minutach dałem mu jeszcze raz i max 5 tys obrotów dalej nie szedł ale podczas drogi miał takiego mula że masakra. Teściu w vectrze miał coś takiego ze mu przepustnica szalała i jak coś jej odbiło to też mu mulił i nie ciągnął jak przepustnicy coś strzelilo a jak go zgasił i odpalił przepustnica się odblokowała i szedł normalnie lecz u niego to diesel I tak myślę że u mnie albo przepustnica albo właśnie ten katalizator. Obroty idą strasznie wolno u mnie wraz z prędkością. Tak jak pisałem dam mu gaz do dechy słychać jak głośno wyje lecz obroty lecą wolno z prędkością.

Zrób test wyjść za pomocą vaga i zobacz czy przepustnica otwiera się w pełni. Obawiam się jednak że to wydech tłumi silnik.

Dam znać co wyszło jak oddam go do mechanika.

Jeszcze jedna sprawa. Gdy mu wciskam na jalowym to przy 4 i wyżej słychać jak coś strzela. Nie jestem w stanie określić czy to w silniku czy w wydechu lecz za kierownicą słyszę to tak jakby z przodu po środku lub po środku auta.

Rozszczelnij wydech i wtedy sprawdź...

Problem rozwiązany. Przyczyna był katalizator okazało się że są dwa. Jeden zaraz przy silniku drugi dalej i ten pierwszy był cały zalepiony. Wywalili z niego wszystko wstawili i chodzi bardzo dobrze.

Czyli kolejny azd ze stopionym prekatem. Sprawdź czy kawałki nie dostały się do układu EGR. Nieraz i w tym zaworze można znaleźć kawałki z pre kata. Od siebie dodam że pre kat tak sam z siebie nie stopi się. Prawdopodobnie przyczyną jest zbyt uboga mieszanka przez co rośnie temperatura. To takie moje obserwacje z tymi silnikami.