1.6 AKL falujące obroty, szarpie przy puszczaniu gazu
: czw wrz 19, 2019 06:43
Hejka !
Jak w temacie obroty falują w przedziale 800-1100 na rozgrzanym silniku. Gdy auto postoi jakiś czas obroty się stabilizują do tych 800 ale wystarczy przejechać się jakieś 200 m i znowu trzymają się tych 1100-1000 i tak w kółko. Dodatkowo czuć benzynę wokół samochodu ale jest to taki swąd spalin z benzyna (jakby nie spalał wszystkiego ?). + gdy puszczam gaz nawet bardzo delikatnie to występuje takie szarpnięcie jakby miał zaraz wylecieć silnik podobnie jest przy dodawaniu gazu mimo ze szarpnięcie jest lżejsze. A i na gorącym silniku (nie sprawdzałem czy na zimnym tez) troszke na biało dymi ale płynów nie ubywa napewno.
Wyczytałem kilka tematów o podobnym problemie i z wymian zrobiłem:
- uszczelki kolektora
- świece i przewody
- wyczyściłem przepustnice + diagnosta zrobił adaptacje
- sprawdziłem cewkę zapłonowa (ok)
Po podłączeniu wyskoczył błąd czujnika halla ale czy on może być problemem ?
Nie sprawdzałem tez odmy czy jest brudna.
Dodatkowo gdy odłączam wtyk od przepływomierza to auto nie reaguje kompletnie natomiast gdy cały dolot powietrza rozpłacze na odcinku przepływomierz-przepustnica to auto się dławi się chwile a później wraca do normy.
Proszę o pomoc bo już nie mam siły
Jak w temacie obroty falują w przedziale 800-1100 na rozgrzanym silniku. Gdy auto postoi jakiś czas obroty się stabilizują do tych 800 ale wystarczy przejechać się jakieś 200 m i znowu trzymają się tych 1100-1000 i tak w kółko. Dodatkowo czuć benzynę wokół samochodu ale jest to taki swąd spalin z benzyna (jakby nie spalał wszystkiego ?). + gdy puszczam gaz nawet bardzo delikatnie to występuje takie szarpnięcie jakby miał zaraz wylecieć silnik podobnie jest przy dodawaniu gazu mimo ze szarpnięcie jest lżejsze. A i na gorącym silniku (nie sprawdzałem czy na zimnym tez) troszke na biało dymi ale płynów nie ubywa napewno.
Wyczytałem kilka tematów o podobnym problemie i z wymian zrobiłem:
- uszczelki kolektora
- świece i przewody
- wyczyściłem przepustnice + diagnosta zrobił adaptacje
- sprawdziłem cewkę zapłonowa (ok)
Po podłączeniu wyskoczył błąd czujnika halla ale czy on może być problemem ?
Nie sprawdzałem tez odmy czy jest brudna.
Dodatkowo gdy odłączam wtyk od przepływomierza to auto nie reaguje kompletnie natomiast gdy cały dolot powietrza rozpłacze na odcinku przepływomierz-przepustnica to auto się dławi się chwile a później wraca do normy.
Proszę o pomoc bo już nie mam siły