Forum.VWGolf.pl

Witam, być może był już taki temat, ale wdała się u mnie pewna kontrowersja.
Mianowicie, problem jest taki, że po odpaleniu mam 1200 obrotów i dopiero po przejechaniu określonego dystansu kilkuset metrów, normuje się do 750.
Rozmawiałem o tym z mechanikiem, jednak on powiedział, że jest to w pełni normalne i ma chodzić na "ssaniu".
Dodam, że wcześniej to nie występowało, ani nie zaobserwowałem tego w innych samochodach z którymi miałem styczność, czy to jako kierowca czy pasażer.
Dodam, że samochód ciężko kręci, ale czy to ma związek?

Drugi problem to "kopanie" jednego z przewodów zapłonowych.
Dosyć niedawno wymieniałem je na przewody NGK, ale po krótkim czasie jeden zaczął kopać, tzn słychać taki strzał jak z iskry, czuć to jak się stoi np na światłach.
Trochę byłem zdziwiony, że nowe przewody i mogą mieć przebicie, czy może wina nie leży po ich stronie.
Można jakoś sprawdzić czy przebicie jest na przewodach? Czymś spryskać, czy coś w ten deseń?


Z góry dzięki za wskazówki.

PS: skoro założyłem temat to jeszcze jest mała zagwozdka, mianowicie w trakcie podróży "zassało" mi jakby płyn chłodzący i z maximum zeszło poniżej minimum w zbiorniczku wyrównawczym, po dolaniu (ok 700ml) jest już spokój, niepokojące i dziwne.

Z obrotami jest wszystko ok,przewody ngk średnio są polecane,beru,bremi są ok, wystarczy spryskać wodą przewody i wyjdą wszystkie przebicia,co do płynu może coś było robione i w końcu się odpowietrzyło

To w takim razie nie będę w tej kwestii kombinował, zajmę się natomiast tymi przewodami, btw dzięki za sugestie.
W dalszej kolejności pomyślę o tym ciężkim odpalaniu, jednak nasuwa mi się pewna myśl, bo nie jestem pewny, ale świece najprawdopodobniej też mam ngk, czy w tym przypadku też był to zły wybór?

Świece ngk są jak najbardziej ok. Podpowiem, że oryginalne przewody są Bremi. W zestawie jest też nawet ten plastyk w którym są upięte przewody.
Co do kiepskiego kręcenia to albo słaby akumulator albo zły stan rozrusznika...

Ostatnia moja wątpliwość.
Dzisiaj zrobiłem diagnostykę mojego golfa i wyszły takie cuda:

17526 - Sonda Lambda 2 (HO2S), bank 1 - otwarty obwód grzałki
16525 - Sonda Lambda podgrzewana 2 bank 1 - wadliwe działanie
16524 - Sonda Lambda podgrzewana 2 bank 1 - brak aktywności

Tylko to chyba nie ma związku z usterkami związanymi z tym tematem?

Wychodzi na to, że albo sonda do wymiany, albo coś z kablami, co myślicie?
Nie przepuszczałem, że mam uszkodzoną sondę, choć występowały i występują takie objawy jak:
-wariujący prędkościomierz na dołach, czy na ostrym zakręcie
-po zrestartowaniu zużycia paliwa, po "wystartowaniu" potrafi wskoczyć kosmiczna liczba 40l/100, ale dosyć szybko spada, średnie spalanie jest w granicach 6,5 litra, gdzie 10km to dojazd do miasta, raczej jednostajny i 5km pokonane zazwyczaj w mieście, takie z punktu a do b. Nie jest to zbyt wiarygodny opis, bo na spalanie ma wpływ wiele czynników.
Poza tym nie odczuwam skutków negatywnych ,pewnie jakbym nie zobaczył blędu, to bym sie nie zainteresował.

Podejrzyj w grupach 032-037 jak pracuje sonda i jakie ma wartości wyuczone (%)....

Zdjęcia:
https://zapodaj.net/5402c817afa78.jpg.html
https://zapodaj.net/cea1ec94efd06.jpg.html
https://zapodaj.net/5931488a6f7a7.jpg.html

Logi:
https://uploadfile.pl/pokaz/1754616---mfen.html
https://uploadfile.pl/pokaz/1754617---jlva.html
https://uploadfile.pl/pokaz/1754618---a1s6.html

Sonda wydaje się pracować właściwie. Problem może być związany bezpośrednio z samą grzałką lub jej zasilaniem z ECU.

Czyli to bardziej sprawa dla mechanika?
Ewentualnie skasuje błędy i zobaczę czy się powtórzy

Jeżeli to faktycznie wina grzałki to tylko wymiana wchodzi w grę.

Sory, że odkopuje temat, ale mam jeszcze jedno pytanie odnośnie skutków nieprawidłowego działania sondy.
Mianowicie, kiedy silnik się porządnie rozgrzeje, gdy zrobię te kilkanaście kilometrów, to diametralnie spada jego moc.
Wiedziałem już o tym wcześniej, ale teraz to zwróciło moją szczególną uwagę, gdy brałem się za wyprzedzanie tira, no po prostu dramat, brak reakcji na pedał gazu.
Wtedy zapaliła mi się lampka, że może jednak to może mieć związek z sondą, której nie wymieniłem, ponieważ mimo błędów nie odczuwałem skutków negatywnych, przynajmniej tak mi się wydawało, jednak ten ewidentny spadek mocy po nagrzaniu jest koszmarny, na zimnym natomiast jest miodzio, oczywiście w ramach możliwości tego silnika.

Tu to bardziej skłaniałbym się ku g28 i problem z nim związanym.